-
Asiula dziękuję za smska...już wysłałam kolejne ćwiczonka...będę to robić na raty bo jednak troszkę czasu to zajmuje a jak włączę wysyłanie to wtedy bardzo słabo chodzi mi internet...ale wyślę na pewno
Asieńko mam nadzieję, że weekend minął super a leżaczka pilnowałaś bardzo pilnie
Jutro będzie już tydzień odkąd jesteś na plaży i jestem pewna , że już czujesz się lżej i zdrowiej
Ponawiam pytanie Anikaska jak dietkuje się mamie i siostrze? Macie fajną grupe wsparcia
Pozdrawiam gorąco Do jutra
-
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Hej Asiu
Słonko w poniedziałkowy poranek melduję ze plazuję (nadal!)
Asieńko za Toba juz tydzień dietki.. wow! i wiesz, na pewno chudniesz bo jestes grzeczna i ćwiczysz i w ogóle to mam nadzieję, ze Twoja waga naprwdę w końcu odpuści.. i przyjmiesz z uśmiechem oferte Dagmarki! oddasz tę wstrętną szóstkę i zamienisz ja na piekna i zgrabną 5 !
Asieńko kiedy napisałaś wczoraj właśnie siedziałam z Rodzicami, przede mną ciacho, czekolada, pyszny soczek.. no i sałatka, którą zrobiłam Tacie i trochę jej zjadłam! a na ciacho nawet nie patrzyłam sama się sobie dziwię, ze idzie (odpukac) na razie mi tak dobrze! Mam nadzieje, ze nie zejdę z leżaczka do Wielkanocy!
Asiu miłego dnia
trzymaj się cieplutko Słonko buziaczki przesyłam!
ps. wiesz, jest lepiej.. nie rewelacyjnie, ale duzo lepiej. Gdzieś to siedzi i wyłazi ale chyba zrozumiał co się działo.. no nic, zobaczymy jak to będzie dalej pa SłonkO!
-
pozdrawiam
-
Asiu, ja również zapytam o mamę i siostrę. Mojemu mężowi idzie całkiem dobrze, od poniedziałku zeszło mu dwa kilo (pewnie głównie wody i babcinego jedzenia z weekendu ale to już i tak dużo). A wczoraj mama coś bąknęła, że chyba na nią też przyszedł czas Z mężem myślimy o kupnie orbitreka ale decyzji jeszcze żadnej nie ma. Miłego poniedziałku !
-
ĆWIR, ĆWIR
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE .UDANEGO TYGODNIA ZYCZE
-
8/19 – I faza SB
Witajcie Słoneczka po weekendzie.......O jak by mi się przydał jeszcze jeden wolny dzień.......No ale nic , nadszedł poniedziałek i znów trzeba ciężko pracować.........Weekend minął przyjemnie, raczej spokojnie i 100% -owo dietkowo...............Z grzeszków było tylko troszkę za dużo orzeszków w niedzielę, ale pozostałe posiłki wzorowe i zgodne z SB. Chudziutkie mięsko z surówką, pyszna rybka, deserek jogurtowy, sałatka z fetą....... Same smakołyki...................A wczoraj za karę za zjedzenie ciut za dużo orzeszków na kolację była tylko ałata z sosem jogurtowym..................
Z ćwiczeniami było ciut gorzej.........W piątek i sobotę – brak - czystego lenistwa, ale w zamian było duże sprzątanie........ Ale wczoraj już zmusiłam się do 40-u minut brzuszków i innych wygibasów................
W sobotę była u mnie przyjaciółka , której pomagałam przegonić dołki ( rozwódka z dzieckiem ) , a wczoraj zaliczyliśmy z K. trzy spacery. Ostatni o godz. 19.00 i to K. o dziwo mnie na niego wyciągnął..........
Samopoczucie nadal dobre, ale @ zbliża się wielkimi krokami, więc trochę się obawiam , co jutro pokaże waga. Z jednej strony mam wewnętrzne uczucie , że w ogóle nie chudnę , a z drugiej strony brzuch wyraźnie się zmniejszył..............No zobaczymy , czy waga jutro mnie nagrodzi czy rozczaruje..............
Pytacie jak idzie mamie i siostrze........Idzie im bardzo dobrze...............Mają moją wagę, więc non stop się ważą.........Na dzień wczorajszy mama schudła 2 kilo, a siostra 1,5 kilo............. Siostra nie miała żadnych wpadek , a mama jedną w zaplanowaną – w postaci ciastka i wina , bo była w sobotę na urodzinach w restauracji.............. Co do ich wagi nasunęła mi się też taka refleksja.................Trochę żałuję, że tyle razy w życiu się odchudzałam ( najczęściej nieskuteczne ) i dlatego waga tak samo spada..........Moja mama odchudza się drugi raz w życiu i nawet bez ćwiczeń Jej waga idzie błyskawicznie w dół....... A ja pilnuję się strasznie, staram się ćwiczyć codziennie, a waga jest bardzo oporna..............Nie piszę tego, żeby się użalać, ale tak jakoś mi się nasunęło..........
W każdym razie humor mi dopisuje, i mam dalej dużo zapału do SB........................
Zosieńko to widzę, że i mąż dzielnie dietkuje. Mój K. niestety nie musi się odchudzać ( chyba by i tak nie potrafił).......A wczoraj na przykład na spacerku zażyczył sobie w sklepie ptasie mleczko.........Ja w tym czasie miałam cukierka SB, więc specjalnie mi to nie przeszkadzało...........O orbitreku się nie wypowiadam , bo nawet nie wiem, jak to urządzenie wygląda..........A co do mamy , to ja moją musiałam bardzo długo przekonywać w zeszłym roku do skuteczności diety, ale w tym poszło mi o wiele łatwiej...........Sama przyznała , że z mniejszym brzuchem i mniejszą o 6 kilo wagą , o wiele lepiej się czuje...............No i oczywiście gratuluję Ci zmiany tickerka........Gonisz mnie aż się kurzy......Kurcze muszę szybko uciekać.......
Agnimi ja też Cię pozdrawiam.
Anikas bardzo się cieszę, że na plaży tak Ci dobrze........Trzymam kciuki, żeby tak stan trwał przynajmniej do świąt.........Mam nadzieję, że w święta będziemy się obydwie cieszyć, Ty swoją 7, a ja 5...........Co do sałatki, to ja robiłam ją z surowym selerem , więc sama jestem ciekawa jak smakuje z konserwowym.............Aniu cieszę się, że u Was lepiej , teraz będzie już coraz lepiej..........Aniulka masz wielkie plusy za nie skuszenie się na ciacho i czekoladę , za ćwiczenia i basenik.......Naprawdę mi imponujesz i czuję , że weszła w Ciebie nowa siła...............
Dagmarko odpowiadam na ofertę. 6 będzie do sprzedania już wkrótce. Myślę, że w tym tygodniu dogramy szczegóły transakcji .......... Już nie mogę się doczekać, aż Ci moją 6 odstąpię.................Mam nadzieję, że będziesz się nie ładnie opiekować...........
Najmaluszku z tymi ćwiczeniami, to tak bardzo się nie spieszy.......Po prostu wyślesz , jak będziesz miała czas.........Ja dzielnie plażuję i nie daję się żadnym zachciankom............. Pieczywo i słodycze wcale mnie nie kuszą, więc jest ok. Masz rację, że z mamą i siostrą o wiele lepiej się odchudza, przynajmniej są w pobliżu osoby , które rozumieją, ile to kosztuje wyrzeczeń........Mój K. akurat w ogóle nie rozumie tematu dieta............. A wczoraj , jak jadłam sałatę , to mi dokuczał, że na tej dietce jem same smakołyki...............Więc mu oddałam połowę tej sałaty , doprawiłam śmietaną i zjadł ze smakiem.........
Agentko81 pozdrawiam wiosennie......Jak tam idzie Twoja dietka ?
Grażynko jak byłam w niedzielę na spacerku, to już dużo ludzi jeździło na rowerach. Ja oczywiście do 20-ego będę miała trudno się wyrwać, ale pod koniec miesiąca jestem chętna na wycieczki rowerowe........No zaczniemy chyba od krótkich dystansów, bo jednak o zimie kondycja trochę gorsza.........
Lunko64 ja też Cię pozdrawiam
Psotulko ciekawa jestem czy humorek choć trochę się poprawił ?
Korni a Ty gdzie się podziewasz ? O ile dobrze pamiętam , to masz dziś urlop. Jutro dzień ważenia, uff trochę się tego boję..................
Pad ciekawe jak u Ciebie minął weekend ? Ja staram się jeść co 3 godziny, żeby nie dopuścić do uczucia głodu..........Tylko czasami wieczorem czuję większy głód, ale wtedy staram się już nic nie jeść , tylko popijać herbatki..........
Słoneczka przepraszam , że Was nie poodwiedzam , ale mam urwanie głowy w pracy.................
Życzę miłego i dietkowego popołudnia
Duże buziaczki :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiu, masz rację, że organizm przyzwyczajony do diet, broni się. Rękoma i nogami. Ale w końcu najważniejsze żeby w końcu tę prawidłową wagę osiągnąć. Oby twojej mamie i siostrze poszło rewelacyjnie i za pierwszym razem osiągnęły cel i go utrzymały. Ja dziś po pracy muszę w końcu rozpisać dobrze posiłki mężowi bo widzę, że ma ochotę się odchudzić ale niespecjalnie pomysły co jeść. Jak to zrobię, to skopiuję i pomaszeruję do mamy. Ona ma niestety do zrzucenia jakieś 30 kg (po sterydach ). Musimy znaleźć czas i dokładnie obgadać strategię. Cztery lata temu zaczynałyśmy razem więc wie co i jak ale niestety nadrobiła wszystko co schudła. A problem mama ma taki, że mieszka z dwoma odkurzaczami w postaci moich braci. Jedzą dużo i tłusto, a jak nie mają tłusto to nawet dietetycznie, byle jeść. I mama czasem sobie nagotuje, narobi się by mieć obiad kiedy (w końcu) wróci z pracy, a tu NIC. No, zobaczymy. Warto tak czy siak.
-
Czasami nam notki zjada, a czasami wysyła podwójnie. Więc zmieniam
-
Witaj Asiu
czy mnie oczy nie mylą, czy widzę Cie na forum
buuuuziaczki Skarbie i dobranoc mówię
rano napiszę więcej
kolorowych snóff
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki