-
Wczoraj odbyłam długą rozmowę, przemyślałam to i owo i dzisiaj jest już lepiej. Wcześniej próbowałam sobie przypomnieć, że jeszcze niedawno no ale...
Ale dzisiaj OK> Mam nadzieje, że już tak zostanie. Za tydzień o tej porze będę już jeść obiad w domu...i znowu się problem pojawi. No ale walczę. I oby tak twardo jak na początku.
Ty też walcz z węglowodanami
No i miłego dzionka życze!1!
Buziaki!
-
-
Witaj Asiu 
Słonko wpadam z niedzielnymi pozdrowionkami 
ciekawe jak Ci mija weekend? na pewno slicznie walczysz.. jestem o Ciebie spokojna 
o siebie jednak nie..
bo tradycyjnie w weekend jem więcej
czy ja to mam jakoś w podświadomości zakodowane, ze w weekendy muszę psuć efekty z tygodnia...... sama juz nie wiem..
dzis spróbuje to jednak spalić choć trochę na rowerku!
Asiu niestety nie dostałam Twojego priwa do tej pory.. nie wiem co jest.. w skrzynce mam miejsce, ale nie doszedł. Sorki, ale wyślij jeszcze raz..... coś forum nadal czasem się dziwnie zachowuje, moze to przez to..
Asiu gorąco Cię pozdrawiam
zyczę miłego dnia!!
walcz dzielnie z węgielkami....... ja tez im musze wypowiedzieć wojnę.. bo za dużo ich, zdecydowanie za dużo!!!
buziaczki Słonko!
-
Asieńko jak minął weekend?
Ja od dziś znów walczę
Miłego dnia kochana.
-
wszystkiego dobregow nowym tygodniu
-
Asiu, pięknie ci idzie! Kiedy będziesz się ważyć?
Ja również dzis ponawiam walkę z kilogramami i mam nadzieję, za jakiś czas móc chodzić dumna, jak ty, że wychodzi
-
15/42 dni
Witajcie Słoneczka
Weekend minął bardzo miło i spokojnie.............W perspektywie mam 2 dni wolnego (czwartek i piątek ) , więc tydzień zaczynam w wyśmienitym humorze........................Jeszcze tylko dwa dni i w środę wieczorem wyjeżdżam na wieś............................
W sobotę byliśmy w kinie na „Wzgórza mają oczy”. Dużo przemocy , dużo krwi , jak dla mnie za bardzo brutalny. W niedzielę popołudnie spędziliśmy w ogródku na fotelu z książką w ręku...................Czuję się wypoczęta i zadowolona.................................
Co do dietki....................Staram się pilnować na każdym kroku, ograniczam wszystko co kaloryczne, ale przez weekend pojawiły się słodycze................W sobotę nie kupiliśmy z mojego powodu popcornu w kinie ,ale jak na spacerze K. zaprosił mnie na deser lodowy , to już nie potrafiłam odmówić................W to miejsce nie było już kolacji............W niedzielę też pojawiły się słodycze w ciut za dużej ilości...........................
Weekend :
Sobota : 1350 kcal
Niedziela : 1500 kcal
Waga pokazała 62 kilo, czyli poszło sobie 60 dkg. Teraz walczę dalej ,ale moim marzeniem jest, żeby po przyjeździe ze wsi zobaczyć chociaż te 62 kilo.....................Czeka mnie ciężka przeprawa , ale cały czas sobie powtarzam , że za miesiąc muszę rozebrać się na plaży.
Moje wnioski :
Czym mniej jem pieczywa, tym bardziej chudnę
Przy limicie 1400 kcal jestem w stanie schudnąć ok. 0,5 kilo na tydzień, pod warunkiem , że do tego ćwiczę...............
Dalej mnie ciągnie do słodyczy, i powinnam z nich całkowicie zrezygnować
Zosiu bardzo się cieszę, że znów jesteś .Takie ciężkie tygodnie zdarzają się każdej z nas , więc nie rozpamiętuj tego, tylko wracaj do walki. Mam nadzieję, że po powrocie ze wsi pokażę się tu dumna, a nie ze zwieszoną głową.
Agnieszko pozdrawiam serdecznie.
Najmaluszku to znów walczymy razem. Mi zostało 4 tygodnie do wczasów i bardzo chciałabym wyjechać z 5 z przodu.
Aniu zaraz lecę przeczytać maila. Mam nadzieję, że czekają tam na mnie same dobre wiadomości...........Co do weekendu , to niestety sama mam zakodowane, że „muszę” więcej zjeść.............No i te słodycze nieszczęsne .................Jedyne weekendy , kiedy nie jadłam słodyczy , to był okres SB...................Już myślałam, żeby do tego wrócić, ale jednak opcja 1400 kcal z ćwiczeniami i powolnym chudnięciem bardziej mi odpowiada.
Luneczko pozdrawiam serdecznie.
Jeni bardzo się cieszę , że znów dzielnie walczyć.................Ja bym chciała w ogóle wykluczyć węglowodany w postaci pieczywa ze swojej dietki, ale na razie mi to nie wychodzi......................
Martusiu ja też wiecznie na diecie. Co do ubrań, to od paru miesięcy kupuję dosyć sporo ..............Już nie czekam na moment, jak będę ważyła 55 kilo, bo mogę się nie doczekać i całą młodość przechodzić w zakrywających ubraniach...........Co do fotek , to zaraz Ci prześlę te z zeszłego roku z Tunezji. Bardzo proszę o jakieś Twoje , bo właśnie się zorientowałam, że nie wiem , jak wyglądasz. Co do wyjazdu , to jednak muszę się bardzo pilnować bo schemat wygląda zawsze tak : 3 pełne posiłki, do tego w dzień ciacha do kawy , a wieczorem gril i piwko. Przy takim menu , to potrafię w 2 dni przytyć 3 kilo..............A tym razem jadę aż na 4 dni...........Będzie ciężko.
Słoneczka życzę Wam miłego i dietkowego tygodnia
Duże buziaczki :P
:P
:P
Asia
-
Asiu, jak tak dalej pójdzie to napewno do wyjazdu zobaczysz 5!
Gratuluję. Tez tego, że choć były słodycze to nie bardzo dużo
-
Wiesz Asiu wydaje mi sie ze jestes bardziej zadowolona i dietkujesz bardziej spokojnie i jakos lepiej ci to chyba wychodzi
Ciesze sie z tego bardzo bo wiem ze mialas troche problemow z utrzymaniem dietki
A w zielonych spodniach napewno wygladasz swietnie
-
Asiu
jak będę się wybierać wyślę Ci SMSka
Całuski
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki