-
no wiec rogaliki dziewcyzny pieke w weekend... wtedy mam silniejsza wole i nie bede ich chciala chrupac;p
no dzis śniadanko -kropmka z tunczykiem i pomidorem
II sniadanie Bułka z serkiem bieluchem szyneczka i pomidorkiem
Obiad troche duszonych warzyw ale malutko + bulka z szynka i pomidorem bo musialam jechac szybko po mame
tazke narazie kcla malo zjedzone ale duzo spalone..jednak oplaca sie chodzic na nogach do szpitala czy pracy co prawda godizna drogi ale za to 150-200 kcla leci;p
ale dzis mam cos zły dzien znacyz nie jedzeniowo a jakos wewnatrznie po 1wsze i co najgorsze to ubrałam sie i czulam sie grubo i jakos niefasjnie w ubraniu ale ze mialam malo czasu poszłam w nim a wiecie jak to jest jak kobieta sie sobie w lustrze nie podoba;p hihi a po drugie pogniewalam sie troche na Tomusia ale juz psesło... wiecie koniec kobiecych dni to humory sa rózniaste;p dzis jeszcze planuje spacerek z moja psinka a pozniej moze jakis mały trening;p moze zaczne A6W ... polecacie czy nie?
-
Polecam a6w! Niby nudne się robi po jakimś czasie, no i nie udało mi się nigdy dotrwać do końca, ale za to po kilku, kilkunastu dniach już naprawdę widać efekty na brzuszku. Miłego wieczoru i już się nie kłóccie, szkoda czasu Buziaki!
-
no to zaraz zaczyanm A6W ... zoabczymy czy wytrzymam ..i ile;p hihihi
oj dzis mam dziwny dzien...niby zmiescialam sie w limicie z jedzonkiem ale ... tatus zaprosil Nas dzis na drinka i wypilam malibu i az sie boje myslec ile to moglo miec kalorii jakos ostatnio czuje sie nie wiem no gruba... znaycz ze grubne ...albo mi odbija cos w czaszce albo nie wiem ...
dobrze ze koncza sie kobiece dni bo skonczy sie wilczy apetyt ehhhh dziekuje ze ze mna jestescie.. choc teraz potzrebuje Was bardziej bo czuje ze przedemna mała załamka
-
Hej Kochana! No niestety są lepsze i gorsze dni w diecie, grunt to je przetrwać. Ja dziś też miałam małe załamanie podczas ćwiczeń, poczułam że tak się męczę ale pewnie zawsze będę gruba. Popłakałam się ale po kilkunastu sekundach wziełam się w garść i zaczełam jeszcze mocniej ćwiczyć. Nasze ciało to nasza własność i to my nim rządzimy, a nie ono nami. A co do stroju... Też tak mam, w sumie to jak się waży 80 kg to jest się we wszystkim grubasem, ale są stroje w których czujemy się lepiej lub gorzej. Mam chyba ze 30 par jeansów (w parę sztuk nie właże hehe) ale i tak noszę chyba z 5-6 bo uważam, że w reszcie wyglądam fatalnie. Tak to jest, jeśli się kupuje spodnie tylko dlatego, że się w nie mieszczę... Na szczęście już mi przeszło z zakupami, nie kupuję sobie nic dopóki nie schudnę do 70 kg. Szafa mi się i tak nie domyka a połowy ciuchów nie noszę. Jak już będę szczupła to sobie wymienie garderobe na nowe, sexi małe ciuszki hehehe
Buziak skarbek i trzymaj się moooocno!!!!
-
no masz racje kochana ja tez doszłam do tego wniosku,ze kupuje nastepne ciuchy tylko wtedy jak zoabcze na wadze 69 (ninka widzisz teraz ja do tego dąże oby mi posżło tak jak Tobie)
ale wiesz KobietkaKokietka my też mozemy wygladać sexownie... ja kiedys ubierałam sie lużno pozniej ubiarałam sie mega obcisło i dopiero etarz doszłam do tego jak mam sie ubierac nzeby eskponowac co mam ładne a chowac co bzrydkie-ojjjj duzo tego chowania:P
dzis śniadanko jogurt musli z siemieniem lnianym
a zaraz do pracy.... dzis juz niestety nie na nzkach bo pogoda nie dopisała
-
Miłego dnia Słońce!!!
Co do ubrań, to też mam z nimi problem. W mojej szafie są albo worki na ziemniaki, które kupiłam w gorszych czasach albo za ciasne szmatki (nie wiem po co je kupiłam). echh... ale jak już schudnę (oby) t będę wyglądać ślicznie we wszystkim. Wy także!!!
-
Witaj Asq25! Jak tam piękny piątkowy poranek? Co do ciuszków... ja mam pełno w rozmiarze 36/38, bo jeszcze 3 lata temu taki nosiłam, z tymi większymi gorzej, więc muszę się bardziej zmotywować, żeby znów chodzić w tym o gnije w szafie :P A co do wagi to Tobie 6 pokaże się na pewno szybciutko, trzeba tylko chcieć Muszę uciekać z wagą, bo zaraz mnie dogonisz Buziaki!!!
-
ehh ...2 nalesniki z serem-malutkie + 4 pierogi z borowkami...o matko... uwielobiam jak każdy mi pcha jedzenie...pierwsze mama mojego zrobila pyyszne nalesniki a tu przyjezdzam do domua tu domowe pierogi...ehh musialam zjesc zeby tacie nie było przykro...ehh ledwo sie ruszam:*
dzis 2 dzien A6W ..już to widze jak zrobie 2 serie jak aj wczoraj po 1 serii mialam dosc..hahaha ale powiedzcie mi macie moze jakeis fajne linki do fimików z ćwiczeniami takimi ogolnymi..bo juz mi sie nudza moje ćwiczenia....
-
tak nie moze byc....ze jem i jem i jem.... dopóki nie ejstem w domu z moja dieta jest wszystko super...jem o stalych porach itd...przychodze do domu i normalnie jem jem jem ale nawet jak nie ejstem głodna i najgorsze ze nie panuje nad tym wiem z,ę nie powinnam ze nie ejstem glodna a jem...zastanawiam sie co mam robic bo nie chce zaprzepascic tego co osiagnelam...
wiem jedno
koniec z batonami fitness i ze słodyczami ,paluszkami itd...
koniec z rzeczami mącznymi -nalesnikami ,pierogami,knhedlami....itd... z czym mam jeszcze skonczyc pomozcie....jak dostane wyplate chcialabym kupic sobie steperek albo jakis sprzet do cwiczen co polecicie?-bo nudzi mnei moj rowerek stacjonarny..a musze dalej walczyc...no przeciez obiecalam sobie Wam i mojemu Tomkowi ze bedzie 68...
pomozcie...ale na powazne bo źle ze mna
-
Dzięki, że do mnie zajrzałaś.
Hmm, jak w domu chce się jeść - to wyjść z domu. Byle dalej od lodówki. Albo wbić się w za małe spodnie - mi przynajmniej apetyt zupełnie odjęło, jak tak dziś zrobiłam...
A za godzinę z kawałkiem Ojciec Chrzestny na TVN - przy tym filmie można o całym świecie zapomnieć.
Miłego wieczoru
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki