Czesc moja kochana
Własnie wpisuje ci 2000 wpis
I jak tam biczowanie idzie? (2001?)
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Megus, co prawda jest juz strona 201,ale zycze kolejnej 200 stron.
Pozdrawiam cieplo.
No i po imprezie
dziekuje za uczczenie mojej 200 stronki a ja u siebie ani na setną, ani na dwusetną sie nie zmieściłam
No i jeszcze chciałam wam powiedziec, ze mam pecha jak nie urok, to s*****a albo przemarsz wojsk mam kontuzję kolana znaczy może nie jest jakaś groź,a lae z marszy musze zrezygnować wczoraj właśnie na marszu babka ostro dała czadu, ja oczywiście szłam zaraz za nią, a po południu na kolanie wylazł mi wielki, brzydki żylak potem zaczeło boleć, poszłam do pana masażysty zpytać co to, kazał mi jeść zelatynę i powiedział, że jak kiedyś bolała mnie kostka, od biegania, to że to brak żelatyny teraz będę się objadać galaretkami obłożył mi nogę lodem, a teraz mam smarować maściami no i na marsz nie poszłam
Co do towarzystwa, to w tygodniu jest dużo młodych lasek nie wiem, po co one sie odchudzają, są tak szczupłe a ja, wredna istota nadaję wszytskim przezwiska przy stoliku siedzi ze mna babka, któa od 5 lat codziennie ćwiczy, laska, ale brzydka jak noc. Za to jak przyjechała, to w mini, butach na koturnie, wyfryzowana i przezwałam ją Wamp inna, pani, która umawia na zabiegi, jest najgrubsza w całym ośrodku, żadna kobieta, która tu przyjechała, nie jest tak gruba!! Na dodatek wyznała, że schudła 18 kg, nie wiem, jak wyglądała przedtem na nią mówię pani Antyreklama
A wracając do towrzystwa, to mimo, że są młode dziewczyny, to raczej przbywają w swoim gronie
Ucieszyło mnie coś tutaj - parę osób albo pytało, z czego sie odchudzam, albo stwierdzało, ze nie mam z czego sie odchudzać miłe to było
Ale ogólnie to schudłam niewiele coś tam sie ruszyło, ale żadna rewelacja. W ogóle w tym tygodniu byłam troche zawiedziona zajeciami, bo jest mnóóóóóóstwo ludzi, ciężko sie dopchać, nie chcieli mnie przyjać do wybranej grupy, bo za dużo ludzi, w basenie ścisk, chce już do domu
Biedaczko, ciekawe co to za zylak paskudny. Mam nadzieje,ze szybko zniknie i nie bedzie juz Cie meczyl.
Buzka
uuu
Ty biedactwo jak nie jelita to zylak i wszystko to podłuzne haha
ale Ty jestes z tymi przezwiskami...oj oj... nieładnie... :P
troche tłoczno jak opisujesz ja tez strasznie nie lubei scicku w basenie
człowiek zamiast cwiczyc i sie relaksowac wkurza sie ze ktos tu pływa przed Toba jak zołw...no ale cóż...czasami tak bywa niestety
no a jesli chodzi o basen to chyba dzis moze jutro sie wybore bo po malutku wkraczam na dobra droge odchudzania powodzenia na wczasach upiekszajacych
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Buzka :*
Meguś, przykro mi, że znów masz problem ze zdrowiem. Miałam nadzieję, że przeczytam u Ciebie, że już wszystko w porządku i możesz wrócić do ćwiczeń. No cóż, jedz te galaretki i zdrowiej szybciutko! Grunt, że jednak coś tam schudłaś i że będziesz mogła to kontynuować w domku po swojemu!
hej Kochana :*
mam nadzieje,ze zelatyna zadziala , szybciutko pozbedziesz sie zylaka i z latwoscia dopchasz sie do wybranej grupy
no i gratuluje,ze jednak sie ruszyla ta waga, lepsze stopniowe spadki niz jeden spektakularny :*
trzymaj sie cieplutko, buziaczki, pa
Zakładki