ASIU CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA TĄ AKCJĘ JEST WÓWCZAS WIEKSZA MOBILIZACJA.
POZDRAWIAM I PRZESYŁAM BUZIACZKI.
ASIU CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA TĄ AKCJĘ JEST WÓWCZAS WIEKSZA MOBILIZACJA.
POZDRAWIAM I PRZESYŁAM BUZIACZKI.
Witajcie Słonka
Dziś mam wspaniały humor , pomimo złośliwości wagi. Pokusiło mnie , żeby się jednak zważyć , no i pokazała 1,5 kilo więcej niż przed urlopem. I wiecie co , wcale się tym nie przejęłam ................ Już zdążyłam się przyzwyczaić do wahania między 60 a 63 .............. I wiecie co , suwaka nie zmieniam , bo już mi się znudziło przesuwanie go raz w prawo a raz w lewo. Poczekam spokojnie, jak waga pokaże , to co suwak a potem będę go powoli przesuwać już tylko we właściwą stronę..................
No i wcale nie czuję się grubsza niż przed urlopem ( może sama sobie wmawiam ), ale waga jak zwykle wie lepiej...................
Wczoraj zmieściłam się w 1200 kcal, przy czym zdecydowana większość została zjedzona wieczorem. Potem był godzinny intensywny aerobik, bo instruktorka chciała nas rozruszać po długim weekendzie................
Co do badania ...................to nic nie wykazały. Woreczek, wątroba, śledziona i nerki jak najbardziej ok. Po konsultacji z lekarzem ustaliłam , że została jedynie do zrobienia gastroskopia żołądka.........................No ale do tego muszę dojrzeć...............Z jednej strony cieszę się, że wszystkie narządy są zdrowe, z drugiej strony, trochę mnie martwi, że nadal nie wiem , skąd te bóle.................No cóż , jak znów chwyci mnie silny ból, to pewnie polecę na tą gastroskopię , ale na razie nie chcę o tym myśleć....................
Cały tydzień popołudniami mam sporo pracy, ale chcę wyrobić się jak najszybciej do 20-ego. Dziś planuję porządnie popracować, a w przerwie poćwiczyć dywanowce.
Szczegóły akcji już obmyślone, teraz muszę je tylko spisać......................
Zosieńko co do wracania na dietkowe tory to jest ciężko..........Mój organizm znów się przyzwyczaił do pieczywa w dużych ilościach , no i do słodyczy........Ten tydzień traktuję jako przejściowy , ale od przyszłego nie pozwolę sobie na żadne grzeszki. No i postaram się wytrwać jak najdłużej bez słodyczy..........................
Grazynko wyniki badania dobre, z USG nie wynika żeby coś mi dolegało. Co do rowerka to już rezerwuję sobie przyszłą środę. Mama nadzieję, że uda nam się zainaugurować wspólny sezon rowerowy.................
Psotulko mam nadzieję, że uda mi się w Tobie obudzić wiosenno-letni zapał do dietkowania i pogonimy razem leniwca.
Lunko to od poniedziałku znów będziemy razem dietkować................
Aniu nie zastanawiaj się czy wytrwasz w akcji, tylko po prostu nastaw się na wytrwanie i zwycięstwo. Na urlop na razie się nie wybieram, następny dopiero w lipcu albo w sierpniu. Co do atrakcyjności................To jakoś przez ostatnie dni się tak czułam , szczególnie jak ubrałam spódniczkę i buty na obcasie ( przez całą długą zimę nosiłam spodnie i już zapomniałam jakie to fajne uczucie). Teraz postanowiłam częściej chodzić w spódnicach, bo jednak wtedy można się poczuć bardzo kobieco..............Trzymam kciuki za następne dietkowe dni. Ja też powoli wracam na dobre tory i wcale nie chcę następnego urlopu , bo to bardzo, ale to bardzo wybija mnie z rytmu...............
Najmaluszku ciężko było wrócić do pracy po 9-ciu dniach wolnego, ale jakoś dałam radę. Tym bardziej, że w tym tygodniu czeka mnie codziennie praca popołudniami, więc musiałam się jakoś zmobilizować............Urlop to jest fajna rzecz, ale powrót do szarej rzeczywistości już trochę gorszy................Mam nadzieję, ze przygotowania weselne przynoszą Ci o wiele więcej radości niż nerwów i doceniasz teraz każdą chwilę..............Pamiętaj, że to się zdarza tylko raz..................Do zobaczenia w Krakowie.....................
Agnimi to ciesz się, że waga stoi, bo u mnie zaraz idzie w górę. Taka złośliwa..............Ale co tam .............Pogodę mamy piękną , świat się do nas uśmiecha, więc nie ma sensu zawracać sobie głowy głupią wagą.................
Słoneczka pozdrawiam serdecznie
Ściskam Was mocno i przesyłam dużo pozytywnej energii :P :P :P :P :P
Buziaki
Hiiiii akcja na pewno będzie i bardzo mnei cieszy , że tyle jest chętnych.
Korni co do rowerków to możemy wymyślić jakieś nowe miejsce, taka żeby każda z nas miała mniej więcej taką samą odległość. Dziękuję za komplemety...............A co do powera to jakoś sam się pojawił razem z piękną wspaniałą pogodą i energetycznym słoneczkiem.............
Pozdrawiam
P.S. No to właśnie przed chwilą pochwaliłam przepiekną pogodę , a tu lunął deszcz. Oby to była tylko wiosenna krótka ulewa...............
Asiu, aż miło cie taką naenergetyzowaną czytać U ciebie 1,5 kg, a u mnie aż 3! Ale ja zdecydowanie czuję się utyta. Nicto, jakoś sobie poradzę. Dziś niestety uległam pokusie i zupełnie bezmyślnie sięgnęłam po słodkie. Organizm niestety bardzo się go domaga. Musimy to jednak jakoś pokonać.
No i ja również czekam na szczegóły akcji. Bardzo mnie ciekawi co tym razem wymyśliłaś.
Ogłaszam akcję „SZCZUPLEJSZA LATEM”
Czas trwania akcji : od 15 MAJA do 30 CZERWCA ( razem 47 DNI)
Zasady akcji :
* Dzienny limit kalorii nie może przekraczać 1200 kcal ( ze wskazaniem na 1000 kcal). Każdy z uczestników akcji sam określa, czy jego max. limit , to 1000 czy 1200.
* Obowiązują codzienne ćwiczenia , do wyboru : aerobic, step, basen, rower brzuszki, inne ćwiczenia ( co kto woli ) . Każdy wybiera sobie dowolną formę ruchu, taką , która mu najbardziej odpowiada. Ważne , żeby ćwiczenia trwały co najmniej 30 minut dziennie . Marsz tym razem nie będzie uznawany jako forma ćwiczeń , co ma na celu większą mobilizację uczestniczek akcji do różnych form ruchu.
* Jeden dzień w tygodniu jest wolny od ćwiczeń, chyba że ktoś chce ćwiczyć codziennie.
* Raz w tygodniu ( każdy wybiera sobie dowolny dzień) obowiązkowy jest raport z poprzedniego tygodnia ( z wyszczególnieniem wszystkich dni ) . Raport powinien zawierać ilość zjedzonych kalorii, rodzaj i czas trwania ćwiczeń, ilość zrzuconych kilogramów, ewentualne grzeszki.
* Produkty całkowicie zakazane : wszelkiego rodzaju słodycze ( ciasta, torty, czekolada, ciasteczka , lody , gofry, itd. ) – zakazane są nawet gryzy, produkty smażone typu frytki, kotlety, kluchy , itp. ...............
* Produkty dozwolone w minimalnej ilości : cukierki bezcukrowe, słodkie desery robione np. z galaretki, owoców i jogurtu
* Produkty wskazane : nabiał w każdej postaci ( jogurty, kefiry , chude serki, mleko 0,5% - 2 % ) , jajka , chuda wędlina, drobiowe mięso, owoce, warzywa w każdej ilości – czyli wszystko , co zdrowe i sprzyjające chudnięciu
* Nakazuje się picie co najmniej 2 litrów płynów dziennie ( woda ,herbatki )
* Alkohol jest całkowicie zabroniony
* Ostatni posiłek spożywamy do godz. 19.00, potem dozwolone są tylko płyny
Akcję rozpoczynamy 15 maja i wtedy każdy podaje swoją wagę wyjściową. Akcja kończy się 30 czerwca , więc w tym dniu czekam na wyniki ważenia.
Pod koniec akcji zostanie ogłoszony jej zwycięzca.
Mając doświadczenie z poprzednich akcji , przyjmuję ,że każdy z uczestników akcji ma prawo do trzech dni w których może złamać zasady akcji , jeżeli wypadnie mu w tym czasie jakaś impreza: typu urodziny, imieniny, komunia, grill, itp. ................. Wtedy limit dozwolonych kalorii nie powinien przekroczyć 1800 kcal.
Akcja jest planowana do końca czerwca , ponieważ ma na celu : po pierwsze powitanie lata w szczuplejszej wersji a po drugie ma w nas utrwalić dobre nawyki żywieniowe.
I pamiętajcie , że nie sztuką jest wytrwanie w akcji ( chociaż będę bardzo szczęśliwa, jak dobrniemy do końca) , ale sztuką jest stosowanie zdrowych zasad po zakończeniu akcji.
Z poprzednich akcji już wiem, że na większość z nas taka rywalizacja i wspólne odchudzanie działa bardzo skutecznie, więc liczę , że i tym razem nam się uda. Wiosna z całym dobrodziejstwem warzyw i owoców jest wymarzonym okresem , żeby pozbyć się paru zbędnych kilogramów.
Zgłoszenia do akcji przyjmuję do niedzieli, 14 maja.
I jeszcze jedna prośba. Raporty u mnie piszcie raz na tydzień, ponieważ przy codziennym wpisywaniu nie dałabym rady odpisywać wszystkim. Zalecam jednak , aby każdy dzienne raporty pisał na swoim wątku, bo wtedy łatwiej o samokontrolę.
Życzę wszystkim powodzenia. I obyśmy wszystkie prawdziwe lato powitały szczuplejsze i zadowolone z osiągniętego sukcesu
dobra, wpisuję się
pokrywa się to z moją akcją, więc będzie dwa razy większa mobilizacja...
tylko co do kalorii, to się naczytałam na temat limitów i wnoszę o ustanowienie górnej granicy na 1500 (przynajmniej dla mnie), ale to jak ułożę swój mega zdrowy jadłospis to potwierdzę swój postulat
swoją drogą u mnie też lunęło, ale już wróciło słonko...wiosna...
i trzymaj tego powera
WPISUJĘ SIĘ Z PRZYJEMNOŚCIĄ , ALE CZY DAM RADĘ POŻYJEMY , ZOBACZYMY.
ASIU JA PISZĘ SIĘ NAPEWNO DO AKCJI.WYBIERAM LIMIT 1200 KCAL, LEPIEJ WIĘCEJ NIŻ PRZEKROCZYĆ.RESZTA JEST MI JASNA .
U KORNI TEŻ JESTEM , ALE TAM WAŻNE SĄ TYLKO ĆWICZONKA , A TO SIĘ ROBI CO DZIEŃ TAK I TAK.MUSZĘ TYLKO SIĘ ZMOBILIZOWAĆ NA BRZUSZKI , ALE COŚ MAM TRUDNOŚCI.
ŻYCZĘ POWODZENIAI MIŁEGO DNIA
MAM WKLEJONYCH TROSZKIE ZDJĘĆ ZAPRASZAM..
Asiu chętnie przyłączyłabym się, ale w poprzedniej akcji nie udało mi się dotrwać dzielnie do końca, i pewnie tej tez nie przetrzymam, zupełny brak silnej woli
Zakładki