Serdeczne pozdrowienia zostawiam
Serdeczne pozdrowienia zostawiam
Mizuno powiadasz... Przyznam sie, ze pierwszy raz slysze i sprawdzilam od razu info w tym temacie. Okazuje sie, ze chyba nawet ten 'brand' dostepny jest u mnie w okolicy, a napewno przez internet. Ja sie zadawalam sandalami i butkami firmy Teva. Jednak ja nie biegam, a tylko potrzebuje do lazenia i na wode.
Jezeli chodzi o kostke, to ja jestem zaprawiona w takich doswiadczeniach jak skrecenie, stluczenie itp. itd. Trenujac siatkowke (to bylo dawno temu i nieprawda) taka kontuzja byla normalka.
Pisz wiecej...
Witaj Selva. Nie nadwyrężaj tej swojej kostki to na pewno niedługo się zagoi i będziesz mogła znowu biegać. Współczuję, bo pewnie boli jak to przy skręceniu. Ale trzymasz się dzielnie i oby tak dalej!!! Przyjemnego wieczoru.
Współczuję, ja miałem tylko ciut ciut kostkę napuchnięta (bardziej jakby stłuczoną) - nic to przyjemnegoZamieszczone przez selva19
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Selva, ale Ci zazdroszczę tych grzybków zjadłabym sobie
uważaj na tę kostkę, ja bym jednak nie biegała narazie
pozdrawiam cieplutko
Witajcie dobre dusze,
dzięki serdeczne za troskę o nogę.
Kostka spuchnięta jeszcze, ale nie boli i pobiegałam.
Dzisiejsze słońce nastroiło mnie tak optymistycznie, że nie mogłam odmówić sobie lasu.
A jak pogoda fajna, to i w pracy relaksik. Czyli miły dzień.
Dziesiejszy jadłospis:
S: kefir z otrębami, płatkami owsianymi i cynamonem, kawa z mlekiem
II S: 3 x wasa z topserkiem, 3 pomidory z cebulką
O: duszona wołowina z cebulką, grzyby, kasza gryczana
K: fasolka szparagowa zapieczona w pomidorach z wiórami koziego sera
Ruch: 80 minut biegania
No ja nie wiem, czy dobrze zrobiłaś Gosia biegając ze spuchniętą kostką, dobrze, że nie boli, ale kto wie, co tam się dzieje?
Mam nadzieję, że nic, ale po tej mojej rowerkowej nadgorliwości, to teraz dmucham u wszystkich na zimne
Zeby Selva chociaz na spacer poszla do tego lasu to ona nie, musi biegac i to ze spuchnieta kostka .
Ejejej...
Anise, na spacer to czasu nie było . A poza tym @ mnie dopadła, a jak pobiegam, to choć trochę ociężałość zmniejszę. Bo jakbym nie poszła pobiegać, to pewnie bym się czymś pysznym leczyła...
Zakładki