Strona 39 z 78 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 779

Wątek: ostatnie "od jutra" - 10.07.

  1. #381
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    No oczywiście zeżarłam te herbatniki 4 sztuki (jeszcze są niestety...). Policzyłam, że to ok 180 kcal. To mniej więcej tyle samo ile ma 5 dużych pomidorów Nie opłaca się jeść herbatników!!!!!
    Popracuję sobie dzisiaj kolejny raz nad motywacją. Wieczorem napiszę co mi wyszło i czy działa (herbatniki w kuchni....). Nie poddam sie cholera!!!!

    *****

    Jedzenie:
    10.00 - 4 herbatniki z czekoladą (takie miałam niemądre i niezdrowe i wbrawe zasadom SB śniadanie....)
    12.45 - 2 kawałki gotowanego kurczaka

    Raz w tygodniu miałam sobie jeść jakąś galaretkę, więc dzisiaj zamiast niej miałam herbatniki. Ot, takie wytłumaczenie....

    Ruch:
    8 min arms
    ABS
    Będę robić te ABSy i (jak dam radę) a6w (jedną serię przynajmniej). ABS są fajne!!! Robię serię dla początkujących i, jak przewidywałam, męczę się przy niej.

    I jeszcze waga: 67
    Nie mam wagi elektronicznej w domu (tylko taką zwykłą) więc niezbyt dokładnie się ważę. Bo chyba raczej całego kilograma od wczoraj nie zrzuciłam

  2. #382
    asq25 Guest

    Domyślnie

    no widzisz Etnaczku rusza sie waga oj herbatniki z czekolada mmm zjadłabym sobie ;p

  3. #383
    gw1azda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja zaczynam od jutra jeszcze raz I fazę SB, może będzie Ci łatwiej jak razem będziemy przez to branąć

  4. #384
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez etnomaniak
    No oczywiście zeżarłam te herbatniki 4 sztuki (jeszcze są niestety...). Policzyłam, że to ok 180 kcal. To mniej więcej tyle samo ile ma 5 dużych pomidorów Nie opłaca się jeść herbatników!!!!!
    Ja tam lubię pomidory i czasami dokładnie sobie snackuje na pomidorakach jeśli są dobre, szczególnie takie malinowe .... hmmm mmm
    Ale niestety lubie też Delicje i PIMs - czyli takie herbatniki w czekoladzie z wkładem glaretkowo pomarańczowym i to za mną coś ostatnio chodzi ... o ile trzymam to jako tako w ggranicach CPM to pozwalam i liczę na to, że w końcu mi przejdzie jak te "delicje" wypełnią potrzebę i skończy mi się chętka na nie ....

    Popracuję sobie dzisiaj kolejny raz nad motywacją. Wieczorem napiszę co mi wyszło i czy działa (herbatniki w kuchni....). Nie poddam sie cholera!!!!
    Ja bym tak chyba nie potrafił - mam zbyt wiele innych rzeczy na głowie by spędzać czas rozmyślając o jedzeniu Tak więc podziwiam Twoją silną wolę ja sobie nie odmawiam - jedyne co robię to jem mniej i bardziej się delektuję tymi Delicjami, więcej radości w dłuższym czasie poprzez jedzenie mniejszysz ilości Powodzenia!

  5. #385
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AleXL
    jedyne co robię to jem mniej i bardziej się delektuję tymi Delicjami, więcej radości w dłuższym czasie poprzez jedzenie mniejszysz ilośc
    Ja właśnie tego nie potrafię Rzucam się na słodycze (dosłownie) Dlatego muszę chyba całkowicie z nich zrezygnować, ale jest mi bardzo trudno... I w końcu chyba będę sobie pozwalać, ale tylko raz w tygodniu. Co o tym myślisz?

    Cytat Zamieszczone przez gw1azda
    ja zaczynam od jutra jeszcze raz I fazę SB, może będzie Ci łatwiej jak razem będziemy przez to branąć
    No to startujemy!!! Do czwartku jestem z Tobą. Potem wyjeżdżam w góry na 6 dni i wątpię czy uda mi się tam przestrzegać zasad SB. Spróbuję, ale dodam do fazy 1 pieczywo chrupkie. Mam nadzieję, że dam radę. Po powrocie oczywiście zamierzam kontynuować SB

    Nowy "harmonogram"

    03.09. - 05.09. - dieta SB - faza 1 (0 odstępstw) oraz co najmniej godzina ćwiczeń

    06.09. - 11.09
    . - 1 faza SB + pieczywo chrupkie, dużo chodzenia po górach

    12.09. - 23.09. - powrót do 1 fazy SB, co najmniej 1.5 godziny ćwiczeń

    24.09. - 55 kg - 2 faza SB, ćwiczenia "domowe" a od października dodatkowo aerobic

    Jeśli będę chudła ok 1kg na tydzień, to już pod koniec listopada osiągnę jeden z mioch celów: 55kg. Mam nadzieję, że do tego czasu dzięki SB nauczę się zdrowo jeść, a także że poprawię swoją kondycję.

    Moje planowane ćwiczenia:
    aeroby (cokolwiek z tętnem 120)
    a6w
    ABS II
    8 min arms
    rozciąganie

    A poza tym:

    codzienne masaże i wcieranie kremów ujędrniających
    duuuużo picia
    uzupełnianie witamin i minerałów (na jakiś czas rezygnuję z produktów zbożowych i owoców, a to się może skończyć niedoborem)
    raz w tygodniu (niech to będzie niedziela) coś słodkiego (ale w niedużych ilościach )

    Po raz już nie wiem który bardzo proszę o pilnowanie. I jak będę się na siłe usprawiedliwiać z moich wpadek i lenistwa to błagam żebyście mnie opieprzyli porządnie i przypomnieli to, co dziś napisałam.

    Będzie ciężko, wiem o tym. Ale przecież nikt nie mówił, że to jest proste i przyjemne. Dla urody trzeba cierpieć

  6. #386
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wracam na pole bitwy i obiecuje Cie pilnowac Słońce pod warunkiem,że i Ty będziesz mnie pilnowała bo nabroiłam oj nabroiłam w tych górach i przytyłam, wyobrażasz to sobie?? Wstyd jak nic

    A w góravch faktycznire już sie zimno robi, więc weź duuuzo ciepłych ubrań . Musze cie pochwalic za te buty do gór, to naprawde dobry zakup, dzięki takim butom chodzenie po górach jest o niebo łatwiejsze))

    A6W heh ja Cie podziwiam,że Ty jeszcze z tym wojujesz, ja się juz poddałam. Wiem, że to świetne ćwiczenia, ale wykańczają mnie psychicznie są takie nuuudne)))


    tak czy inaczej ja już tu jestem i prosze mi sie tutaj nie dołowac, jak sie będzie nawzajem mobilizowac to sukces murowany, nie ma innej opcji)))


    dobrej nocki!!!


    buzie

  7. #387
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    No to ogłaszam pełną mobilizację
    Obliczyłam, że potrzebuję dziennie 1871.25 kalorii. Jeśli chcę schudnąć, powinnam odjąć od tego 500 kcal. Zaokrąglając, najlepiej żebym jadła 1200 kcal.
    Piszę to, ponieważ chcę tak na próbę liczyć kaloryczność potrwa, które będę jadła na SB.
    Dodam, że wszystkie informacje pochodzą z forum sportowegi i tak jest napisane, że jeśli będę spożywać mniej kcal niż powinnam, to mój organizm zacznie spalać mięśnie a nie tłuszcz i że będę miała jojo prędzej czy później.
    Trochę mi to dało do myślenia chociaż nic na temt kompetencji osób zamieszczających na tym forum artykuły.
    Policzę tak dla eksperymentu.
    Chcę żeby moje odchudzanie przebiegało z głową i żebym nie miała żadnych problemów zdrowotnych.



    Jednak wkleję fragment:

    po obliczeniu zapotrzebowania układamy dietę która będzie miała w przybliżeniu odpowiednią ilość kalorii. Chcąc schudnąć musimy jeść ok 200-400 kcal dziennie mniej niż wynosi zapotrzebowanie(np. zapotrzebowanie=2500kcal, my jemy 2200kcal). I tu oczywiście nasuwa się pytanie - czemu tylko 200-400 kcal mniej? Może zróbmy 1000kcal - będzie szybciej? Otóż nie -
    gdy kalorii jest za mało:
    - wiele osób nie jest w stanie w ten sposób schudnąć bo organizm czuje że nadszedł kryzys i stara się robić zapasy na ew. cięższe czasy, w związku z tym po 2 tyg. diety człowiek waży więcej niż przed dietą
    - za mało kalorii prowadzi do strat w tk. mięśniowej a nie tłuszczowej i organizm musi mięśnie nadrobić a nadrabia je z nawiązką tłuszczu; więc jeśli nawet uda się taką dietą schudnąć to może się zakończyć efektem jojo lub nawet różnego rodzaju zapaściami, problemami zdrowotnymi, nagłym osłabieniem stawów i mięśni itp. Może to też wyglądać tak że tracisz na wadze ale sadło stoi w miejscu.
    Dlatego diety z mała ilością kalorii w ogóle się nie sprawdzają(większość diet z gazet itd). Optymalne tempo chudnięcia - 0,5-1kg na tydzień. Jak jest szybciej może to oznaczać właśnie spalanie mięśni a nie tłuszczu.
    Linuś, bardzo się cieszę, że już wróciłaś i że chcesz mnie pilnować Kurcze też się boję, że przytyję w górach zwłaszcza, że normalnie brakuje mi oststnio motywacji. Mi się chyba zwyczajnie nie chce odchudzać, męczyć przy ćwiczeniach itd... Już sama nie wiem. Ale jak napisałam: pełna mobilizacja od jutra i tracimy te kg raz na zawsze (wmawiam to sobie, może podziała ) Co do a6w, to nie robię wg planu, tak tylko żeby coś robić. Ale zaczęłam dziś ABS II i znacznie bardziej mi się podoba Będę do Ciebie zaglądać i podptrywać jak Ci idzie, więc się nie obijaj!!!

  8. #388
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    to chyba częsty błąd-że własnie ograniczamy jedzenie do minimum i dziwimy się potem,ze efket jest odwrotny od oczekiwanego

    Życzę powodzenias i trzymam kciuki,by był to Twój ostatni zryw!!

  9. #389
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to słowo się rzekło.
    A teraz się pilnuj. Choć reżim sobie narzucasz sakramencki.

  10. #390
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Hmmm reżim musi być. Najlepiej by było jakby nade mną stał ktoś z batem i w razie potzreby przyłożył mi parę razy...
    We mnie są 2 Magdy: jedna chce być śliczna i szczupła, a druga jest strasznym leniem i nie ma ochoty się odchudzać Która zwycięży? Zobaczymy wkrótce
    Kolejny już raz nie wytrwałam bez wpadek dłużej niż kilka dni To musi się zmienić wreszcie, ale chyba będzie łatwiej gdy pozwolę sobie na jakąś wpadkę. Nie będę mieć wyrzutów sumienia i spokojmie będę kontynuować odchudzanie (bez zaczynania od początku). Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli?
    Tylko co może być "wpadką"? Fajnie by było jakby to było coś dozwolonego w SB... <myśli intensywnie>

Strona 39 z 78 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •