Pinku
to masz dokładnie tak jak ja kiedy dieta jest serią niekończących sie wyrzeczeń jest dla mnie nie do przejścia. No a jak wiem np. że czasem może zjęśc grzankę z serem albo jedno ciasteczko to jest oki. Nie rzuczam sie wygłodniałe w chwili słabości na przysmaki.Ten artykuł w którym o tym czytałam był bardzo mądry jak go najdę to wkleję go u siebie na wątku może nie tylko mnie się przyda
POZDRAWIAM
Zakładki