Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

[b]Kasiu dziękuję[/b]
Wiem, ze marudzę.....
A jaka to surówka? Kotlet rybny robisz sama czy kupujesz gotowy? U mnie w sklepie osiedlowym sprzedają kotlety rybne, ale on przypomina panierka mielonego, bo taki spieczony
Pozdrów rowerek ode mnie, ja jutro popedałuję na siłowni.
Miłego wieczorku :P

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Ja po jednym dniu, już też nie chcę tej zimy, znudziła mi się

No i mamy jeszcze jedno podobieństwo



A tu masz ode mnie małą mapkę mięśni, będziesz już wiedziała co gdzie masz

buziaki

Raporcik z pedałowanka, a raczej z bicycle dance albo bicycle aerobic bo znowu szalałam z dwoma pedałami

50,55 km
1151 kcal
80 min. :P

Inny ruch: 24. dzień Weidera, lubię skurczybyka za te mięśnie pleców nudziarz nad nudziarze, ale skuteczny ....

Dietkowo OK, zaraz będzie jeszcze jabłuszko, zanim zasnę, to strawię


Eyeczko, kotlecika rybnego i surówki kupuję gotowe zawsze w jednym i tym samym sklepie, wszystko świeżutkie i pod hasłem "jedzenie jak w domu"
Kotleciki to prawie sama ryba, bardzo smaczne, suróweczki bez żadnych majonezów, sosów i innych zbędnych dodatków :P
Rowerek został pozdrowiony!

Beatko, dziękuję! jakie piękne przypomnienie, co i gdzie posiadam Nawet imię moje


Już jestem nabalsamowana i prawie gotowa do snu, ale jeszcze kilka rzeczy muszę zrobić :P

Jak cudownie, że jutro PIĄTEK! :P



Jeszcze troszkę i mój brzuszek będzie taki

No Kasiu juz bliżej końca niż początku z P.W,ja narazie przechodzę go lekko,aby tak dalej,ale to dopiero 8 dzień ,jeszcze sporo mi zostało,ale myślę,że dam radę.
Dobrej nocki.
Twój brzuszek napewno będzie taki jak na zdjęciu albo i lepszy.

Piątek!!!
Piątek!!!
Piątek!!!!

Cudownie, jeszcze tylko 5 godzin i weekend! Wychodzę dzisiaj z pracy o 13.30. :P

Muszę od razu po powrocie zrobić weidera, potem popedałować, bo ok. 18.30 wychodzę na 3. już warsztaty bezsenności
Wczoraj usnęłam w trakcie relaksacji, bez procha i dość szybko!!!
Jest to jakiś tam mały sukces :P

W dobry nastrój wprowadziły mnie (już wczoraj wieczorem ) dżinsy 7/8, które kiedyś kupiłam (jak ważyłam mało ) i miałam je na sobie tylko raz, bo utyłam.
Co i raz w trakcie tego mojego obecnego chudnięcia sprawdzałam, czy są dobre, ale niestety wciąż były za małe, w biodrach, talii, brzuch mi się wylewał a wczoraj ....
wczoraj je przymierzyłam i są za luźne!!!!!!!!!!!
W biodrach mogą być, ale talia odstaje na jakieś 3 cm

Naprawdę byłam bardzo mile zaskoczona, bo te spodnie uważałam już za stracone, szkoda mi ich było, bo to dżinsy Friendtexu, bardzo dobre gatunkowo :P

Miłego dnia!

Ja właśnie zabieram się za jedzenie owsianki jabłkowo-cynamonowej na śniadanko :P

Fajnie
nie to jak odzyskiwanie straconych ciuchów ja wczoraj zakupiłam jeansy w Orsayu 40 ale luźna do naszenia z paskiem, ale kosztowały 29,90 i nie mogłam się oprzeć

Miłego weekendu
***
Grażyna

Kasiu, nie dziwię się, że masz dobry nastrój dziś
nie dość, że spodenki za luźne, to jeszcze słonko świeci za oknem, a na dodatek masz prawie weekend
mi też się mordka cieszy, choć z tych trzech rzeczy tylko jedna mnie dotyczy
buziaki wysyłam naszej dzielnej pogromczyni pana W.
i życzę miłego dnia

Zamieszczone przez bike

nie dość, że spodenki za luźne, to jeszcze słonko świeci za oknem, a na dodatek masz prawie weekend

Beatko, masz fantastyczne poczucie humorku!
Buziaczki!

KASIU WIDZĘ JAKA RADOŚĆ NA MYŚL ŻE WNET WEEKEND.
NAPEWNO DOBRZE GO SPOŻYTKUJESZ.
MIŁEGO PIĄTECZKU.

Dzień dobry - ja mam dziś już weekend - co tu robić lecę popływać