MILEGO DNIANIECH ŻYJE MANIA PEDAŁOWANIA .....
HIP HIP HURRRAAAAAA ......
MUSZE POZBYC SIE MOJEGO LENIWCA BO WYPADNE Z KLUBU ZARAZ JADE
MILEGO DNIANIECH ŻYJE MANIA PEDAŁOWANIA .....
HIP HIP HURRRAAAAAA ......
MUSZE POZBYC SIE MOJEGO LENIWCA BO WYPADNE Z KLUBU ZARAZ JADE
Dzień dobry :P
Sypie i sypie i sypie ...
Brnęłam dzisiaj przez takie zaspy, że szok Ulice niby odśnieżone, chodniki niby też, ale najgorzej jest przy krawężnikach, góry śniegu z błotem, fuj
Widzę teraz przez okno bajecznie ośnieżoną jarzębinkę
Wszędzie czapy śniegu, ale mamy zimę
Chcieliśmy, to mamy :P
Jeszcze na moment nawiążę do mojej naprawionej lodówki: teraz chłodzi tak, że musieliśmy ustawić termostat na najmniejszy poziom (1), bo nawet na "2" chłodziła tak, że prawie zmroziło mi wodę
Lodóweczka, jak nowa
Miłego dnia!!!
[quote="Kasia Cz."]
Nie trzeba przynajmniej odśnieżać autobusu
[quote]
własnie Kasia trochę wprawy i nie będziesz miała kłopotu proponuje jeszcze jakiś duży opuszczony parking / mysmy w Katowicach trenowali na lotnisku/ i popróbowanie sobie reakcji autka - dobrze jest wiedzieć jak zachowuje sie konkretny samochodzik w takich warunkach
Buziaki
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
KASIEŃKO DZIĘKUJĘ ZA TROSKIE. KASIU MOŻE DOKĄD BĘDĘ NA KAPUŚCIANEJ ZAWIESIĆ ĆWICZENIA , CZYU MOŻE BYĆ BYM CHOC 1 h ĆWICZYŁA DZIENNIE. CZUJĘ SIĘ DOBRZE ALE ŚWIADOMIE NIE CHCĘ SIĘ KRZYWDZIĆ .
BUZIACZKI.
Cześć Chuderlaczku!!!
Twój brzusio z boku przypomina mi mój
ale samochwała ale co tam.
Śnieg pada i pada i jakoś nie moze.
Ale pamiętaj trochę się przejdziesz po tych nieodsniezonych chodnikach to od razu apetytu dostaniesz i znowu pączulka zjesz
Przez Ciebie ja dziś zjadłam 3 małe a wczoraj 0,5kg babki cytrynowej
To się dieta nazywa? Nie ma co
Pozdrawiam i miłego dnia
czesc Kasia To juz prawie weekend, nie?
Trzeba sie cieszyc zima, bo wiadomo, ze wtedy spalamy wiecej kalorii na ogrzanie organizmu ...nie mowie juz o odsniezaniu auta
Kasia, jak tam dzisiaj przeprawa autobusem? nie mialas zadnej przygody? Bo w autobusach to sie rozne rzeczy dzieja
Grażynko, muszę pomyśleć o takim szkoleniu, ale kiedy na to czas znaleźć
Halinko, myślę, że godzina ćwiczeń przy kapuściance to też sporo, ale jeśli niezbyt intensywnych, to mogą być
Jeśli jednak są to bardzo intensywne ćwiczenia, to skróć je do 45 minut :P
Kasia,jaka samochwała, przecież Ty masz śliczny brzuszek :P Szczuplaczku! :P
No tak, teraz to wszystko na mnie: a co? ja Ci babkę cytrynową i pączuszki do buzi wkładałam
Dzisiaj już bez pączuszków będzie, a po nieodśnieżonych ulicach miałam dzisiaj przyjemność i owszem
Buty całe białe od wżerającej się soli
Gosia, zaspy przy krawężnikach wymagają niezłych akrobacji, żeby wsiąść do autobusu Wszystkie mięśnie pracują niezła gimnastyka a i po chodnikach chodzić nie jest lekko, bo ślisko
Kasiuniu na kogoś muszę zwalić
A czemu ja mam być winna....
Mąż mi kupił babkę wczoraj, pokroił i do dzioba wkładał po kawałeczku.
A jak się ocknęłam i zobaczyłam że całą zjadłam to śmiechu była co nie miara.
A mąz do mnie " a może zrobię Ci zdjęcie jak wcinasz za 10! ?"
Jasne, już mu pozwoliłam...niech zapomni o tym.
A ja to wam trochę zazdroszczę
Nawet tej soli na butach
Ciekawe, czy zima poczeka aż ja też będe się mogła nią pocieszyć...
Zakładki