Życzę udanej niedzieli :P
Czytasz Herrego? Ja też już mam ale póki co dorwała go moja siostra, wiec zanim mnie sie uda do niego dobrac, to troche minie, ale ciakwa jestem bardzo. Miłej niedzieli
Dzisiaj 99.5 kg i skończyłem Harry Pottera 7 - miałem to czytać po kawałku, mam inne bardziej pilne rzeczy do robienia, ale trudno się od oderwać i wykończyłem 750 stron w dwa dni ...
Wczoraj 1000+ kcal spalonych w ciągu 1,5+ godziny grania w kometki - ręce miałem tak spocone, że rakietka się w nich nie chciała trzymać Jedzenie 3000 kcal - 2500 BMR - 1000 kometki = -500 - kolejny mały kroczek w strone lepszego zdrowia i tracenia wagi albo przynajmniej jej nie zyskiwania
Meeeg85 jak Ci się uda do książki dobrać to zarezerwuj sobie trochę (abo więcej) czasu bo trudno się od czytania czasami oderwać A z tym (nie)jedzeniem po 18 (albo 15) to moim zdaniem mit i to nie wiem dla kogo, takie cos to chyba pasuje tylko masochistom ...
lili213 mam nadzieję, że weekeknd Ci aktywnie upływał?
wiki przede mną dopiero zaczynają się gromadzić chmury burzowe i to dopiero będzie test tych zmina zdrowotnych i odchudzania: czy można przetrwać suży stres, zaminę pacy i mieszkania, bez (nadmiernego) zajadania i zyskiwania na wadze - najtrudniejsze może być znajdowanie czasu na ruch - ale wagę, jako minimum plan, na pewno będę zapisywał a resztę ... i nie dawaj się komputerowi, pamiętja kto rządzi
mmaarriiaa gratuluje udanego "przebrnięcia" Co do celów, kg do zrucania i czasu to uważam, że warto mieć cele ale realistyczne i najlepiej zacząć od małych ale konkretncyh osiągnięć. Mi siępodoba cel by 10% redukcji wagi w 6 miesięcy, szczególnie, że już go zrealizaowałem. A teraz, podobnie jak u Ciebie, nastawiam się na długotrwałą walke, wieloletnią Mam nadzieję, że się uda, bo tak jak u Ciebie nie czuję pośpiechu - a teraz najważniejszym celem jest by waga nie przybywała, a bottestował w "ogniu" stresu - jak przetrwam dobrze następne dwa miesiące z utrzymaniem wagi to następny "stres" będą święta ale do tego to daleko i na razie o tym nie myślę ...
antestor dziękuję za miłe słowa. I jak pisałem u Ciebie podziwiam to, że konkstruktywnie rozwiązujesz swoje problem i zdajesz sobie sprawę ze swoich możliwości i wiesz kiedy i jak poprosić o pomoc - to bardzo ważne.i Trzymam kciuki!!!!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Hej AleXL - no to jesteś niezły z tymi 750 stronami hehe.. pięknie Cie wciągnęło!
a jak się cieszysz z 2 x 9 to ja razem z Tobą jeszcze trochę, kilka m-cy i będziesz się cieszył z 2 x 8
obrałeś jak widzę swoją drogę i ładnie nią kroczysz.. trzymaj tak dalej pozdrawiam!
Och zazdroszczę ci takiego tempa czytania . Ja czytam jak żółw (na głos w myślach). Chociaż jak coś mnie wciągnie to się rozkręcam . Przydał by mi się kurs szybkiego czytania ale oczywiście na to brak mi czasu .
Dobry początek tygodnia, waga pokazała 98.8 kg, może to dobry omen na cały tydzień?
Wczoraj marszobieg, 35 min, 5x1-3min jogging (<10km/h) z 2-5min odzyskiwaniem sił poprzez marsz.
Zauważam pewne symptomy zmęczenia jeśli nie wręcz przetrenowania (podwyższony puls rano, niespokojny sen i brak energii podczas ruchu, szczególnie wczoraj) tak więc dzisiaj było relaksowo i tylko taki relaksowy spacerek.
Marg75 oczywiście jak się nauczysz szybciej czytać to nie będziesz mieć więcej czasu ale będziesz więcej czytać, piszę to na podstawie własnego doświadczenia
Anikas9 coś w tym jest co piszesz Pisałaś, że będę się cieszył z 2 x 8 i się cieszę z (9)8.8
A 750 stron to nic jak coś ciekawego czytasz - kiedy skończyłem to chciałem by książka była zdecydowanie dłuższa
peszymistin moje BMI to prawie 30 i mam prawie 25 kg ponad optymalną wagę do biegania dla mnie tj. 70-75kg. Ale ja się tym specjalnie nie przejmuje bo bieganie to b. długoterminowy cel dla mnie. Marszobiegi i trochę joggingu męczy mnie na razie dostatecznie
Jeśli chodzi o liczenie spalania podczas ruchu to mam pulsometr. Bardzo przydatne urządzenia bo oblicza przybliżone kalorie w proporcji do bicia serca i w jakiej strefie preocentowej wysiłku HRMax jesteś. Po tych schodach to warto policzyć i zapisywać sobie puls przed i po - czym będziesz mieć lespzą kondycję tym puls niższy i więcej musisz się namęczyć by się zmęczyć
Dobra tabela kaloryczna uwzględni Twoją wage, jedna z najlepszych jaką widziałem to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
No i oczywiście dla marszobiegów możesz zapisywac dystans, czas, puls, warunki pogodowe etc - to bardzo przydatne do treningu i dobra motywacja na przyszłość jak sobie popatrzysz jak bywało w przeszłości
Zgadzam się co do znaczenia wiary w sukces ale to nie wystarczy. Trzeba też mieć pewną wiedzę. Dla mnie kluczowe było zrozumienie znaczenia bilansu i deficytu CPM/PPM/BMR dla odchudzania i monitorowanie wysiłku pulsometrem/licznikiem kroków. Po kilku tygodniach mogłem zobaczyć postępy zarówno wagowe jak i w kondycji
Być może najważniejszye jest zrozumienie, że odchudzanie to jest długi proces, będą efekty ale by były długotrwałe to trzeba czasu. Również, że powiedzenie, "no pain no gain", może mieć zastosowanie do sportowców ale niekoniecznie jest najlepszą drogą dla mnie - lepiej mniej ale konsekwentnie, lepiej kontrolować wysiłek i cieszyć się z spalania tłuszczyku i to bez zakwasów i bez "polegania" następnego dnia po maksymalnym wysiłku ...
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
witam
alex ale ty lecisz z tej wagi
zgadzam sie z toba ze do dietki trzeba miec pozytywne nastawienie.ma ona sprawiac nam przyjemnosc a nie odwrotnie.kazdy kto by chcial moze schudnac w szybkim czasie ale po co?po to zeby nabawic sie jojo i nabrac jeszcze wiecej kilogramow.kazdy rowniez powinnien dostosowc plan cwiczen do wlasnego zapotrzebowania a nie kierowac sie tym co robia inni, wkacu to my lepiej znamy wlasny organizm.najgorzej jest w jeden dzien sie przeforsowac a przez tydzien nic nie robic tylko leczyc zakwasy.powinno sie przyzwyczajac cialo do zmian powoli i konsekwentnie ,duze zmiany w jednej chwili tez nie sa dobre.
jeszcze raz zycze powodzenia i gratuluje spadku wagi
Oj dawno dawno mnei tu nie było. Pozdrawiam i gratuluję już stałej dwucyfrówki! teraz juz tylko kierunek ósemki
Witam, witam, dawno mnie tutaj nie było
Widze, że chory portier Cie wciągnął.
Mnie osobiście nie podoba się wersja angielska...
Ma zupełnie inny nastrój niż wersja polska, do której przywykłam. Jednak przekład wiele zmienia. Dlatego też czekam z zakupem aż ukaże się Potter po polsku :]
Poza tym... 90 PLN - nie urzeka mnie na cena
Robię kolejne podejście do siłowni - specjalnej, dla grubasów... Na drugim końcu miasta
Godzina drogi... ale tym razem nie mogę uciec i narobić sobie wstydu bo jadę z kumplem
Jak tam Twoja waga i ćwiczonka? 99,9 ? A może jazda na rowerku z ksiażką w garści ?
Pozdrawiam cieplutko, fuj
A jak ogólnie Ci sie Harry podobał? Na pewno bardzo, skoro tak szybko Ci poszło
Waga to na pewno dobry znak ja w końcu zaczynam znów walczyć o swoją
Zakładki