Wątek: Nie będzie wielkiej rewolucji.

Ale straszne sny. Później nachodzi taka ochotka i gotowy problem. Mnie na przykład odrobinę irytuje, kiedy laski na forum wklejają zdjęcia jakichś pyszności No przecież po to tu siedzę, żeby motywować się i tego NIE JEŚĆ, a one tylko mnie zachęcają do żarcia, hiehieh

śn:
pomarańcza 230g
chlebek wieloziarnisty 60g
sałata 40g
ser gouda 15g
mozzarella 30g mniami
ketchup 5g

IIśn:
jogurt naturalny 330g

IIIśn:
jabłko 110g

650kcal
A później się zobaczy. Mam takie okropne zaległości w szkole, że chyba dzisiaj będę siedzieć nad tym całą noc. Lecę, buźka :*

Mnie też to irytuje.
Jak jakieś ciastka, ale jak kawa, czy owoce, to nie...
Tylko tak ślinka cieknie
Aż chciałoby się zjeść ^^

Zamieszczone przez vero

Ale straszne sny. Później nachodzi taka ochotka i gotowy problem. Mnie na przykład odrobinę irytuje, kiedy laski na forum wklejają zdjęcia jakichś pyszności No przecież po to tu siedzę, żeby motywować się i tego NIE JEŚĆ, a one tylko mnie zachęcają do żarcia, hiehieh

no bez kitu Myslę sobie czasem czy upichcić groszek czy brokuły do obiadu i przeglądam forum a tu... jakieś ciasto.. np. no masakra

takie zdjęcie bardziej kojarzy mi się z dbaniem o siebie (:


Oddaję punkty

Tiaa... Mam ochotę na jakiegoś słodycza, co oznacza, że niedługo go zjem. Mam kitkata w zanadrzu, aj :/

obiad:
sok pomidorowy 200ml
ziemniak 60g
surówka z kapusty kiszonej 175g
sałata 90g
rybka smażona 90g

kolacja:
serek wiejski lekki 150g

Na razie ok.1200kcal. Ale zapewne jeszcze coś pochłonę, więc ta liczba wzrośnie niefortunnie. Coś w ogóle nie odczuwam różnicy w wadze - obawiam się, że me wysiłki są daremne... Może to przez @, choć wątpię. Lenistwo mnie kompletnie zjada. Ratujcie

Ja jak mam @ to dużo jem i mam wrażenie, że tyje, a nie chudnę.
To normalne. Tylko się nie poddawaj! Po okresie poczujesz się lżejsza

Witaj

Wpadłam do Ciebie bo w wątku o kulturze fizycznej zadałaś mi pytanko o herbatki. Nie wiem jakiej są firmy...one takie bezfirmowe raczej Natomiast większość kupuję na allegro u użytkownika o nicku skworcu a dwie kupiłam w warszawie w gh promenada.

Najlepsza z zielonych to ta winogronowa a z pu-erh to o smaku wiśni

Zapraszam na mój wątek odchudzaniowy bo na tamtym w którym mnie odiwedziłaś to tylko czssami wpadam

Buźka!!

Dzięki, chcebycchuda!
Jak zobaczyłam, co też ten allegrowicz sprzedaje, postanowiłam kupić od razu hurtowo yerba mate rosamonte i te inne, pu-erh wiśnia z rumem, ajjj! Tylko ktoś musi za to zapłacić, czyli vero szuka sponsora :P

Ogólnie, jest ok. Znowu nic mi się nie chce. Byłam z mamą na zakupach, więc nakupiłam mnóstwo rzodkiewek, sałaty, kapusty pekińskiej, ogórków, marchewek, brokułów - wszystko dzięki wspaniałej promocji (bo moja mama uwielbia promocje :P ). Jejku, muszę SPRZĄTAĆ!! Tak mi się cholernie nie chce... Jedzenie dziś też nie jakieś szczególne.

śn:
banan 90g
schulstad fitness 60g
mozzarella 30g
szynka 25g
sałata 30g
ketchup 4g

IIśn:
mleko 2,5% 250ml

IIIśn:
jabłko 40g (musiałam zjeść resztę, która nie była potrzebna do placka :P)
suszone morele 30g

obiad:
kluski kładzione 100g
rybka smażona 55g
buraczki 180g
pomidor 70g

kolacja:
zapewne flaki (czyt. polskie jadło dla Francuzki :P) i do tego jakieś warzywa mam nadzieję

To wyjdzie mniej więcej 1300-1350kcal. Te flaki niekoniecznie godne podziwu, ale z drugiej strony mają dużo białka, a mało węgli (a raczej wcale) Pozdrawiam

yerba mate piłam raz jedyny w życiu, aaahhh <3

Dżiz, ale dzisiaj będzie jazda Z jedzeniem też poszaleję zapewne See ya, moje robaki :*

Hmm, a więc: skład wczorajszej kolacji uległ drobnej zmianie - zjadłam mniej tej wspaniałej zupy, ale dołożyłam do tego trochę serka wiejskiego, ogórka i pomidora. Nu, to z tych dietowych spraw.
Poza tym, wczoraj poszłyśmy sobie z moją Francuzką na pożegnalne disko disko. Nie tańcowałam zbytnio - jakoś nastroju nie było. Za to wieczór pełen używek. I - oczywiście - vero zgubiła komórkę, sierota jedna... I po raz kolejny stwierdziłam, że mam wspaniałe przyjaciółki - smutały się i szukały razem ze mną, heheh, poszły nawet do dja, żeby ogłosił wszem i wobec, że zaginął teflon. Na szczęście Anne-Laure go odnalazła Więc ja po prostu ekstaza, bo już miałam wizję śmierci (mama się ostatnio sporo na mnie wkurza :P, zresztą ma za co). Na szczęście wszystko już jest ok

Dzisiaj śniadanko:
pomarańcza 230g
crunchy bananowe 40g mniami!
mleko 2,5% 250ml

420kcal jak na razie. Kurczę, smutno, bo Czarnuh się nie odzywa Wracaj do nas, szybciutko! I buźka :*