-
Cześć Syciu.
No nareszcie jesteś z nami.
Widzę że waga spadła, brawo! ostatnio było chyba 60 o ile mnie pamięć nie myli.
Bardzo się cieszę że nareszcie masz już swoje mieszkanko bez buraczanych wspólokatorek czekam na fotki
Fanie że spotkałaś się z Meeg w Kołobrzegu, na pewno było miło. Ja też może spędzę wakację nad morzem w Sarbinowie, to też ejst niedaleko Kołobrzegu ale to jeszcze nie jest pewne, bo za tydzień D. idzie do szpitala więc to zależy wszystko do niego.
Pozdrawiam CIę cieplutko, miłęgo dnia życz ę
-
witaj gryjtko
Tak,waga ostatnio spadła,mam jednak obawy,ze niestety poszła do gory,gdyż ostatnio wzorowej diety niestety nie było. Dostateczny,to chyba najwyższa ocena na jaka obecnie zasługuję
Nic nie ćwiczyłam, jedynie raz,czy dwa razy pomachałam trochę hantlami no i naprawdę dużo chodziłam. W sumie te spacery też dużo dają, ale i tak boję się stanąć na wagę i zobaczyć znów powyżej 60kg:/ Wolę poczekać z tydzień i dopiero wtedy się zważyć.
Od dziś przechodzę na dietkę, razem z P. Rano byłam biegać Nie długo,bo tylko z 15 minut, ale nie chciałam mieć jutro zakwasów [bo też chcę biegać] no i kondycja naturalnie mi podupadła. Ale jestem dobrej myśli-wszystko jest do nadrobienia. Oby tylko pogoda dopisała!!!
Muszę pobuszować po Internecie i znaleźć jakieś fajne przepisy,na niskokaloryczne potrawy,którymi naje sie też FACET. Bo jak mam się odchudzać z mężczyzną, to jogurt dla niego na kolację na bank nie przejdzie... Chyba,że duży ,500ml. W ogóle muszę poszukać jakiś tabel ,które choć orientacyjnie powiedzą mi ile jeść powinien 25letni facet. Bo przecież nie będę głodzić go tysiakiem
No nic,zaczynam wielki come back[ razem z moim mężczyzną ]
Wsparcie mile widziane!!!
-
O sycia sie pojawila, widac juz necik smiga
Powodzenia na nowym starcie
-
Czesc Syciaku!! Starsznie sie ciesze, ze juz wrocilas :****
Super,ze dobrze sie czujecie oby dwoje w nowym miejscu.
Fajnie tak mieszkac razem co bez glupich wspollokatorow...
Nie moge ale jaja z tym spotkaniem z Meg. Moje dwie najukochansze odchudzaczki
sie spotkaly I jeszcze poszlyscie na pysznego loda mmm dlaczego mnie tam nie bylo?
Niedobra dziewczyna z Ciebie mezczyzne chcesz odchudzac heheh a tak na powaznie
to strasznie Ci zazdroszcze wsparcia z jego strony, razem zawsze razniej, nie to co moj-
on z kolei musi przytyc Ale na szczescie(albo i nieszczescie) w Lodzi nie bedziemy
razem mieszkac wiec nie bede musiala gotowac 2 obiadow
Buzka :******
Jeszcze raz sie ciesze, ze juz wrocilas
-
witajcie
Myszko,dziękuję, a necik śmiga,NARESZCIE!
pinky, no właśnie,dlaczego nie było Ciebie z nami!? Mam nadzieję,ze następne spotkanie odchudzaczek z dieta.pl bedzie juz w większym gronie
a co do wsparcia to pewnie róznie z nim bedzie, Paweł chyba bardziej odchudza sie,bo ja sie odchudzam.A on tak na "przyczepkę". Nie wiem,czy jak będe miała kryzys on pomoze przebrnąć mi przez niego bez słodyczy:/ Zobaczymy,wyjdzie w praniu.
Cieszę sie,ze w ogóle chce słyszeć słowo DIETA. To i tak duży sukces
-
hej
witaj!
kurcze ale fajnie, odchudzasz sie ze swoim facetem, we dwoje zawsze razniej
zycze powodzonka w dalszym odchudzaniu... niewiele zostalo raz dwa i po sprawie
paapaaa
-
witajcie
no,baniusia,fajnie by było "raz dwa i po sprawie":] Ale te ostatnie kg to najciężej mi idą ,niestety!!!
Pogoda dziś znów beznadziejna,leje deszcz... dlatego z mojego biegania nici Ale to nic, poćwiczę sobie w domu. Przeproszę się z hantlami
Dzień zapowiada się TAKI SOBIE ,może jak poćwiczę najdzie mnie ochota na cokolwiek,bo póki co,to najchętniej wróciłabym do łózka:/
-
oj tak syciu , znam ten bol. tez mam takie dni, ze pani kolderka do mnie sie usmiecha i zaprasza do lozeczka
I ja wlasnie bym spala i spala przez ta glupia pogode........
A stosujesz teraz jakas konkretna dietke czy poprostu sie ograniczasz w jedzonku?
Buzki :***
-
Hejcia, to zycze sukcesow z walka o piekna sylwetke. I tak juz jestes nizla laska
-
pinky,to drugie.
Ograniczam jedzenie,uważam na to,co jem, staram się nie przejadać oraz nie jeśc po 18-19.
Obecnie jestem na etapie usprawniania jadłospisu mojego chłopaka,bo on odżywia sie po prostu tragicznie ,a ja uczę go jeść śniadania, robić lżejsze obiady, nie przeginać z kolacją. I zeby dawac mu przykład-jem to wszystko razem z nim,więc na razie oboje jestesmy na diecie MŻ.
Moze za jakiś czas spróbuję czegoś konkretnego,ale to dopiero jak P się nauczy w miarę rozsądnie odżywiać. Na razie dbam o niego niesamowicie,jesli o przygotowanie sniadanek obiadków i kolacyjek chodzi,bo nie chcę,by sie zniechęcił i wrócił do jedzenia jedynie 2 posiłków dziennie.
Ale o tyle dobrze,ze zgadza się na to,co proponuję,jemy więc jogurt naturalny zamist śmietany,mniej ziemniaków ,więcej warzyw, chrupkie pieczywo zamiast chleba no i mnóstwo sałatek oraz surówek. Ogólnie wszystko jest chudsze i lżejsze.
Mam nadzieję,że to pomoze nam choć trochę schudnąć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki