Selva, z kotami to juz chyba tak jest i trzeba byc bardzo cierpliwym. Po mojej Sashce to bym sie nigdy nie spodziewala takiej przytulanki. To znaczy nie ma zmiluj sie jak sie nie chce spoufalac, ale to ona przychodzi czesciej w ciagu dnia co by sie popiescic. Wieczorami jest pierwsza co sie laduje ze wszystkimi lapami na czlowieka. Wiem ze Twoja Bromba jest po przejsciach, po prostu potrzebne jest duzo czasu i okazywania milosci w takich przypadkach.
No gratulacje z powodu postepow .
Zakładki