Asiunia, mam nadzieje, ze dobrze sie bawisz i wypoczywasz na weekend. U mnie niestety dosc kalorycznie, ale nie mam sily walczyc przeciwo calej rodzince
Asiunia, mam nadzieje, ze dobrze sie bawisz i wypoczywasz na weekend. U mnie niestety dosc kalorycznie, ale nie mam sily walczyc przeciwo calej rodzince
Asieńko nie było mnie troszkę, ale już jestem
Własnie czytałam sobie o 6 W i na pewno się za to zabiorę.
Powiedzcie mi tylko - jak Wasze efekty po tym treningu? Kurczę ja to jestem taki niecierpliwiec, muszę wiedzieć kiedy będę miala jakiekolwiek efekty na moim brzuszku :P
Buziaczkuję Asiu i miłej niedzieli życzę!
36/54 dni
Witajcie Słonka
U mnie weekend minął dosyć przyjemnie i troszeczkę grzesznie. Skusiłam się na trochę słodyczy , ale starałam się odkupić grzechy zwiększonym ruchem. Ale i tak jestem na siebie zła , bo w tygodniu szło mi dobrze, z przez weekend zawsze muszę się na coś skusić. Ale nie będę narzekać i poczekam do jutra , co pokaże waga.
Weekend w skrócie :
Sobota :
* zjedzone ok 1350 kcal ( w tym 4 kostki czekolady z nadzieniem i deser budyniowy)
* ruch: 32 dzień Szóstki + 700 brzuszków
Niedziela :
* zjedzone ok. 1400 kcal ( w tym Snikers i 4 kostki czekolady)
* ruch: 33 dzień Szóstki, 700 brzuszków i 1,5 godziny jazdy na rowerze.
Chyba tylko dzięki tym brzuszkom , nie mam dziś dużego brzucha. Ale i tak czuję się przejedzona.Acha i jeszcze jeden grzeszek. W piątek wogóle nie ćwiczyłam - nie zrobiłam nawet Szóstki. Po pracy i zakupach w markecie , byłam bardzo zmęczona i nie miałam nawet siły ruszać nogami i rękami. Mam nadezieję , że ten jeden dzien przerwy w Szóstce mi nie zaszkodzi.............A dziś planuję znów dzień nabiałowy i mam nadzieję , że wytrwam. Zresztą nie jestem jakoś specjalnie głodna.............
Mała Żabciu Szóstka jest naprawdę skutecznym ćwiczeniem i brzuszek lepiej wygląda. Ale wymaga wytrwałości i cierpliwości , a przy ostatnich dniach jest naprawdę ciężko. Jak masz czas , to poczytaj sobie komentarze dotyczęce Szóstki na stronie : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Magdalenko na pewno weekend z Rodzinką minął Ci wspaniale. No i zapewne troszkę kalorycznie. Ale dziś znów mamy poniedziałek i ze zdwojoną energią i siłą , dalej walczymy o nasze letnie - ładniejsze figurki.............
Aniu ciekawa jestem , jak tam Twoje poranne ważenie?????. Mam nadzieję , że jesteś zadowolona. Ja jutro wchodzę na wagę , ale szczerze mówiąc , to trochę się tego boję. Mam wrażenie , że pomimo dużej ilości ćwiczeń , waga będzie stała w miejscu. Ale czas pokaże..........Nie ma Cię Słonko na forum. Pewnie nie masz możliwości...........Ale ja będę cierpliwie na Ciebie czekać................
Witam Cię Ewuniu. No z tymi słodyczami , to u mnie jest nadal ciężko. Najgożej jest przez weekend, jak człowiek chce zjeść coś słodkiego do kawki. Ja przynajmniej się tak głupio nauczyłam , że popołudniu do kawy muszę mieć coś słodkiego . Próbuję to zwalczyć , ale z marnym skutkiem...........Ostatnio zastąpiłam sobie słodycze , sałatką owocową , ale to jednak nie to samo..............
Życzę wszystkim miłego poniedziałku.Dziewczyny walczymy dalej o nasze wspaniałe i niepowtarzalne ciałka. Buziaczki
Asia :P :P :P :P :P :P :P :P
Asiu ja dziś tak expresowo, z pozdrowionkami
poradziłaś sobie dużo lepiej niż ja w weekend mam nadzieję, ze waga też będzie dla Ciebie przyjaźniejsza niż moja
Skarbie ja wczoraj też odpuściam (świadomie) szóstkę, ale dziś wracam na dzionek 8.
POWODZENIA NA DNIU NABIAŁOWYM.
MIŁEGO DNIA SŁONKO!!
oczywiscie trudno tak od razu zmienić nastaweinie do słodyczy, ale moim zdaniem lepiej duzo zjeśc na śnaidanie i obiad a potem pozwalac na coś slodkeigo i mówic sobie "ten kawałek jest pyszny...ale wystarczy mi ten kawałwek..wszak nie cche zamronwoac tego, co osiagnełam" i delektowac się każdym kęsemZamieszczone przez asia0606
pozdrawiam
Asiunia, ale fajnie, ze masz plaski brzusio. Zebym ja sie tak nie lenila do 6W to tez bylby fajnieszy. nie jest odstajacy, ale moglby byc bardziej twardy.
spac mi sie chce jak nie wiem, chyba musze kawke wypic jakas, bo usypiam tu, a pracuje jak mucha w smole...
Asiu, a te twoje slodycze, to naprawde tak w miare, wiec sie nie martw, skarbie
Cześć Asiu
Przesyłam Ci gorące pozdrowionka poweekendowe. Podziwiam za wytrwalość w brzuszkach, pewnie masz juz na nim same mięsnie.
Buziaki
Cześć Asiuniu!!! Dziekuję za wszystkie wpisy na moim poście,super ,że jesteś w "Pamiętniku".Serdecznie pozdrawiam!!
Hej Asiu
ja dziś nasmęciłam na moim wątku trochę, ale wypisałam się, zobaczyłam znów jak szybko z dobrej drogi zejść można i już mi trochę lżej na duszy..... i jednak pomysł, który siedzi mi w głowie, czyli pójście do mojej ulubionej cukierni odkładam na daleką przyszłość.. czyli wtedy, gdy zobaczę 70 kg...... czyli przyszłość baaaaaaaaaaaaaaardzo daleka.. niestety.. no i dobrze!
Tu smęcić Ci nie chce, bo i tak się masz ze mną..
powiem więc optymistycznie, że własnie mimo dołka dam radę i będzie ok! I dzień przeżyję bezsłodyczowo, bo wczoraj wyczerpałam limit na cały tydzień co najmniej..
Asieńko czekam już tu na Ciebie i na Twoją wagę mam nadzieję, ze była bardzo przyjazna i że znów zanotowałaś śliczny spadek wagi bo na to zasługujesz w pełni
Asieńko gorąco pozdrawiam Cię ślę tysiące uśmiechów
no i czeeeeeeeeeeeekam.......
Witaj Asiu !!!
Wracam do Was, po tej nieobecnosci... Przyznam sie na wstepie, ze w weekend dalam plame, za ktora straaasznie mi wstyd Mam juz przerwe w pracy , sloneczko tak mnie spalilo, ze jest to wskazane Poswiece teraz wiecej czasu na to, by doprawadzic sie do porzadku i jesc znow zdrowo
Widze, ze u Ciebie dalej ladnie, i 6 i karne brzuszki... Ja rowniez musze sie sprezyc, bo nie zamierzam tego ciagnac w nieskonczonosc!
Zycze udanego dnia!
Buziaki :*:*
Zakładki