No to udanej imprezki zycze !!!!!
I mało tych grzechow prosze tu wypisywać!!!
No to udanej imprezki zycze !!!!!
I mało tych grzechow prosze tu wypisywać!!!
Ufff, wreszcie przeczytałam całość . No to udanej imprezki życzę, pewnie sobie ostro potańczysz i spalisz sporo kcal. Ja miałam dziś dwie propozycje wyjścia do klubu, ale złapałam lenia i mi sie nie chciało. No nic, jutro sobie odbiję i trochę potańczę. Dobry bans nie jest zły A kcal spalają się same w bardzo przyjemny sposób . Uwielbiam to uczucie, kiedy po całej nocy tańca ubrania są tak przyjemnie luźne
Ja rowniez zycze CI super udanej imprezy !! ja nie jestem raczej w nastroju imprezowym hehe a jutro wstaje wczesnie ) nie spale kalorii dzisiaj na imprezie ale za to jutro na desce to juz napewno
pozdrawiam
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Asioooolku milego dnia i czekamnna relacje
No to kochana zycze udanej imprezki a grzeszkow na pewno duzo nie bedzie ^^
Ps. czekam na relacje
no i wróciłam znaczy się z imprezy wróciłam wczoraj ale dopiero dziś doszłam do siebie :/
spałam 15 godzin nie sądziłam że tyle potrafię spać musiałam być naprawdę zmęczona :/
co do grzeszków to trochę ich było oczywiście % były nawet sporo :/ i muszę przyznać że to jest jedyny występek kytórego nigdy nie żałuję... no po prostu nie potrafię i głupio mi z tym...
co do grzechów typowo jedzeniowych starałam się ograniczać więc ani chipsów ani napojów gazowanych nie tknełam zjadłam trochę paluszków no i tosty na śniadanie bo nic innego nie było do jedzenia... :/ jednak zważając na to że po powrocie do domu nie jadłam za wiele bo nie miałam na to siły (2 krokiety z pieczarkami tylko) więc zmieściłam się z tymi tostatmi w znośnym limicie... :/
oczywiście ruchu też trochę było jak to na imprezach... sporo tańczenia mnóstwo smioechu a potem jeszcze więcej sprzątania :/
boję się że się rozchoruje bo tam było zimno niestty kominek nie nagrzal dobrze całego mieszkania i zmarzłam
a co do dzisiejszego dnia już staram się ładnie dietę trzymać póki co kawusia na śniadanie a na obiad planuję krokieciki takie jak wczoraj z pieczarkami
a co najważniejsze to schudłam... doszłam do wniosku że lepiej jak się zważe po imprezie i zobaczę czy wogóle cokolwiek zrzuciłam w ciągu ostatniego tygodnia i jak się okazało waże teraz 72.30 kg więc pół kilo poszło w zapomnienie i niezmiernie się z tego cieszę
jutro chyba pójdę kupić sobie ten karnet na fitness o którym wspominałam myślę że jak zaczmnę ćwiczyć to szybciej zlecą ze mnie te kilogramy
miłego popołudnia wam życzę a sama spróbuje się wziąć do nauki
no i gratulacje! :**************************
No to świetnie . U mnie też trochę spada, powoli, ale spada.
no to pieknie 15 h spania.... :P hehehe ale dobrze ze sie wybawiłas hihihi:P
ahaaaa i Asioooolkugratuluje zgubienia 0.5 kg
Zakładki