ach, jaki mam dobry nastrój
wchodze bez problemu w 3 letnie bluzeczki, które sobie kupiłam w zeszłym roku ale byly przyciasne
kupiłam je dlatego, ze były przecenione z 99 i 79 zl na 12 zł
a teraz akurat! L-ki z bershki - jupiiii sa piekne
ach, jaki mam dobry nastrój
wchodze bez problemu w 3 letnie bluzeczki, które sobie kupiłam w zeszłym roku ale byly przyciasne
kupiłam je dlatego, ze były przecenione z 99 i 79 zl na 12 zł
a teraz akurat! L-ki z bershki - jupiiii sa piekne
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Super Przynajmniej widać efekty pracy ) Ale przecenione naprawde były. U nas to jak jest przecena to i tak cena różni sie nie wiele
Buźka :*
no są, sa w Warszawie jest kupa sklepów w których sa prawdziwe przeceny (50% i więcej) wiec od polowy czerwca, szaleje po sklepach
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
ha, dzis zjadałm 3 lody
ale mi nie wstyd bo to 3 kolorki - w sumie 100 kcal wliczone w limit i przed 18 PYYYCHA (ale mam fukca ze nie przepadam za smietankowymi, czelkoladowymi itp - kocham owocowe wodne! )
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Witam
Nono jestem pełna podziwu. Czekam na czasy kiedy zacznę wchodzić w moje ulubione bluzeczki. No i kiedy nie będzie mi głupio ubierać bluzek z krótkim rękawem. Na razie wydaje mi się, że mam biceps jak jakiś kulturysta ( no ale wiadomo, że to tłuszcz).Podziwiam za trzymanie pięknie diety. Ja też uwielbiam lody , dobrze, że sie tym nie przyjmujesz. W diecie nie można sobie odmawiać wszystkiego , bo po odchudzaniu człowiek się rzuca na wszystko czego wcześniej nie jadł. To nie moje słowa tylko pani psycholog z pewniej gazety.
POZDRAWIAM I OBY TAK DALEJ
no własnie, z ty odmawianiem..
na diecie jestem mniej wiecej od 5 roku zycia, i mysle ze jednyny dla mnie sposób na brak efektu jojo, to starac sie nie odmawiac sobie niczego na co mam ochote
znaczy - czesci zeczy nie jadłam od tak bardzo dawna, ze juz wcale nie mam na nie ochoty: np. bialy chleb, masło, cukier, ciasta, ciasteczka itp po prostu mnie nie ciagnie
skupiam sie na tym co lubie czyli w ostatnich czasach przede wszystkim na makaronach kurczacza piers, owszem, tez zjem, ale po latach diet, nieco mi sie przejadła i nie chce jej jesc za czesto na szczescie etraz zaczyna sie okres wspaniałosci - swieze warzywa i owoce juz sobie postanowiła, ze do pracy przejezdzac bede przez bazar pod hala Mirowska i kupowac do jedzenia kilogram truskawek, lub czeresni, lub sliwek i tym podobnych rzeczy
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Uważaj, bo czereśnie w większych ilościach wychodzą trochę kalorycznie Ale i tak je uwielbiam Makaronów wieki nie jadłam, chyba że takie błyskawiczne. Sama chemia Ale strasznie je lubię. Miłego poniedziałku :*
Nom coś w tym jest... Bo później jak jemy coś czego nie było w naszym jadłospisze i puuchniemy :P Ale przesadzać nie można też :P Jak dzisiaj poszło?
Pinku
Pozdrawiam serdecznie, życzę wytrwałości. A owoce też uwielbiam.
Zakładki