-
Cześć Robaczki... właśnie opycham się jabłuchem...
Dzisiejsze ejdzenie:
owsianka
grahamka + palster szynki drobiowej
2 x jabłucho
2x danio waniliowe 150g
= 800 kcal
późna kolacja
Dziś popracy od razu jadę na wycieczkę do Bytomia (jakieś 65 km w jedną stronę) odwiedzić mego lubego w szpitalu. W taki upał to nic przyjemnego, pocieszam się tylko faktem że w samochodzie teściowej jest klima
Proszę na mnie nie krzyczeć że zjem 2 opkaowania danio na raz, ale lepsze 300 kcal w postaci danio niż w postaci hamburgera prawda?? a nie mam dziś możliwości zjedzenia normalnego obiadu.
Dalej chodzi za mną kebab, ale obiecałam sobie, że poczekam aż D. wyjdzie ze szpitala, i że nie będę się w samotności obrzerać takimi pysznościami.
Myszko ja też jestem z siebie dumna
Syciu zaczęłam już wczorajod zera,nie dałam się skusić kebabowi. Odpędziłam chęci precz, aż D. bedzie mógł ze mna iść na tego kebaba. Dzisiaj właśnie do niego jadę w odzwiedzinki
meeg to przykre że w polsce nie ma warunków do normalnego urodzeniadziecka> wśród moich znajomych to nie pierwszy przypadek zaniedbań< ale pierwszy rraz było tak tragicznie w skutkach< że dziecko tego nie przeżyło
Pozdrawiam was cieplutko.
-
Kochana to zycze Ci szybkiej i bezstresowej jazdy do Bytomia. Na pewno twoj ukochany ucieszy sie jak Cie zobaczy i od razu mu sie polepszy czasem miłość może działać cuda
Buzka
-
no to gryjtko,życzę Ci szerokiej drogi i podróży w cieniu!!!
Na pewno ukochanemu sie polepszy,jak Cię zobaczy!
Wspaniale,że nie dałaś sie kebabowi!! BRAWO!!! Teraz to mi wstyd,że w ogóle Ci na niego pozwoliłam bo Ty przecież taka dzielna i twarda jesteś!! Jestem pełna podziwu!
I sprytnie wymyśliłaś z obiadem. Masz rację-dano jest o wiele lepsze.Bardzo ładnie wybrnęłaś z sytuacji.
Buziaki
-
Jestem już w domu. Podróż nie była taka tragiczna - jednak klima daje poczucie komfortu jak holera
Jutro sądny dzień: operacja babci około 8 rano, D.-około 11. Już teraz się denerwuję, a jutro to chyba poobgryzam wszystkie paznokcie z nerwów.
Dzien z kolacja i kawą zakończyłam na 1230 kcal.
Ach nie, jednak nie. Zapomnniałam o lodzie Kto wie ile ma Max Fruit z Algidy, bo nawet nie spojrzałam z tego wszystkiego na opakowanie.
Syciu i Myszko dzięki za wsparcie. Jutro od rana proszę mocno zaciskać kciukasy Z góry dziękuje.
Pa.
-
Witam z samego rana. Zaplanowałąm jedzonko na dziś, mam nadzieję że uda mi się zrealizować ten jadłospis:
6.00 jogurt naturalny + 1 wafel ryżowy
7.00 danio
10.00 grahamka z pomidorem
13.00 jabłuszko x 2
16.00 kluski śląskie (mrożone ze sklepu ) z sosem pieczarkowym
19.00 rosołek z makaronem
Podsumowanie - 1240 kcal
Waga nadal 71 kg MAM ZASTóJ ale to pewnie przez brak jakichkolwiek ćwiczeń
-
gryjtko, trzymam mocno kciuki trzymam!! I mimo,iż zagladam na forum dopiuero teraz juz z rana pomyślałam o Tobie i Twoich bliskich i od rana myślami byłamz Tobą,więc mam nadzieje,ze u babci już wszystko udało się pomyślnie a u D. dopiero sie zacznie,więc też trzymam kciuki!!
Napisz potem jakie wieści do Ciebie doszły,Oczywiscie czekamy na same dobre wieści!!!!!!
Co do loda,to niestety wartości kalorycznej nie znam:/ Ale jak będziesz w jakimś sklepie dziś to luknij;] będziesz mogła sobie podliczyc wczorajsze menu dokładnie.
Jeszcze raz powodzenia.
I bardzo Ci dziękuję,ze mimo swoich tak poważnych zmartwień znajdujesz chwile by do mnie zajrzeć i jeszcze napisać ciepłe słowa:* Bardzo dziękuję za wsparcie, które raczej Tobie jest bardziej potrzebne niż mnie,bo moje problemy przy operacjach Twoich bliskich to przecież pikuś... Buziaki:*
-
Witam serdecznie.
Widze ze ostatnie dni imprezowalas....rowniez pod wzgledem jedzeniowym.
Za mna od kilku dni rowniez chodzi kebab z sosem czosnkowym....ale poczekam jeszcze ze zjedzeniem kebaba....
Trzymam kciuki za zdrowie zarowno babci,jak i narzeczonego. Bedzie dobrze.
-
Serdeczne pozdrowienia i usciski srodowe.
Jutro juz mnie nie bedzie na foum, wracam we wtorek, wiec odwiedze Cie we srode.
Trzymaj sie cieputko
P.S. Rowniez trzymam mocno kciuki. Na pewno wszystko bedzie w porzadku
-
Witajcie...
plan jedzieniowy:
6.00 owsianka
10.00 grahamka z szynką i pomidorem
12.30 jabłko, może dwa
15.00 grahamka z szynką i pomidorem
późna kolacja
Dziś znów jadę do Bytomia, tym razem sama. D. jest już po operacji, jak na razie wszystko jest ok, tylko bardzo go boli...
Babcia niestety jeszcze czeka, przesunęli termin na piątek bo jeszcze nie za dobre ma wyniki i się nie kwalifikuje. A ja tak jeżdżę od jednego szpitala do drugiego na zmianę.
Nie będę się rozpisywać, bo mam dzisiaj trochę dużo pracy.
Myszko, Syciu , Tusiu dzięki ze o mnie pamiętacie.
Pozdrawiam was cieplutko.
-
gryjtko,pewnie jest Ci bardzo ciężko,ale musisz byc silna. Dla bliskich, to doda im sił!
Myślami jestesmy z Tobą i wierzymy,ze wszystko się uda.
Pozdrawiam Cię ciepło i podziwiam,ze w takiej sytuacji Ty nie nawalasz jedzeniem!!
Jesteś wielka,kochana!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki