Miłego dnia
Migotko, nakrzyczałam racja hmmm wiec mysle ze i ty masz prawo nakrzyczec na mnie za ciasto ;D Ja te ciacho to tak świadomie na szczescie, a nie dlatego że mam dosc diety czy cos... w mojej rodzinie poprostu jakos nie wypada nie jesc na urodzinach. =)
A propos - 3 kawalki: kruche ze sliwkami, jakies takie kremowe capucino i jeszcze jedno nie wiem co to bylo...biszkopt z jakas masą białkowo orzechową i czymstam jeszcze ale juz niepamietam...tak wyczułam
poradzic sobie poradzilam hehe... tak mysle. a do domu wracałam 30 minut umiakrowanym tempem (bo z rodzicami) pieszo bo brat utknął w korkach z Wisły i nie dojechał..wiec odrobinke spalilam
Taa... adrenalinka byla byla heheh...
Dzisiaj.
mysle ze sie jakos spisałam.. sniadanko jak zwykle czyli ta moja "maź" jak to wszyscy w domu nazywaja z jogurtem heheh. Drugie śniadanko 3 przydużawe śliwki węgierki. Na obiadek pol woreczka kaszy gryczanej (zostala mi z soboty...), jedno skrzydelko z kurczaka, i 3 duże łychy surówki z kapusty pekińskiej. i na kolacje planuje sobie wypic kubek maślanki i schrupać jakies płatki chyba gold flakesy, bo znalazłam heheh brat kiedys kupil przesypal do 'słoika' i nie zjadl ich do konca a ja potrzebuje ten słoik na muesli;D
Wiecie przedstawilam mamusi moj plan na ten tydzien, tzn ja obiady robie sobie sama, a ona nie robi nic, co mogloby mnie kusic lub co poprostu moglo by "zostać dla mnie". Poszła na to ;D Strasznie sie ciesze. wiec jutro zaczynam od pelnoziarnistego makaronu z tuńczykiem :] A! I codziennie jakaś zupa jarzynowa :]
Ej...ale spojrzałam na ten moj ostatni tickerek i sie przerazilam... !!!!!!!! brrr... Wiec do przyszlego tygodnia musze spaść przynajmniej na 58. Tak sobie obiecalam na poczatku sierpnia wiec dotrzymam! A kilogram w tydzien to tak w sam raz. :] co nie? :]
spadam cos robic ale jeszcze nie wiem co ;]
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
kg w tydzien to w sam raz ale jeszcze leipej gdyby to bylo 0,5kg -zdrowiej
tak ostatnio mnie nosi zeby zrobic cos z tunczykiem ale nie mam ani pomyslu ani przepisu sprawdzoengo i dobrego
dobrze ze mama poszla ci na reke i pozwolila sobie pichcic
milego wieczoru
1 kg to wynik w sam raz
No i dobrze,że mama się zgodziła na takie rozwiązanie
buziaki
Hej Kochanie - 1 kg w tydzień to doskonały plan i mozliwy do wykonania.
Ahhh ten Twój opis ciast aż się rozmarzyłam, dobrze że na weselu nie było takich ciast, które po prostu kocham bo bym pochłoneła całą tacę
=)
Kurcze nastawilam budzik na 8.30 zeby pozalatwiac wszystko co zaplanowałam o prawidlowej porze a tu co? Pies mój na dworze rozryczał sie jak nienormalny a ja mialam uchylone okno i tym sposobem nie śpie od 7.... Cóż. Nie narzekam :]
Aaa wiecie na co przyszedł mi smak? Na kawe zbożową Nie piłam chyba z 10 lat i normalnie dzisiaj do sniadanka sobie wypije... =D
Mam wrażenie ze kotek jest głodny... czy ktos mu wczoraj dał jesc? Ja nie... <lol> Wlazł na parapet i miauczy chyba mnie widzi zza firanki. Trzeba mu czegos poszukac w lodowce... =D Kot niestety nie na diecie... On to taka słodka błyszcząca chudzinka :]
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
Hihihhi U mni rybki są na diecie :P
Zawsze wieczorem pda pytanie :A rybki jadły? Ktoś karmił rybki? .... hehe:P I okazuje się,że albo malutkalbo nic I rybki żywią się bardzo niezdroo,bo jedzą dużo na noc
hahahah rybki neizdrwowo sie odzywiaja
milego dnia kruuufko
hehe biedne rybki...
A ja kotka nakarmiłam (zjadl kawal kielbaski i wychleptał całą miske mleka! wariat ;D)
A ja wrocilam z siłowni, siedzialam tam niecałe poltorej godzinki =) i Mialam prasowac ale czuje sie tak jakbym żelazka miała nie udźwignąć heheheh... No i po drugim sniadanku juz jestem (troche twarożku z dżemem i lyzka platkow )
Uff...uff...uf...
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
Tamarku>> biedne Twoje rybki
może karm je kiełbachą tak jak Krufka swojego kotka
Krufko no to chyba niezły wycisk był jak żelazka nie masz siły udźwignąć
no chyba że to ściema bo po prostu lenia złapałaś
i najzwyczajniej Ci się nie chce tego żelazka tykać
Zakładki