37/ 54 dni
Witajcie Słonka
Aniu moja waga dziś rano może nie była taka okrutna , jak u Ciebie, ale łaskawa wcale nie była. Pokazała 57,9 czyli od zeszłego tygodnia schudłam 40 dkg. Też byłam lekko rozczarowana , ale teraz już się cieszę. Bo postanowiłam się cieszyć nawet z minimalnego. Przecież takimi małymi kroczkami , w końcu dojdziemy do naszego celu......................
Kurcze nie wiem czemu ta waga tak wolno spada............Jem same zdrowe rzeczy , nic tłustego , malutko słodyczy, staram się dużo ćwiczyć, a waga jest oporna...............Ale najważniejsze jest chyba samopoczucie , a czuję się coraz lepiej.............Tak więc nie poddaje się i walczę dalej. Teraz czekam , aż z przodu pojawi się 56.......................Dziś w nagrodę za 57 kupiłam sobie drożdżówkę na śniadanie do pracy........Oczywiście już ją zjadłam..........I na tym koniec dzisiejszych smakołyków...............
Po przeanalizowaniu ostatnich dwóch tygodni dietki , wprowadzam modyfikacje mojego planu:
* zwiększam czas jazdy na rowerze , do min. 4 godzin tygodniowo
* po zakończeniu Szóstki, zaczynam ją robić od nowa i dołączam do tego min. 400 brzuszków dziennie
* ograniczam do min. węglowodany
* słodyczy wystrzegam się , jak ognia
Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień , bo pracowałam do 23.00. Ale udało mi się zrobić Szóstkę w przerwie. Dziś jestem trochę przygnębiona , bo ostatnimi dniami , ocieram się o śmierć znanych mi osób. W niedzielę umarła moja nauczycielka z historii ( 54 lata) , a wczoraj umarła babcia koleżanki, którą bardzo dobrze znałam . W takich momentach człowiek przestaje myśleć o takich błahostkach , jak jedzenie czy dietka ...........
Wczorajsze menu:
* 5.30 - jogurt naturalny z kakao i słodzikiem - 150 kcal
* 10.00 - jogurt naturalny ze zbożem - 160 kcal
* 12.30 - serek wiejski - 120 kcal
* 14.30 - jogurt jogobella light - 90 kcal
* 17.00 - serek wiejski + jogurt naturalny z kakao - 270 kcal
* 19.30 - 2 plasterki sera żółtego, 2 ogórki kiszone , jogurt jogobella light - 170 kcal
* w ciągu dnia - 4 cukierki bez cukru - 28 kcal
SUMA: 988 kcal
Ruch:
* 34 dzień Szóstki (mało ruchu z powodu braku czasu)
Ogólnie przeżyłam wczoraj na samym nabiale i nie czułam się głodna. Chyba każdy poniedziałek , będę sobie robić taki nabiałowy................
Aniu pomimo niełaskawej wagi , zabraniam Ci się poddawać. To dobrze, że wczoraj wykorzystałaś limit na słodycze na cały tydzień , bo masz już to z głowy. Nie marudź , tylko odchudzaj się dalej , bo jest tu wiele dziewczyn , które nieustannie w Ciebie wierzą , więc nie możesz się poddawać. Wierzę ,że będziesz silna , pomimo małego kopniaka od wagi. A wczorajsza sytuacja powinna Cię zmobilizować do przemyślenia pewnych spraw. Może wahania kalorii pomiędzy 1200 a 1600 są jednak za duże. Aniu wierzę w Ciebie z całego serduszaka i wiem , że nie chcesz być gruba. Jest tylko jedna prosta droga - dieta 1200 kcal i ruch , ruch i jeszcze raz ruch...............
Witaj Kaczorynko. Bardzo się cieszę , że wpadłaś. Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam , aż znajdziesz troszkę wiecęj czasu i zagościsz na forum na dłużej..........
Ribko mój brzuch pozostawia jeszcze wiele do życzenia , ale już jest o niebo lepiej , niż w zeszłe wakacje. I będę pracować nad nim dalej , żeby jeszcze w te wakacja bez skrępowania pokazać się na plaży..........
Magdalenko ciekawa jestem jak Ci minął kolejny dzień z Rodzinką? Mam nadzieję , że było zdrowo i małokalorycznie..............
Ewuniu ja się dziś właśnie tak delektowałam moją drożdżówką , jak to opisałaś. Teraz jest mi słodko i niech to uczucie pozostanie na kilka tygodni , żebym , jak najdłużej nie musiała znów sięgać po słodkości. Ewuniu Ty już pewnie po obronie............. Całe rano trzymałam kciuki, więc na peno wszystko poszło idealnie...............
Słoneczka życzę miłego dnia
Buziaczki
Asia
Zakładki