mój plan na dzisiaj to oczyscic brzuszek od swątecznego zarelka.
wieczorne tanczenie, troche skakanki, spacer z psami, jakies cwiczonka...
Aniffko swietnie Ci idzie:D
oby tak dalej!
mój plan na dzisiaj to oczyscic brzuszek od swątecznego zarelka.
wieczorne tanczenie, troche skakanki, spacer z psami, jakies cwiczonka...
Aniffko swietnie Ci idzie:D
oby tak dalej!
Aniffko, ja jeszcze w pracy![]()
![]()
![]()
Nie pisałam wcześniej, bo normalnie nie wiem w co ręce włożyć... obłęd na kółkach.
Ale callanetics wyporam!!!
O tyle dobre, ze nie jem, buu... nawet nie mam barszczyka na wzmocnienie! Za to wcinam suche otręby!
Zaraz mam nadzije, ze wyjdę...ale nie z siebie...
całuję mocnościowo!!!
Kochana - pamiętaj o wygibaskach dzisiejszych!
papapa
biedna celebrianna! współczuje Ci!
uważaj na siebie!
powoli konczy sie dzien mleczarsko jakiś tam:D
jestem z siebie dumna bo zjadłam wszystko ok
tylko trszke boje sie wieczora... moze pójde wczesniej spac?
Kochana Aniffko - cieszę się bardzo, że wróciłaś do Nas i odchudzanka !!!![]()
I widzę, że Ci superkowo idzie:P
![]()
Zazdroszkę Ci tego Orbiego, sama bym sobie na takim sprzęciku powywijałaNo, ale może kiedyś będę miała taki sprzęcior. Na razie dużo spaceruję, muszę zabrać się za brzuszki, bo mnie wkurza maxymalnie mój brzuch - taki wystający jest
![]()
Ja sobie dalej dietkuję, więc mozna powiedzieć, że jestem z Wami, tylko tak bardzo się nei przyłączę, bo dla mnie 1200 kcal to za dużo DziewczynkiMam o wiele więcej do zrzucenia niż Wy. Ale oczywiście będę do Was zaglądała i wspierała.
Całuję Was słodziutko,
Mała.Żabcia
a ja zaglądam do moich dzielnych walczących po dlugiej nieobecności....i miło widzieć taki zapał. Melduje że u mnie wszystko ladnie, poza tym, że nadmiar świątecznych ciast odłozył się w postaci zbędnego tłuszczyku, który trzeba spalić! ale odkąd zakończyłam dietę odchudzającą czuję się świetnie, kupuję ciuchy w normalnych sklepach, misiu sie zachwyca i generalnie jest ladnie. Waze teraz 64kg przy 162, przed swiętami było 62 i do tego wrócę jak najszybciejach to byczenie świąteczne i jedzonko...wrrrr
cieszę sie, że u Was wszystko gra dziewczyny, i gratuluję. Całuski
Jeżeli mogę to juz niedługo też się do Was przyłącze i będe tutaj się spowiadać. Macie tyle zapału i energii, że Wasze posty po prostu wciągają
.
Życzę powodzonka!
p.s. Zawsze zastanawiałam się jak smakuje ryż brązowy... bo np. ja nie mogę sie zmusic do makaronu razowego...
Hej zawodniczki kochane!!!Wczoraj miałam urwanie tyłka!!Dziś tez się tak zapowiada, więc naklikam tylko trochę i biorę się do roboty.
Aniffko, jak tam wczorajszy aerobik?? Ćwiczyłaś o 20? Cieszę się bardzo, ze waga jednak pokazała 56.7!! Ja też się załąmałam w październiku, gdy po szaleństwach imieninowo- urodzinowych większości mojej rodziny moja waga wynosiła 58, ale już teraz wiem, zę było w rzeczywistości mniej. Naprawdę damy radę z tymi 6 kiloskami. W takim trybie jak osytatnio prowadzimy na pewno się uda!!! Zobaczysz!!
Wczoraj wróciłam do domu o 20.30, więc tylko zjadłam resztę sałatki jarzynowej i 3 cukierkii zaraz pogibałam się troche na dywanie (callanetics), a potem grzecznie prysznic, herbatka i lulu. Normalnie nie ćwiczyłabym, ale skoro akcja się zaczęla, więc miałam silną motywację, zeby nie dać plamy.
Dziś wieczorkiem pojeżdżę na rowerku.
A oto mój plan dzisiejszy:
- woda po przebudzeniu
- śniadanie - 2 kromki chleba schulstadt fitnes+ pasztet+ herbata z cytryną
- kawa bez cukru
- herbata czerwona
- II śniadanie - jogobella light + 2 łyżki otrębów żytnich, 2 tekturki z serkiem tosca, cappucino vitale
- herbatka grapefruitowa
- lunch - 2 kromki chleba schulstadt+ plasterek chudej szynki + plasterek sera żółtego light
- obiad - kapuśniak+ kotlet mielony + surówka z kapusty pekińskiej
- przegryzki - może kawałeczek czekolady, bo przeciez dziś rowerek, to spalę
- na dobranoc - herbatka regulavit 2
Dobra, miałam się nie rozpisywać!
Całuski, miłego poranka!!!
Zajrzę tu jeszcz, żeby się dowiedzieć , jak sobie radzicie!!!![]()
Cmok dziewczątka najdroższe!
U mnie wczoraj znowu wszystko poszło zgodnie z planem, z czego baaaardzo się cieszę
Zjadłam:
X Ryz brazowy na mleku srednia porcja 300g 1 302,20
X NY Coffee 3w1 szklanka 200ml 1 83,20
X Bakoma Polskie Zboza truskawkowy srednio 100g 1,5 142,50
X Wafle ryżowe opakowanie 100g 0,1 37,00
X Mozzarella srednio 100g 0,93 261,33
X Tuńczyk w sosie własnym średnio 100g 0,6 59,40
X Pomidory surowe średnio 100g 0,7 11,90
X Sos jogurtowy srednio 100g 0,3 63,90
X "Goracy kubek" - grochowa porcja 200ml 1 80,00
X Jabłko średnio 100g 2 100,00
Czyli razem 1 141,43 kcal. Bez grzechów! Bosko!
Wieczorem punkt 20.00 ćwiczyłam przez godzinę aerobik. Mam taką płytę, która była kiedyś dodana do Vity, z godzinnym aerobikiem - jest naprawdę fantastyczna! Pamiętam, że za pierwszym razem (parę miesięcy temu, może nawet z rok) nie byłam w stanie zrobić wszystkich ćwiczeń. Na płycie jest genialny zestaw na uda i pośladki, rzeczywiście czuć je już w trakcie ćwiczeń. Są też zestawy na ramiona, klatkę piersiową, wewnętrzną część ud, brzuszki i do tego rzogrzewka + stretching na koniec. Wszystko do przy świetnej muzyce i bardzo motywującym głosie lektora![]()
Acha, potem po tym godzinynym aerobiku pogibałam się trochę na twisterku - nie wiem, czy dobrze to robię, po 2 minutach łapie mnie kolka i nie mogę dłużej się kręcić. A potem jeszcze przez 15 minut sobie tańcowałam przy ukochanej muzyczce
Dzisiaj plan dnia będzie taki sam, jak wczoraj, tyle że wieczorem będę przez godzinę na Orbim biegać. A jutro aerobik (albo dyskoteka) i tak zmianę. Ale mam zapału!
Celebrianko, bidulo, pewnie nadganiacie jakieś zlecenia przez nowym rokiem. Ale cieszę się strasznie, że byłaś twardziel i że ćwiczyłaś mimo późnego powrotu do domu. Jestem z Ciebie dumna!Strasznie to był fajny pomysł z tym wspólnym odchudzaniem. Muszę się przyznać, że nie miałam takiego zapału nawet na początku tego roku, kiedy zrzuciłam 11kg. Teraz to co innego
Uda nam się!!!!
Marti, zapraszamy! Dołącz się do nas już teraz! Nie ma nic lepszego niż wzajemna motywacjaA ryż brązowy smakuje bardzo dobrze, w zasadzie podobnie do białego. Bo ryż brązowy to jest zwykły ryż, tylko niełuskany z zewnętrznych "skorupek". Jest dzięki temu bardzo zdrowy, bo te zewnętrzne warstwy, których nie ma w biąłym ryżu, zawierają mnóstwo błonnika. Niestety, brązowy ryż jest bardziej pracochłonny, nie da się go po porstu ugotować na mleku. Ugotowanie w wodzie trwa około godzinę - właśnie ze względu na tą "skórkę". Ja gotuję go w mikrofalówce w specjalnym szybkowarze - co dwa dni porcję na dwa poranki. A codziennie rano wrzucam po prostu na chwilę odmierzoną porcję na zagotowane mleko, dodaję trochę słodziku i gotowe. Bo takiej porannej "bombie błonnikowej" nie mam problemów z zaparciami ani nic takiego
Nio to Marti, kiedy się dołączysz do nas?
Monia, o mamo, wróciłaś z zaświatów!Właśnie ostatnio z Małą Żabcią zastanawiałyśmy się, gdzie się podziewasz i czy przypadkiem nie zrezygnowałaś z dietkowania. Nio ale widzę, że radzisz sobie świetnie i trzymasz się dobrze. Ale zaglądaj do nas częściej, bo tęskno bez Ciebie!
Żabeńko, cieszę się bardzo, że i u Ciebie idzie świetnie. Prawie 10kg w miesiąc to doskonały wynik! Ale powinnaś pomyśleć o ćwiczonkach - nawet na początek lekkich, ale zawsze. Jeśli nie ćwiczysz w czasie diety, kilogramy, które tracisz, to nie tylko tłuszczyk, ale i mięśnie. I w zasadzie od początku diety powinno się ćwiczyć, żeby rozwijać mięśnie i tracić jedynie tłuszczyk. W przeciwnym razie po jakimś czasie może pojawić się osłabienie, bo Twoje mięśnie nie będą spełniały swojej roli. A przecież niektóre mięśnie - szczególnie te na plecach i na brzuchu - podtrzymują także kręgosłup i dlatego musimy o nie szczególnie dbać! A Twój plan, żeby dojść do wymarzonej wymagi w swoje urodziny jest bardzo ambitny, ale na pewno Ci się uda! Jestem pewna!
Julcyś, i jak, wczorajczy dzień mleczarsko-jakiś tam zakończyłaś sukcesem?Jeśli tak, to do dzieła - od dzisiaj liczysz kalorie i ćwiczysz regularnie! Do bojuuuuu!!!
Buziaki dziewczątka kochane! Czekam na wieści od Was!
cześć Aniffko!
zakonczyłam sukcesem wczorajszy dzien i bardzo jestem z tego zadowolona:DDD
ja nie licze kalorii ale moze zaczne. wlasnie sie nad tym zastanawiam... juz od wczoraj...
dzisiaj jak na razie była szklanak wody po przbudzeniu. potem płatki z jogurtem i kawa bez cukru. później soczek wyciskany z grejuta a teraz popijam czerwoną herbatke... a jakie Ty masz plany na dzisiaj?
moze wybierzesz się do tej biblioteki?
buziaczki!
miłego dnia!
Zakładki