Wątek: Tak dalej nie będzie!!!

Gosia co za weekend
szaleństwo! ale super no i super ten Twój facet..

Gosiu pozdrawiam Cię gorąco!! buziaczki

Kasia, widzialam Twojego syna i zrobil na mnie wrazenie bardzo ulozonego. Wiem jak to jest z nastolatkami. W pewnym momencie nie chca z rodzicami nigdzie wyjezdzac, a zostawienie ich samych w domu laczy sie z pewnym ryzykiem. Przechodzilam przez to jakis czas temu.

Wracajac jeszcze do pakowania i wyjazdow, to moja tesciowa uklada wszystkie swoje ciuchy juz pare tygodni przed wyjazdem. Ma pieknie zaplanowane co do czego, na jaka okazje, kiedy i po co. Ja oczywiscie pakuje sie wieczorem i schodzi mi to do pozna, a pozniej pobudka bo samolot czy cos innego. Na koncu chodze ciagle w tych samych jeansach i ulubionych paru koszulkach, ktore piore i czesto mam mokre na sobie (bo nie dosychaja). Za to majtek i w ogole bielizny mam od groma. Faktycznie, jak czegos zapomne to przeciez moge kupic na miejscu. Ostatnio Moj stwierdzil, ze nie bedzie w ogole bral ciuchow, tylko bedzie kupowal na miejscu. Juz to widze. Z jego zamilowaniem do kupowania ubran i w ogole zakupow raczej ten plan by nie przeszedl.

Tagotta, jezeli chodzi o mewy, to mialam kiedys lunch z taka jedna. Zezarlysmy elegancko wszytko, ja krewetki a ona ich koncowki.
Bylo to na Fisherman's Wharf w San Francisco. Za jedzenie byla zgoda na prawdziwa sesje zdjeciowa.

Rojem Selva powiadasz, oj Selva, Selva .

Ziutka - a to sorry , ale grunt, że się chce coś fajnego dla tego połówka zrobić, raz Ty dla niego, raz on dla Ciebie

Kasia - ja mam 2 koty i nie jest to przeszkoda, a syna od czasu do czasu można gdzieś sprzedać , grunt, to czy się chce, i w czym masz frajdę

Aga - dzięki, a wiesz, w piątek czytałam u Ciebie o przygotowaniach do randki, i sama pomyślałam, że coś muszę wykombinować... no i nie zdążyłam


Bike - nic nie wiedziałam o greckim tygodniu w lidlu, dzięki za wieści. Jutro tam śmignę w takim razie

Anikas - dzięki za miłe słowa

Anise - ja mam na wyjazdach tak samo, prawie w kółko chodzę w tych samych ciuchach, zawsze mam dżinsy, dłuższe lub krótsze, parę koszulek, wygodne buty, a reszta już nie ma takiego znaczenia. A mój chłop to zakupy robi praktycznie tylko na wyjazdach, bo twierdzi, że tylko wtedy ma trochę czasu. W sumie to nie dziwne, bo znacznie więcej go nie ma, niż jest.
Fota super.

Humor mam dziś świetny. W końcu przestało lać. Z pracą uwinęłam się szybciej, niż sądziłam. I nie musiałam odkuwać z siebie błota po bieganiu. No i jutro wolne. Będę spać, dopóki się nie obudzę. I ruszę w końcu po jakieś zakupy, bo w lodówce to już mam tylko kurz i światło.

No to miłych snów!! Odpocznij sobie porządnie, bo Ci się należy po tym taplaniu w błocie

Fajny dzionek jutro przed Tobą, w przeciwieństwie do mojego (holenderski szef w biurze )

Wyśpij się, wybycz, obkup i odpocznij

Hmm, przepraszam, że jeszcze wtrącę słówko, ale chcieć to może bym i chciała gdzieś tak wyskoczyć, ale ... rozumiecie, to kosztuje a to już spora przeszkoda

Milego wolnego dnia w takim razie selvus i odkurz lodowke, na litosc boska

Udanego spania i polowania na wiktuały!

Kasia, czasami to mozna w malym budzecie sie zmiescic i poszalec. Oczywiscie moze nie od razu Cypr, ale w Polsce to malo mamy miejsc do wybycia? Selva to ma samolot, dlatego moze dalej .
Jezeli chodzi o lodowki to w Polsce musialam od czasu do czasu takowa odmrazac z lodu, a z tutejszymi to nie mam zadnych problemow. Chyba mialam kiedys dziwne lodowki. Teraz jak jest pusta to ja przecieram i jedzie dalej... musi.

Selva, jak tam, byczysz się
ale chyba już nie śpisz, coooo
ja już przed ósmą musiałam wstać, trochę z młodym zaspaliśmy, ale chyba się wyrobił do szkoły
daj znać, jak już będziesz po zakupach, czy udało Ci się coś fajnego kupić z tych greckich danek

pozdrawiam Sąsiadkę Biegaczkę

Selvo,a ja dziś taka niewyspana i "wczorajsza" jestem,ze aż żal mi czytać,ze ktoś moze sobie pospać do bólu [zazdrośnik]

No ale widać Tobie sie należy,a mnie nie i mogę sobie tylko pomarzyć

ps.a w mojej lodówce jest to samo