Wątek: Pamiętnik Niezbędnik Codziennik...czyli co w trawie piszczy

a dla ciekawostki jeszcze z innej stronki:

SPRAWDŹ, CO PIJESZ


-Black Russian (30 ml wódki, 30 ml likieru kawowego) 187 kcal
-Krwawa Mary (40 ml wódki, 10 ml soku cytrynowego, 120 ml soku pomidorowego) 98 kcal
-Americano (30 ml campari, 20 ml wermutu martini rosso, 100 ml wody mineralnej) 78 kcal
-Campari Orange (120 ml soku pomarańczowego, 60 ml campari) 131 kcal
-Negroni (20 ml campari, 20 ml wermutu, 20 ml ginu, 10 ml wody mineralnej) 123 kcal
-Pontresina (30 ml campari, 10 ml ginu, 20 ml wermutu martini bianco, 10 ml wody mineralnej) 108 kcal
-Screw Driver (60 ml wódki, 120 ml soku pomarańczowego) 163 kcal
-Miss Saigon (40 ml ginu, 20 ml blue curacao, 40 ml soku grejpfrutowego, 60 ml soku ananasowego, 30 ml soku z mango) 254 kcal
-Sangria 1 kieliszek (20 ml) 160 kcal
-wino grzane z korzeniami 1 szklanka (250 ml) - 190 kcal
-likier advocat 1 kieliszek (20 ml) - 51 kcal
-likier curacao 1 kieliszek (20 ml) - 80 kcal
-szampan słodki 100 ml - 85 kcal
-szampan wytrawny 100 ml - 75 kcal
-martini wytrawne 1 kieliszek (50 ml) - 60 kcal
-piwo jasne pełne 0,5 l np Grolsch, Żywiec, Złoty król - 230 kcal
-piwo ciemne 0,5 l np. Guinness, 23 - 300 kcal
-sherry wytrawne (50 ml) - 60 kcal
-tequilla 1 kieliszek (20 ml) - 48 kcal
-whisky Scotch 1 kieliszek (40 ml) - 100 kcal
-wódka czysta 1 kieliszek 20 ml - 35-55 kcal

nic tylko się upić

o jee widze ze Twoj wateczek shizku przeksztalcil sie w raj dla koneserow alko
ale stwierdzam ze nalewki i tak nie uwzglednili w tych listach... co to ma byc juz nikt nalewy nie pija ?

ale idzie Ci slicznie, tylko moja droga - jest pewin szkopul - czy Ty nie chcialas Utrzymac wagi ? bo ja wiesz - przypadkiem zauwazylam ze Ty dalej chudniesz . nie no zartuje, wiem ze kcale trzeba zwiekszac stopniowo i zanim sie ie dojdzie do tej optymalnej wartosci to waga bedzie spadac.. nie powiem zeby mnie to nie cieszylo

54 kg - chcialabym byc na Twoim miejscu

pozdrawiam cieplusio

weekend minął jest ok;
sądzę że na razie muszę kontrolować sytuacje z kaloriami, a dzisiaj pewnie zjem coś ponad stan bo wychodzę z domu; yhhh...... a przecież nie będę się wykręcać bolącym żołądkiem bo to już paranoja ...

dzisiaj zjadłam: (trochę nagięłam ale wolę żeby wyszło więcej niż mniej w rzeczywistości)

Żytni mleczny kromka 45g 1 100,70
X Serek homogenizowany waniliowy małe opakowanie 100g 1 98,00
X Śliwki węgierki bez pestek średnio 100g 3 102,00
X Banan bez skórki szt. 150g 1 120,00
X Kurczak duszony w jarzynach średnio 100g 3 324,00

a co dalej to zobaczymy....

no i dotrwałam do końca dzionka;

po powrocie do domu zjadłam gruszkę i kilka śliwek, potem jeszcze dojadłam nimi i na tym koniec bo wogóle apetyt gdzieś zwiał; 900 kcal na mur beton i to wszystko;
przez tą pogodę wogóle jeść się nie chce.....brrrrrrrr;

tylko gorąca kąpiel i do łóżka spać;

dziewczyny, a jak wam idzie?
ja na jutro mam sałatkę z jabłka i marchewki do pracusi;
na śniadanko znów chapsnę sobie grzaneczki z serkiem homogenizowanym bo bardzo mi dzisiaj takie jedzonko posmakowało.

pozdrawiam i śpijcie dobrze;

SHIZUŚ,WIDZE ,ŻE MIEŚCISZ SIĘ WSPANIALE W LIMICIE KALORII,JESTEŚ DZIELNA !
GRZANKI Z SERKIEM HOMOGENIZOWANYM...HMM,MUSZĘ SPRÓBOWAĆ ,ZRESZTĄ OSTATNIO WSZYSTKO MI SMAKUJE,SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM!
MUSZĘ ZROBIĆ SOBIE DRINKA NISKOKALORYCZNEGO,MOŻE MI SIĘ UDA,TYLKO MUSZĘ DOKŁADNIE PRZESTUDIOWAĆ TWOJE DANE NA TEMAT ALKOHOLI...HEHEHE

Kaczorynko, dzięki za wsparcie. Tak naprawdę nie dałabym rady gdybym nie zaczęła od bikiniowania. Od tej pory trzymam się na 1000 kcal. Teraz chciałam utrzymać swoją wagę ale jakoś 1000 kcal to akurat mi pasuje. Przyzwyczaiłam się do tej okągłej cyferki. zamiast dodawać 200 co tydzień to ja stoję na tym samym poziomie. W sumie 1200 to mnóstwo jedzenia. Teraz też mi nie brakuje pożywionka. Wcinam swoje ukochane owocki i jest naprawdę dobrze.
Jak zrobisz tego drinka to mi podaj skład i kaloryczność jak możesz, wtedy napijemy się tego samego;

pozdrawiam gorąco

aha, a grzanki są z pełnozirnistego żytniego chlebka, pychaaaaa; może jutro dodam jeszcze powideł na wierzch (taką małą ilość do smaku); polecam, naprawdę rewelacja jak dla mnie;

Zamieszczone przez shiz80

no i dotrwałam do końca dzionka;
przez tą pogodę wogóle jeść się nie chce.....brrrrrrrr;
tylko gorąca kąpiel i do łóżka spać;

ja mam identycznie shizuś..dietetycznie dzionek bardzo udany, szkoda tylko że na ćwiczenia jestem za słaba to dla mnie wielki ból bo przyzwycziłam się do dużej aktywności a teraz to jakieś choróbsko próbuje mnie zaciagnąc do łóżka i dlatego musze na siebie bardzo uważać
dziękuuę ci shizus że wpadąłs na mojego nowego posta, całuski na dobranoc, albo na jutrzejszy poranek i zycze ci udanego dietkowania

Witaj ChudnęSkutecznie; jak ja mogłabym ciebie nie odwiedzić;
nawet nie bierz tego pod uwagę!!!;

ogólnie też nie ćwiczyłam bo popołudnie miałam zaganiane, no ale zimno cholernie więc tak czy siak najlepiej obejrzeć jakiś filmik. Przy takiej temperaturce organizm musi się ogrzać więc musi wydajniej pracować. hi hi ładnie to sobie tłumaczę.

nie daj się chorobie. popołudniu dodaj sobie do jedzonka czosnek; ja jem gulasz warzywny z kurczakiem i dodaję czosnku. i dlatego się trzymam.

buziaki, ściskam mocno i słodkich snów

Czesc !
Własnie probuje przejsc przez Twój pamietniczek, ale duzo sie tego porobiło az 12 stron hehe A mnie zaraz bedzie piesek wzywal na spacerek
Jak mozesz to napisz z ilu kilogramów wyladowałas na te 54 i przy jakim wzroscie, ile czasu ci to zajeło itp. Ja teraz nie moge sobie pozwolic na siedzenie i przegladanie forum, bo bedzie kałuza gdzies w domu

Pozdrawiam Cie goraco i jeszcze tu zajrze oczywiscie

cześć Amos;
historię musiałabyś przeczytać jak to się zaczęło i ile trwało.
ogólnie przytyłam 4 lata temu, ale w sumie to nawet chudzielec by przytył w takiej sytuacji. 6, a nawet 7 ogromnych posiłków na dobę i to tak kalorycznych że sama jak sobie przypomnę to mnie przekręca. no i przybyło 10 kilo;
jak się rozstałam z tym gościem który mnie utuczył systematycznie traciłam cosik, ale od razu ciężko przestać wpychać ogromne ilości.
no i stanęłam pod 60 kilo, a że mam taką budowę ciała że moje cztery literki są b. kobiece, no i uda to musiałam się postarać. zresztą nadal to robię.
zaczęłam od bikiniowania trzy tygodnie temu. ubyło mnie trochę a teraz jestem na 1000 kcal. no i wracam wreszcie do starych rozmiarów. 38 to już jest

pozdrawiam serdecznie i służę zawsze radami; wal śmiało;
aha, mam około 170 cm wzrostu... może ze 169