Musiałam dziś wstać o 4 rano. To powinno być zabronione. Jestem jak przejechana. Niby cały dzień jeszcze przede mną, a ja mam już dość.
Wróciłam wściekle głodna, bo śniadanie sobie rano podarowałam, wciągnęłam kosmiczną ilość wasy z twarogiem, i dalej się do niczego nie nadaję. Żebym ja spać w ciągu dnia umiała...
Zakładki