-
Ja dzisiaj nie gotuje. Zjadlam przedwczorajsza zupe brokulowa na lunch, a wieczorem mam randke. Oprocz kolacji na miescie, idziemy na koncert 'perkusistki', ktora gra rowniez na 'sarunay' (pochodzenia z Filipin instrument). W ogole jest pochodzenia filipinskiego i nastawiam sie raczej na cos jak 'eclectic jazz' i w ogole 'chill out'.
A ten Twoj bigos to z kielbasa i miesem? Czy jakis specjalnie dietetycznie odchudzony?
Pozdrawiam Cie mocno Selva.
-
Odchudzony . Mięsko z indyczego udźca bez skóry, żadnych kiełbach i boczków. Walczę do Świąt jak lew (mam taką nadzieję) .
Dziś nawet biegałam po śliskim mokrym śniegu. Pupencja jakoś mocniej na takim podłożu pracuje, nogi zresztą też.
-
Selva, podziwiam za to ( jak to pięknie nazywasz ) kopytowanie w taką pogodę chylę czoła
mnie teraz taki leniuch ogarnia, że z błogością myślę o czekającym mnie wolnym weekendzie, pośpi się trochę wreszcie
pozdrawiam cieplutko
-
Ja też bigosik robię chudy - na chudym mięsku i z chudą kiełbaską
mam jeszcze kilka porcji w lodówce bo jak robię bigos, to jak dla armii, tyle mi go wychodzi ale potem mam spokój na kilka obiadów!
Gosiu ja też chylę czoła Twemu bieganiu, tym bardziej ze w W-wce zima!! u nas zimy nie ma, ale i tak bym biegać nie poszła Ciebie podziwiam
miłego weekendu!
-
Ja jakoś nie trafiłam jeszcze na chudą kiełbasę. Ostatnio nabyłam jakąś niby chudą drobiową jak robiłam fasolkę po bretońsku, i jak ją wrzuciłam na teflon i ujrzałam, ile z niej chudości się wytapia, to zrezygnowałam z konsumpcji. Ania, masz jakąś chudą sprawdzoną?
Bike, miło się leci zostawiając pierwsze ślady w śniegu, i jeszcze do tego fajnie prószyło .
Coś mi powoli idzie aktywność kuchenna. Ale z winem radzę sobie całkiem nieźle . Cholera, zjadłabym sera...
Ale będę twrda. Mam nadzieję.
-
Przy winie to trudno sie serowi oprzec. Ja dzisiaj zostawilam swojego szwajcarskiego w spokoju, nawet nie tknelam.
Generalnie to jedzeniowo nie bylo do tej pory ze mna zle, a na kolacje zjem jakas salatke albo kawalek miesa. Wina tez bym sie napila, ale nie mam pod reka.
-
No tak, przecież kolacja cały czas przed Tobą...
Mnie na szczęście pokusy opuściły .
-
Hej, Gosiu!
Postaram się zaglądać częściej. A pokusom mówimy "a kysz"
-
Witaj Selva
wpadam do Ciebie z porannym DZIEŃDOBEREK
no i kotka wklejam, sorki że taki wielki i rozciągam Ci wątek, ale jest taki piękny, że aż żal nie podzielić się nim z Tobą
pozdrawiam ciepło i życzę miłej soboty
-
Gosiu, ja kupuję taką szeroką, chudą, drobiową jakby 'krakowską' - jest naprawdę chuda i lekko podwędzona, dzięki czemu fajnie smakuje :P
O, nawet wczoraj kupiłam
Miłej soboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki