Moja koleżanka zakupiła taką chustę...jak przyszłam do niej oglądnąc maluszka to wyglądała tak jakby miała w chuście jakiegoś kotka albo coś ...takie małe zawiniątko.
Ja też sobie sprawię taką chustę
Moja koleżanka zakupiła taką chustę...jak przyszłam do niej oglądnąc maluszka to wyglądała tak jakby miała w chuście jakiegoś kotka albo coś ...takie małe zawiniątko.
Ja też sobie sprawię taką chustę
Tak faktycznie dzieci w chuście wyglądają cudnie i można się do nich na maxa wyprzytulać
Wiązane są bardziej skąplikowane [nie dla mnie bo nie mam zdolności manualnych ] ale na dłuzsze noszenie lepsze.
Na codzień mi kółkowa wystarcza. Ja mieszkam na 4 pietrze i dzięki niej łatwiej mi jest funkcjonować bo małego chustuję a ręce zajęte siatami i torbami [ na szczęście BB wchodzi sam]
Maluszka nosi się tak
starszego tak
a i dzieciaczek może tak pospać na rękach
można też nosić tak
i tak
Ok zrobiłam trochę chustowej reklamy ale naprawdę są fajne i polecam
Ja troszkę nosiłam mojego synka w nosidełku, tak z przodu, na moim brzuchu, ale nie było to zbyt wygodne, więc zrezygnowałam nie miałam siły go dźwigać a o takich chustach wtedy nikt nie słyszał
Miłego dnia Aniu
no ja tez mialam nosidelko i jak KAsia mowi..niewygodne to bylo dla mnie..
duzo dobrego slyszalam o chustach, jednak dla mnie zawsze wozek sie najbardziej sprawdzal, a w domu kolyska mala
witam Was czwartkowo
u mnie jakoś.. jakoś bo alergia męczy, co powoduje zniżkę nastroju i formy..
chyba jednak będe musiała sięgnąć po jakieś leki bo nie wyrabiam z kichaniem/płakaniem/uczuciem piasku w oczach i kręceniem w nosi
poza tym ok, juz odliczam dni do wizyty u lekarza co by podpatrzeć dzidzię <4 czerwca> i z "przerażeniem" patrze na coraz większy brzuch..
Majussiu - to widzę ze Ty też górska piechurka super
ja uwielbiam góry i w Tatrach nie zaliczyłam jedynie całej Orlej Perci (jedynie Granaty) i nie byłam na Przełeczy Mięguszowieckiej i na Wrotach Hołubińskiego. No ale coś trzeba zostawić by w góry wracać
Zejście ze Świnicy na Zawrat jest niezłe ech.. ale mi się zachciało gór..
dziś nawet urodził sie pomysł by jednak pojechac ale tym razem w niskie góry na kilka dni.. ale zobaczymy jeszcze, najgorsza jest podróż.. no nic, zobaczymy
miłego dnia Martus
Athshe - witaj Fasolka dziekuje za pogłaskanie
co do forum - to czytam na gazeta.pl głównie, czasem na innych, ale nie udzielam się tak jak tutaj na naszej dietce
pozdrawiam
Bebe - no to rzeczywiście byłas twarda
ja się cykam strasznie dentysty, jak pomyslę że w czwartek znów idę, to już się boję hehe
co do gór to ja w sumie byłam tylko w Tatrach i Sudetach w zeszłym roku. Dla mnie to jest taki kawał drogi, ze jak juz jechac to w wysokie hehe
ale teraz nas kusi na ten rok moze Krościenko? niskie góry, wylegiwanie na łące.. kurcze, napaliłam się, ale trzeba to przemyslec
A co do chust - to ja nigdy nie spotkałam się z nimi (albo wczesniej po prostu nie zwróciłam uwagi), ale swietne to rozwiązanie! będe to miała na uwadze
pozdrawiam
Najmaluszku - fajne te chusty co nie? sprawimy sobie takie buziaczki Anuś
KasiuCz - teraz jest coraz więcej udogodnień dla rodziców no i super, a jak są trzeba z tego korzystać
miłego dnia Kasiu buziaczki i dzieki za codzinne odwiedzinki
Magdalenko - no ja to jeszcze nie wiem czy kołyska, czy chusta czy co tam podpasuje naszej dzidzi hehe
w ogóle to ja tak mało o dzieciach wiem ze szok hehe.. mysle ze za m-c zacznę czytać o wyprawkach.. buziaczki Madziu
miłego dnia
Nie mo, awi, z jakim przerazeniem? Ciesz sie brzuchem! Wypinaj go
A z alergia to wspolczuje i moze faktycznie warto to jeszcze raz skonsultowac z lekarzem i o cos poprosic?
Och Anieczka, brakiem doswiadczenia w kwestiach macierzynstwa sie nie przejmuj, wiem że bedziesz cudowną mamusią
Wierz mi Aniu - ja mam siedmiomiesięcznego syna i nadal wiem mało o dzieciach Poradzisz sobie, spokojnie :*
A co do brzucha - zgadzam się z ziutką - wypinaj go ile się da. Bo już niedługo go nie będzie :P
Miłego dzionka Aniu.
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Witaj Aniu! :P
Ależ Ty się męczysz z tą okropną alergią straszne to musi być
Pisałaś, że masz tak aż do lipca, jej
Życzę bardzo udanego piątku i niech ta okropna alergia dokucza, jak najmniej
Aniu, wiesz tez sie mecze z alergia..wczoraj to mialam juz oczy czerwone jak krolik i ciagle wrazenie piasku pod powiekami...brrr...mam nadzieje, ze minie nam szybko
Co do dzieci, to sama wszystkiego sie nauczysz..tez nic nie wiedzialam, ale praktyka czyni mistrza...zreszta i tak sama musisz sie przekonac, co dla ciebie dobre, a co nie..tak np niektorzy lubia kaftaniki, ja ich nie znosilam, niektorzy uzyawja rozka i przewijaka...u nas nie byly potrzebne...sama zobaczysz
Zakładki