Strona 85 z 170 PierwszyPierwszy ... 35 75 83 84 85 86 87 95 135 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 841 do 850 z 1700

Wątek: Bieg Syci przez płotki. Meta daleko,ale dam radę!

  1. #841
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    myszko,udanego wypoczynku Mój ma 25 i zobacz co wyprawia Facet to naprawdę tylko większy chłopczyk. Jedyna róznica,to taka,ze chce droższe zabawki

    etnomaniak- to własnie tak ma moja siostra-jej narzeczony jest szczupły i chce przytyć.A wokoło sie wszyscy odchudzają:] Czasem jest trochę poszkodowany
    Mnie ,czasem,jak Paweł wyciągnie do jakiejś knajpy, to twardo nie jem. On sie zajada, mnie leci ślinka,ale staram się wytrzymać,choć łatwo nie jest...

    fatuś, no dziś wlasnie doceniłam zbawienny wpływ mojej siostry,bo wstałam i nie chciało mi sie biegać,ale ona mnie wyciągnęła i dzieki niej znów biegałam bez przerwy 30 minut
    A biegam rano i/lub wieczorem, więc najgorzej nie jest,aczkolwiek zawsze jestem spocona jak szczur:]

    Biegam sobie i w ciągu dnia też prawie cały czas jestemw ruchu,więc mam nadzieję,że to COś da. Przypomniało mi się,ze niedługo mamy wesela...
    Trzeba znów założyć sukienkę... Nie wiem,jak będę wygladać, wiem,ze mogło być lepiej, bo jednak po drodze trochę zboczyłam z właściwej ścieżki. Ale przynajmniej nie ważę wiecej niz rok temu.

    Na weekend jade do domu, odwiedzę osoby,które widziały mnie rok temu, zobaczymy,czy one poznają ,że coś schudłam... Bardzo mnie cieszą słowa podziwu osób,które dawno mnie nie widziały,a zauważają zmianę...
    No nic,zobaczymy

  2. #842
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    No wiesz SYciu ty i tak nie mialas tak wiele tych "zboczen" od wlasciwej sciezki ...ale wiadomo zawsze wydaje nam sie ze mogloby byc lepiej....
    i masz racje nie ma nic lepszego niz slowa podziwu ...i komplementow w style "ale ladnie wygladasz...schudlas? ..." itd i z calego serca CI tego zycze )
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

  3. #843
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    doszłam już do lepszej kondycji, zdecydowanie lepiej i łatwiej mi się już biega W następnym tygodniu chcę zwiększyć czas do 40 minut.
    Dzis kolejne 30minut biegu na moim koncie, wielkie sprzątanie ,potem pakowanie i śmigamy do domu.
    Niestety na plaży raczej sie nie poopalam,bo z pogodą ma być kiepsko:/

    Wczoraj wymalowaliśmy nasz pokój Jeszcze tylko zdjecia i już będzie ładnie

  4. #844
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    syciu, czytałam o waszym spieciu, strasznie mi przykro bez chłopa źle, z nim jeszcze gorzej i bądź tu człowieku mądry

    Wpraszam się oczywiście na parapetówkę

    Fajnie, zę ćwiczysz, mnie do wczoraj też szło, a dziś nie mam sił, to samo, z dieta, zawsze tak jest jak przyjeżdzam do domu

    Czekam na zdjęcia odmalowanego pokoju

  5. #845
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    SYciu ja sie bardzo chetnie zamienie z Toba pogoda !!...bo ja juz na slonce patrzec nie moge )
    Mam nadzieje ze milo spedzisz czas w domq i nie daj sie jedzonku bo sama wiem ze w domq to roznie bywa
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

  6. #846
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    A ja czekam na telefon

  7. #847
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    Dziewczyny, wróciłam,ale... raczej z nadmiarem kilogramów!!!!

    Nie nawaliłam w domu, ale czuje sie GRUBO!

    Kilka osób powiedziało mi,że schudłam. Oparłam się lodom,pizzom itd . Nawaliłam tylko 2 piwami.

    Ale niestety gdy zobaczyłam siebie w stroju kąpielowym,to sie załamałam...
    Wniosek jest taki,że może i schudłam,ALE TO NIE JEST TO O CO MI CHODZI. Wciąż jest mnie za dużo. Poza tym chcąc przekonać Pawła do diety,trochę zapomniałam o sobie. Tzn chciałam,by on jadł w miarę niskokalorycznie ,ale szykowałam jadłospis bardziej pod niego. Tzn jadłam frytki ale bez dodatków, kawałek parówki zamiast całej, jadłam razem z nim kolację, dałam się namówić na tygodniowe świetowanie moich urodzin...
    Ah,znów uśpiłam moją czujność i teraz widze skutki.

    Jedyny plus jaki mogę sobie przyznać, to za ćwiczenia i bieganie.

    Chyba do końca życia będe musiała się pilnować.

    Dziś wymyślam nowy plan,nowe cele i postanowienia.
    Bo musze coś zmienic!!!

  8. #848
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Syciu.

    U mnie też ciężko, ale widzę że Ty się zawzięłaś i masz dużo nowych sił, tylko pogratulować.

    Ja ogłosiłam tygodniowe zawieszenie diety. Może po przerwie jakoś się to u mnie ruszy i nabiorę nowych chęci, których aktualnie brak.

    Pozdrawiam.

  9. #849
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    No,to obiecany parapet,ale w zwiazku z tym,ze musze przycisnać pasa,a nie nadal żyć w rozpuście będzie trochę skromnie:]





    a to dla tych,którzy już nie muszą się odchudzać






    Planu jeszcze nie mam, bo musze Wam sie do czegoś przyznać-popadłamw nałóg!!! Wyczytałam u SaryP,że ona układała sobie z mężem puzzle i mnie też sie zachciało,tylko,ze ja kupiłam supertrudny obrazek składajacy się z 2000 części I teraz nie mogę sie od niego oderwac,tylko układam i układam ,a czas leci...

    Pomiędzy jednym puzzlem a drugim wymyśliłam tylko że nie jem kolacji. Nie wiem,jak długo,daję sobie z tydzień, wszystko po to,by zmniejszyć żołądek. Dziś juz nie podjadałamw dzień i wciaż czegoś mi się chciało. Nie z głodu,tylko tak o, poprostu:/
    Myślałam,że oszaleję Teraz też mam głoda,ale oderwałam się od puzzli ,piję wodę i obejrze sobie film ćwicząc jednocześnie z hantlami.
    Musi dzis coś ruszyć...

  10. #850
    liriel Guest

    Domyślnie

    ruszy:] ostatnio wszyscy mnie do hantelek przekonują...chyba i ja spróbuję

Strona 85 z 170 PierwszyPierwszy ... 35 75 83 84 85 86 87 95 135 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •