Alek - gratulacje. Nie powiem obśmiałam się z zatopienia braku zmian w burzy...
Ale jestem pewna, że czujesz olbrzymią różnicę po wprowadzeniu do 'menu' takiej ilości ruchu. I przecież zakładałeś teraz utrzymywanie wagi - więc wszystko wg planu. Nawiasem mówiąc, to już trochę nudne , może popisz się jakąś wtopą .
O, właśnie wskoczył Twój ostatni post. Cieszę się, że tak zaczynasz na to wszystko patrzeć. Bo jak długo jest 'fun', tak długo chce się daną rzecz robić.
Mocno pozdrawiam.
Zakładki