Kasieńko to pracuj, pracuj.
Ja narazie udaję że pracuję bo mi się nic nie chce.
Nawet z klientami żartuję.
1 starsze małżeństwo przyjechało umowę spisać.
I mówi pan że nie daleko jest plaża że może na sacer pójdzie ale żona se butki pobrudzi.
Na to dzielna Kasia - a może łopatę panu dac.
Śmiechu co nie miara.
Pozdrawiam
Zakładki