-
Ależ nie musisz się uczyć, Sjuper!! Zapraszam tak czy inaczej Kaloryfery - ok, wstępuję do klubu. Ale zawsze chciałam mieć kaloryfer na brzuszku, a to nie to samo, co twarzowy kaloryfer o kolorze róży, a raczej buraka.
kolacja:
2 albo 3 ogórki kiszone, haha^^
2 truskawki
odrobina sałatki (sałata, ogórek, papryka, pomidor, oliwa)
No, mam nadzieję, że zmieściłam się w 1500kcal. Zresztą, co to teraz za różnica. Nic nie zmienię Ognicho było bardzo sympatyczne - Francuzki coś śpiewały, później my, gadałyśmy o pierdołach, obgadywałyśmy je po polsku przy nich samych :P Zabawnie. No, lecę :*
-
moim zdaniem kaloryfer u kobiety nie wygląda ładnie. U faceta - ok, ale u dziewczyny.. nene :P
Ha xD Ja mialam tak samo jak przyjechali do nas Włosi xD Jechało się po nich jak po gładkim asfalcie
big up mój Kocurz ;*
-
mnie tez zarelko grzeje jak za duzo zjem
-
taki już los nas buraków cieplnych ale cera wyrównuje koloryt przy mniejszej iloscie energii uff
możemy mieć dwa kaloryfery zawsze w naszym klubie
Na taki kaloryfer nieźle trzeba byłoby się napracować, bo miesnie brzucha są dosyć małe i płaskie i trzeba mieć dosyyć chudzielcowaty brzuch zeby bylo widac mocno drabinke wiec dla leniwych 'zagrozenia' nie ma
mi się bardzo podobają takie płaskie wzmocnione brzuchy, hmm to zalezy jeszcze od budowy mięsni bo u niektórych kobiet wyglądają trochę mesko
-
Ładny jest - takie delikatnie zarysowane mięśnie brzucha. Fajne, fajne!
Dzisiaj moja rodziecielka kochana pozwoliła mi nie iść do szkoły!! Hahaha! Ale ona jest wspaniała. Anne-Laure pojechała do Krakowa o 6 rano, więc po powrocie wskoczyłam do wyrka i SPAĆ!! Spałam do 14, ajajaj^^ Już byłam taka zmachana po tym wszystkim, że wczoraj zasnęłam na chemii (a najlepsze jest to, że coś mi się śniło :P)!! Wesoło jest
śn:
pomarańcza 55g
banan 100g
mleko 2,5% 250ml
cini minis 35g (ajaj, jak ja to lubię! Ale już się skończyło )
IIśn:
jabłko 150g
wasa 6g
szynka jakaś 23g
sałata 35g
rzodkiewka 15g
ketchup 5g
Na razie 540kcal. Dobrze jest
Muszę zabrać się za matmę, bo niedługo mam konkurs, na którym bardzo bardzo bardzo mi zależy. Mam niby jakieś szanse, ale po moich ostatnich lenistwach nie wiem, czy coś uda mi się wykrzesać z mózgu... Nie powinnam się w ogóle łudzić, że uda mi się wygrać Ale myśl o porażce mnie bardzo motywuje. Więc dzisiaj się zabieram za powtórki!
Buźka :*
-
obiad:
kapusta kiszona 150g
zupa pieczarkowa (250g) z makaronem (40g ugotowanego)
biały serek półtłusty 160g z 40g jogurtu naturalnego i łyżką otrąb
podwieczorek:
15g migdałów
kolacja (się szykuje ;P):
naleśnik 100g
Jeśli wszystko będzie zgodnie z planem, będzie 1300kcal
Stwierdziłam, że to dziwne, że ja tak duuużo jem, a kalorii jest niby mało. Co prawda, wcinam sporo warzyw, ale hmm, to i tak jakieś niezrozumiałe. Ale ociężała się nie czuję, więc chyba dobrze.
-
No to opowiadaj nam co tam Ci sie snilo <3 (mi sie przysnilo jedzenie xD)
i sie uczzzta ładnie OK?(hipokryzja.. <3)
-
Najgorsze jest to, że nie pamiętam, a wiem, że jednak coś się śniło :P. Gdyby to było jakieś jedzonko, to na pewno bym zapamiętała
kolacja (skład został częściowo zmieniony)
naleśnik 90g
jogurt naturalny 200g - był w planach, ale zapomniałam napisać
pomidor 80g
A teraz sobie pośpiewam Żadnego tam uczenia się!!
-
ja sie glebnelam o 14 do wyrka i spalam do 16 i snilo mi sie, ze zjadlam wafelka czekoladoego, obudzilam sie i bylam swiecie przekonana, ze go zjadlam a jak sobie nagadalam za niego wsciekla na siebie bylam, dopiero po chwili dotarlo do lepetyny, ze to sen byl
-
Vero, wlasnie chodzi o to bys byla najedzona, bo mniejsza szansa jo-jo potem
Grubcia, mi na ścisłej diecie śniło się kiedyś, że objadałam się frytkami, jaka wkurzona się obudziłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki