Wątek: 10 kilo w półtora roku -> Stars My Destination

Zamieszczone przez 123mr

Czas na raport po weekendowy

Dzisiaj tylko spacer/marsz - 40 minut (5km). Po wczorajszym bieganiu, jedyne co mnie ciutkę pobolewa to lewa pięta (kość nie mięśnie), pewnie od walenia ppo betonie bo niestety nie mam lasku w pobliżu do biegania Wygląda, że muszę nowe buty kupić bo moje mają zdecydowanie ponad 500 km wyrobionych w ciągu pół roku i coś na takie zużyte wyglądają ...

Zamieszczone przez selva19

Alek, brawo za przekopytowaną godzinę.

Dziękuję!

Zamieszczone przez selva19

I kciuki trzymam, żeby Cię kolejny ząb nie uziemił.

Ja też, przemawiałem do ząbków ale niestety one mają swoje własne zdanie

Zamieszczone przez aniakuleczka

Hej
jestem pod wrażeniem wątku

Miło, że wpadłaś

Zamieszczone przez aniakuleczka

ale przy okazji zaraz się zwlokę i idę pomarszobiegać

Zamieszczone przez aniakuleczka

... i przez pierwszy rok bylam na fotelu co 2 tygodnie
teraz juz mi to nie straszne (chyba ze finansowo )

U mnie z zębami to historia od zarania moich dziejów, taka walka, którą nie da się wygrać ale trzeba ją toczyć i każde małe zwycięstwo się liczy kiedy ma się słabe ząbki

Jesteś pewny? Ja podobnie jak Ania kiedyś zebrałam się na prawie rok ciągłych wizyt, wyleczyłam wszystko nawet w zarodku i od tego czasu- ponad 10 lat, nie mam problemów. Idę co 2-3 lata na góra trzy wizyty. I nawet ciąża, choć wg powszechnych opini powinna, nie wpłynęła na pogorszenie mojego uzębienia.
Może trzeba znaleźć czepialskiego wyrwizęba na początek, takiego co choć cienia się chwyci jako potencjalnego zagrożenia ?

Zamieszczone przez 123mr

Jesteś pewny? Ja podobnie jak Ania kiedyś zebrałam się na prawie rok ciągłych wizyt, wyleczyłam wszystko nawet w zarodku i od tego czasu- ponad 10 lat, nie mam problemów.

Zazdroszczę. Ja wielu dentystów i wiele wizyt i kotrolii i leczenia tak od 30+ lat ...

Idę co 2-3 lata na góra trzy wizyty. I nawet ciąża, choć wg powszechnych opini powinna, nie wpłynęła na pogorszenie mojego uzębienia.
Może trzeba znaleźć czepialskiego wyrwizęba na początek, takiego co choć cienia się chwyci jako potencjalnego zagrożenia ?

Naprawdę zazdroszczę

hej
cieszę się, że wracsz już do formy
a m antybiotyk nic nie pomógł
jutro ostatni dzień lykania tego dziadostwa i idę do lekarza znowu, bo zamiast lepiej to coraz gorzej się czuję

pozdrawiam

Hej Alek. Gratuluję biegania. Pod tym względem jesteś moim guru. Ja nadal poprzestaję na marzeniach o bieganiu. Marzenia się spełniają ale nie w przypadku takiego lenia jak ja

Jaka zadowolona mina

W sumie masz fajne, podejście, żeby zimą utrzynmać wagę, a tracić ją od wiosny, wiadomo, ze na zimę się rośnie chyba też to zastosuję

Dzisiaj 30 min siłowni - trzeba budować te mięśnie Chcałbym ich mięć więcej by więcej spalały i bym raz dwa chudł, taki mój plan

Zamieszczone przez Kitola

hej
cieszę się, że wracsz już do formy
a m antybiotyk nic nie pomógł
jutro ostatni dzień lykania tego dziadostwa i idę do lekarza znowu, bo zamiast lepiej to coraz gorzej się czuję

Antybiotyki to tak broń masowego rażenia, może nie była dobrze wykalibrowana Mam nadzieję, że wkrótce poczujesz się lepiej!

Zamieszczone przez nargila

Hej Alek. Gratuluję biegania. Pod tym względem jesteś moim guru. Ja nadal poprzestaję na marzeniach o bieganiu. Marzenia się spełniają ale nie w przypadku takiego lenia jak ja

Pewnie, że się spełniają O bieganiu marzyłe długo ale BMI>30 nie pozwalało i nawet jak było mniej to coś nogi nie były dostatecznie silne i miałem problemy z kostką. Ale koty za płoty i teraz Alek może iść w ruch

Zamieszczone przez Meeeg85

Jaka zadowolona mina

Ten uśmieszek zawsze mnie rozbrajał

W sumie masz fajne, podejście, żeby zimą utrzynmać wagę, a tracić ją od wiosny, wiadomo, ze na zimę się rośnie chyba też to zastosuję

Polecam!

Alek, mam nadzieję, że 'popanikuję' Ci trochę na wyrost, ale lepiej na wyrost, niż potem żałować. Taki ból na pięcie od dołu to poważny sygnał. Po pierwsze, przerwa w marszach i biegach, dopóki nie minie. Po drugie, nowe buty i do tych butów wkładki absorbujące wstrząsy - koniecznie! Po trzecie - czy w tym bolącym miejscu jest coś na kształt zgrubienia? Bo jak jest, to Ci będę smęcić dalej, a jak nie ma, to tak czy inaczej nakładaj Traumon - i chwilę sobie poczekaj aż się wchłonie.

Po prostu tak najczęściej zaczyna się bardzo nieprzyjemna, a trudna i długa w leczeniu kontuzja dotykająca bądź biegaczy o dużej masie, tych, co biegają po twrdym (dobrego masz czuja) bądź tych którzy biegają po prostu za dużo. Im wcześniej zaczniesz na to zwracać uwagę - a zaczyna się bólem, czy raczej nawet lepiej powiedzieć odczuwanym dyskomfortem - coś jakby siniak na pięcie od dołu. Oczywiście wcale nie jest powiedziane, ze to akurat się Ciebie tyczy, ale lepiej dmuchać na zimne...

Hmm kiedyś też tak miałam, przestraszyłam się że mi ostroga rosnie czy cos takiego Kiedyś słyszałam, że tak się dzieje. Nie wiem czy to kość rośnie czy co tam się dokladnie dzieje, ale brzmiało strasznie Na szczęście po zmianie butów i przerwie problem zniknął

Wpadam z pozdrowiwniami :P :P :P :P :P