Wątek: ostatnie "od jutra" - 10.07.

Zamieszczone przez etnomaniak

Kurcze, mam okropnie rozwalony weekend. Dużo pracy, występ i rodzina na głowie. Dieta mi nie idzie, nie mam czasu jeść więc jak uda mi się wpaść do domu zjadam cokolwiek byle tylko szybko zaspokoić głód
Wpadnę do Was i do siebie w poniedziałek bo wcześniej raczej nie dam rady.
Bardzo gorąco Was pozdrawiam i życzę udanego weekednu!!!!

3mam kciuki za to by to co najważniejsze się udało! No nie ma to jak ciagnąć kilka konii pod górkę ...

Witam
postanowiłam Cię odwiedzić, gdyż tak jak Ty zaczęłam dietkę (I faza SB) i robię A6W od poniedziałku
teraz nie bardzo mam czas prześledzić cały wątek, ale nadrobię
życzę dużo cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu

Wpadłam sie przywitac. :P
Odwiedz mnie na mojej stronie to dowiesz sie jak niedziela TRAGEDIA wpadka ze słodkim. Ale po tym wszystkim co tam opisałam to nie jest myślę zle.NERWY

mi też nie idzie dieta Bylam w domu i wczorajszy dzien to tragedia...

Hej Etno! Mam nadzieję, ze weekend był udany, a dziś już spokojnie będziesz dietować trzymaj sie ciepło, buźka na udany tydzien

Hej. Już mam spokój Mogę dłuuugo siedzieć w necie i nikt mi nie przeszkodzi Wreszcie. Weekend minął i było w sumie fajnie (zakończył się taaaaką imprezą)

Ale teraz czas wrócić do rzeczywistości. Jest 27 sierpnia, wakacje się kończą a ja ważę ile ważyłam chociaż powtarzam sobie ciągle, że biorę się za siebie, będę codziennie ćwiczyć itd. Mam zapał na ok 3 dni, potem rozpusta, wyrzuty sumienia i od nowa.

Jak tak dalej będzie, to długo nie ujrzę w lustrze szczupłej sylwetki (jeśli w ogóle kiedykolwiek mi się uda ).

Mam plan. Mam moje małe cele. Mam pewien zasób wiedzy, o tym jak schudnąć. Dlaczego tego nie wykorzystuję? Dlaczego nie potrafię osiągnąć sukcesu? Co jest nie tak?

Pojęcia nie mam, ale najwyzszy czas się opamiętać.


Mój plan:


28.08. - 06.09. - stosuję 1 fazę diety SB i robię ćwiczenia aerobowe z odpowiednim tętnem (zaraz to obliczę), a taże 8 min arms i a6w (tyle to wytrzymam)

06.09. - 11.09. - jestem w górach, całe dnie zamierzam spędzać na szlakach, a noce w dyskotekach (ciekawe jak długo tak pociągnę ), inne ćwiczenia oraz SB sobie odpuszczam bo ia tak są małe szanse, że będę tego przestrzegać

11.09. - 01.10. - kontynuuję aeroby (tyle się naczytałam o korzyściach z tych ćwiczeń, że muszę to sprawdzić), 8 min i (może) ABS (nigdy tego nie ćwiczyłam, więc nie wiem czy mi się spodoba, zobaczymy...); uczę się jeść o stałych porach i wybieram produkty o niskim IG

Cały czas dużo piję, a raz w tygodniu pozwalam sonie na coś słodkiego (muszę się przyzwyczaić do tej "abstynencji").

To by było na tyle, jeśli chodzi p plany. Teraz muszę się tylko baaaardzo postarać i zmotywować, żeby to wykonać. Załamę się, jak coś pójdzie nie tak...

Co myślicie o tym planie

oj Etniaczku wszystko pójdzie ładnie jak tylko wytrzymasz z 1-2 tygodnie wtedy bedzie łatwiej także narazie motywacja wytrzymania do gór a potem szalenstwo w gorach-> na szlakach kilogramy same spadaja wiem bo sama tego doświadczam dośc czesto;p -ale jak sie pofolguje poznije z jedoznkiem to wiesz taka to bezsensowna praca ale no zawsze kondyche podciagniesz;p

no ciesze sie,ze sie powoli bierzesz za SIbeie oby tak dalej

hmm... taki pobyt w gorach-w dzień szlaki,a nocą disco -wytrzymałam tydzień:] Potem już na szczęście był powrót!

Plan niezły, trzymam kciuki,by Ci się udało.

Ja niestety też tak miałam,jak napisałaś-3 dni szaleńczej rygorystycznej diety i potem klęska Nie ruszyłam z miejsca,a jeszcze mi przybył kilogram...:/
Ale też zaczynam na nowo:]

Ściskam i pozdrawiam!

qrcze jakos tak w ostatnich dniach wszyscy jakies kryzysy przechodza :/ czy nie czujesz sie troche slabo na SB ? bo ja tak wlasnie mam :/...zazdroszcze CI tego wyjazdu w gory !! tez bym pojechala z przyjemnoscia
...w tickerku masz ze za 35 dni do krakowa ...gdzie zamierzasz studiowac?? :>
pozdraiwam

plany całkiem dobre
dziewczyny piszcie co jedzie na tej pierwszej fazie, bo mnie się już nudzić powoli zaczyna, bo ciągle jem to samo, a przepisy są zazwyczaj takie, że ja nigdy tego w domu nie mam