Strona 83 z 170 PierwszyPierwszy ... 33 73 81 82 83 84 85 93 133 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 821 do 830 z 1700

Wątek: Bieg Syci przez płotki. Meta daleko,ale dam radę!

  1. #821
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    WItaj ) wiesz co jezeli zjadlas to wszystko w rozsadnych ilosciach to mysle ze nie bedzie zadnego problemu zreszta od czasu do czasu dobrze miec jakas odmiane od dietki...a poza tym mysle ze duzo spalilas grajac w pilke )
    ..czy u Ciebie tez tak goraco??
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

  2. #822
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    dziewczyny,poszliśmy gra w ta piłkę i po 5 minutach kazdy miał DOŚC!!!!! :]
    Nie dośc,ze goraco,to jeszcze niezbyt dobrze sżlo nam w te siatkówke

    Ale pograliśmy ok 20minut,a potem zrobiłam z siostrą jeszcze jedno kółko biegiem
    Więc jestem zadowolona!!

    jutro też biegam

    Amalinko,tak mieszkamy na ostatnim piętrze,dokładnie 3 więc widoki takie średnie,bo na inne bloki

    fatuś,upał wręcz! Po ostatnim chłodzie to dzis czułam sie jak w Afryce;] Ale i tak fajnie było zobaczy słonce po ostatniej dawce deszczu.

  3. #823
    Guest

    Domyślnie

    Juz wrocilam, ale nie na dlugo. Za trzy dni znow uciekam

    Buzka i milego dnia

    P.S. Ale skwar, dzis ma byc ponad 50 stopini w sloncu

  4. #824
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    dziś znów 30 minut biegu
    Kondycja coraz lepsza, choc nie powiem,ze rewelacyjnie biega sie przy 26 stopniach już o 7:30 ...
    No ale teraz jeszcze tylko brzuszki w domu,a wieczorem moze znów piłka, a jesli nie ,to po 20:00 pogiegamy z siostrą jeszcze trochę.
    Muszę się sprężać,bo niedługo wesela, a po drodze jeszcze jadę do domu,a tam wiadomo co mnie czeka...

  5. #825
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Syciu, dzięki za odwiedzinki u mnie i za przesyłanie pozytywnej energii - przydała się bardzo.

    Mieszkanko macie bardzo fajne, to teraz tylko czekamy na fotki tych "obrazów"

    Nie mam jeszcze zbyt dobrego humoru więc nie rozpisuję się u ciebie żeby nei smęcić za bardzo.

    Napisze tylko POWODZENIA

  6. #826
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Sycia ruch w taką pogodę i to jeszcze ma polu jest godny podziwu ...
    Jesteś wielka

    Pozdrawiam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #827
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Hej Syciu! To razem wracamy do dietkowania ale Ty na loda mogłas sobie pozolić, a ja przytyłam, teraz na nic nie mogę sobie pozwolić, a coś ciężko wraca mi sie do dietkowania ale musimy dać radę

    Muszę wam powiedzieć dziewczyny, ze na żywo Sycia jest rónie fajna, a może nawet fajniejsza niż na żywo no i tak, jadłysmy razem lody

    Fajnie, że biegasz ja plaunje chodzic na basen, jak bede w domu, bo nie mam tam gdzie biegac

  8. #828
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Syciu, wszystkich Twoich stron jeszcze nie przeczytałam, ale już widzę, jak fajnie Ci idzie W ogóle to pdziwiam za bieganie . Ja jak to ja, po przeprawie przez miasto w taką pogodę padam. Tym bardziej Cię podziwam

  9. #829
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    gryjto,cieszę sie,ze pozytywna energia się przydała! Co do tych "obrazów" to niestety nie wiem,kiedy zagoszczą tam jakieś zdjęcia,bo najpierw musimy zrobić sobie jakaś sesje fotograficzną,a wiadomo jak to jest z moim P. :/ on się do takich rzeczy niestety nie pali...

    najmaluch, wielka to ja jestem pod innym wzgledem Bardziej dosłownym,niestety:P

    Meeeg, Ty masz mnie tu pilnować,a nie pozwalać na loda:P Kochana,my musimy RAZEM ZNóW walczyć, bo ja niestety też NAWALIłAM. Na szczęście wszystko jest do odrobienia,więc luz.

    etnomaniak
    , ja też padam, pocę się podczas biegu jak nie powiem kto [lub co] ale ... trudno,chciało mi się jeść tłuste i wysokokaloryczne rzeczy,to teraz trzeba się zmobilizować!!!


    Znów mam zapał,znów mi sie chce walczyć. Ogólnie jest dobrze, tylko wciąż mam ochote nawalić czymś słodkim i musze sie pilnować. Paweł niestety mi nie pomaga,to ja go pilnuję,a nie oboje siebie nawzajem.
    Gdy proponuje mi kebaba/frytki/cole itd itp-mówię mu,że to mi NIE POMAGA schudnąć, twierdzi wówczas głupio,że "tylko sprawdza moja silną wolę"
    Nosz****....... na tym polega wsparcie!??!!? Chyba trzeba go porzadnie zj***** bo naprawdę nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam.
    Poza tym... on ostatnio opowiadał o swojej koleżance ,dokładnie o tym,jak kiedyś [nie byliśmy jeszcze wtedy razem] pomógł dobrać jej sukienkę w której wygladała szałowo.
    I zaczął mówić,jak pieknie jej było w tej kiecce, jak ogólnie śliczna z niej dziewczyna,że każdy facet by sie za nią obejrzał,jaką wwspaniałą ma figurę itd itp...
    Słuchałam tego i zdałam sobie sprawę,ze o mnie on tak NIGDY nie powiedział...
    Nigdy też nie opowiadał o mnie z taką ...pasją!? Przejeciem!? Blaskiem w oczach!??!

    Gdy słysząłam jego pewny ton i te epitety jaka ta koleżanka jest,zdałam sobie sprawę, że on mnie kocha,ale .. nie pożąda.
    Stanęły mi łzy w oczach, co na szczęscie zauważyła tylko siostra [od razu na mnie spojrzała,widocznie też zauwazyła to,co ja i sprawdzała moją reakcję] ale nie skomentowała tego ani w tamtej chwili ,ani później. I chwała jej za to... nie wiem,co mogłabym jej powiedzieć.
    Że to normalne,że MóJ FACET tak zachwyca się inną kobietą!??!!?!??

    Boże, tak mi źle gdy o tym pomyślę.
    Ale spojrzałam dziś w lustro- nie ma ,faktycznie nie ma się czym zachwycać!! Jestem cała tłusta, mam cellulit i rozstępy... I chyba nigdy nie uda mi się być naprawdę szczupłą,taką,jaką mogłabym się już zaakceptować.

    Naturalnie zawsze będę o to walczyc,ale ...czyżby była to walka z wiatrakami!? Nadziei nie tracę,ale... płomyk świeci coraz słabiej. Po tamtych jego słowach jestem jakby słabsza ,mniej pewna,że się uda.

    Ale walczę,bo dopóki walczę,jestem zwycięzcą....

    Mam zapał, tylko jak sobie przypomnę tamtą chwilę zaczynam się zastanawiać,czy oby na pewno moja walka ma sens. Ale przeganiam te myśli. Bo od myślenia kilogramów mi nie ubędzie...
    Dlatego,mimo iż jest gorąco, idę zaraz troche pobiegać...

  10. #830
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    Syciu no poprostu nie wierze....przeciez tak dobrze sie Wam uklada....razem zamieszkaliscie , tak bardzo na to wszystko sie cieszylas ...jestem pewna ze on naprawde nie chcial CIe tym wszystkim zdolowac i napewno zalezy mu na Tobie !!!
    i musisz myslec pozytywnie wiesz jacy sa faceci zawsze cos glupiego powiedza ... i nie wolno CI myslec ze jestes brzydka i gruba ...bo juz naprawde wiele w sobie zmienilas i caly czas walczysz ze slabosciami i do celu masz juz nieduzo wiec nie mozesz sie teraz poddac!!!
    ps a jak dlugo jestescie juz ze soba ??
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

Strona 83 z 170 PierwszyPierwszy ... 33 73 81 82 83 84 85 93 133 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •