Gdyby nie to że do świąt obiecałam sobie nie jesc słodyczy, to pewnie juz zjadlanym czekolade albo batonika, a tak nie ma bata sama nie kupie, no gdyby ktoś mnie poczestował to co innego![]()
![]()
Gdyby nie to że do świąt obiecałam sobie nie jesc słodyczy, to pewnie juz zjadlanym czekolade albo batonika, a tak nie ma bata sama nie kupie, no gdyby ktoś mnie poczestował to co innego![]()
![]()
Gosiu, tak to jest w czasie pmsa, ja też zazwyczaj ustawiam wtedy wszystkich w domu do pionu![]()
wykłócam się wtedy z nimi a potem wypłakuję się w poduszkę... hmmm, a na drugi dzień można mnie do rany przykładać
![]()
pozdrawiam cieplutko![]()
ps
dziś zrobiłam fasolkę, tylko taką bez kiełbaski i też jest pyszna![]()
No to sobie wykrakałam, z okazji dnia kobiet dostałysmy czekoladki zjadłam 2 do kawki (orzechową i marcepanową :P )
Jak mi teraz dobrze...![]()
* * *
Beatko mnie zazwyczaj kilka dni trzyma PMS... samej ze sobą jest mi ciężko wytrzymac![]()
Ciesze się że fasolka smakuje, na zdrówko!
No to mamy identycznie![]()
Dokładnie. Jak mam PMSa to najchętniej bym wyszła z siebie, bo aż tak nie mogę z sobą wytrzymacale na pewno nie jesteśmy osamotnione...![]()
No to moje dzisiejsze jedzenie ponad norme zwlam na PMS i Kamila, który caly czas chce cos jesc, o 21-szej jeszcze zazyczyl sobie parówki, a poźniej grzanki z nutelląno i mialam nic nie jesc, a zjadlam 2 piętki z chleba które zostały na ciepło z plasterkiem sera i o nie właśnie przekroczyłam limit
Jutro za to pocwicze
![]()
-> wasa oryginal x 3 z dżemem truskawkowym
-> kawa z mlekiem
-> jogurt owocowy Magda (duży 375 ml)
-> kiwi x2
-> merci x2
-> 1,5 jajka gotowanego, pół łyżki majonezu light, 2 tosty pełnoziarniste
-> kilka orzeszków pistacjowych (z Kamilem skończyliśmy już ta nadpoczętą paczkę ufff...)
-> 2 piętki z plasterkirm sera
-> miód
W sumie kalorii: 1 500![]()
Gosia, moze waga nie zauwazy![]()
Jutro skoczysz na orbi i bedzie po "karolkach"
Mimo wszystko uwazam, ze sie niezle trzymasz jak na zachcianki Kamisia
![]()
![]()
Ja chyba bym juz dawno usiadla i zjadla z nim te wszystkie tosty, parowki i pistacje
Najgorzej wlasnie jest nie jesc w towarzystwie...bo samemu to mozna jeszcze sobie jakos poradzic
![]()
Zakładki