MILEGO DNIA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
ASIU MYSLE ,ZE BOCZKU NIE BEDZIE
MILEGO DNIA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
ASIU MYSLE ,ZE BOCZKU NIE BEDZIE
Asieńko nie będę ukrywać, że dietkuję...nie dietkuję...zawaliłam akcję... Co prawda dziś mam zamiar to zmienić ale i tak za mną 3 dni jedzonka niezgodnego zupełnie z żadną dietką...
Przyznaję się otwarcie, nie było ćwiczeń a jedzenia było za dużo...w sumie to nie wiem czemu tak się stało...tak jakoś mnie naszło i nie miałam siły mysleć o dietce...chciałam przynajmniej od tego mieć wolną głowę
Dziś wracam na dietkę jak trzeba...nie ważę sie do końca akcji...POSTANOWIONE...wiem, że dziś mam więcej niż na wykresie ale sama do tego doprowadziłam więc płakać nie będę...
Tobie idzie świetnie...w piątek waga Cię zaskoczy!!!
Asieńko ściskam mocno. Strasznie mi głupio, że tak zawaliłam ale czasu nie cofnę więc musze patrzeć w przyszłość
Buziale.
24/42 dni
Witajcie Słoneczka
Dziś jest już odrobinę lepiej , ale dalej chodzę cały czas głodna..................Ledwo zjem śniadanie o 6.00 a już w autobusie o 7.30 czuję głód...............I tak w kółko............ Nie wiem, czy to kwestia psychiki, która tak wpływa na żołądek, czy po prostu mam taki głody okres................. Tak się zastanawiam i przypominam sobie, że właśnie czwarty tydzień dietki jest dla mnie przełomowy............... Trzy tygodnie ładnego dietkowania i jakiś tam spadek wagi , więc w czwartym zaczynałam sobie poluzowywać, no i waga stawała..................... Tym razem się nie dam............... Przetrwam te ciężkie dni i mam nadzieje, że niedługo będzie mi łatwiej..................... No i że waga doceni te starania, bo naprawdę trzymanie reżimu w ostatnich dniach jest dla mnie wielkim wyzwaniem.................................
Wczoraj farbowałam włoski.............. Na opakowaniu pisało dzika śliwka a wyszła jakaś rudość w odcieniu czerwieni..................... Takich śliwek, to jak żyję w życiu nie widziałam........... Wieczorem zaliczyłam aerobik, chociaż wyjątkowo nie chciało mi się iść............. Czuję się jakaś wypompowana i najlepiej nie wstawałabym z łóżka.............. A jakby obok stała kawa i dobre ciacho, to nic mi już więcej do szczęścia nie potrzeba...........No ale koniec tych fantazji...................
Wczoraj było tak :
6.00 – musli z mlekiem i tartym jabłkiem – 200 kcal
10.00 – serek waniliowy – 150 kcal
11.30 – baton corny – 80 kcal
13.00 – sałatka z melona, winogron i brzoskwini – 200 kcal
15.00 – jogurt – 96 kcal
17.30 – filet z kurczaka + brokuły – 370 kcal
18.30 – orzeszki ziemne – ok. 150 kcal
SUMA : 1246 kcal
Ruch : godzina aerobiku
Najmaluszku wszystko napisałam Ci już w privie , więc nie będę się powtarzać................ Masz jeszcze przed sobą 18 długich dni akcji, więc zapomnij o wpadce i przyłóż się do dietki........... A na wagę na razie nie wchodź, żeby się nie zniechęcać............. Aniu gratuluję siostrzenicy................ A jak będzie miała na imię ?
Psotulko życzę miłego dnia i trzymam za słowo, że boczku nie będzie......................... Pamiętaj , że od wczoraj dietkujesz skutecznie i efektywnie .
Aniu kolorek taki jak zwykle, w odcieniach czerwieni i rudości.............. Jak znajdę czas , to fotkę zrobię i prześlę.......................Cieszę się, że się odezwałaś, bo zawsze jak Cię nie ma , to się martwię............... Jeżeli tego potrzebujesz , to zrób sobie przerwę od forum.............. Tylko żeby to nie była jednoczesna przerwa od dietki i folgowanie sobie z myślą, że jak nie muszę pisać, to wolno mi wszystko jeść.................. Wiesz , że ja uparcie dążę do 5 ( pamiętasz o umowie dot. Spotkania ??? ), więc Ty musisz się znów postarać o 7 ............. Zresztą pomyśl sobie, że jakbyś nie zawaliła ostatnich dwu i pół tygodnia , to mogłabyś już mieć na wadze 78, a może nawet 77................. Czy taka liczba już Ci się nie podoba......................???? Wrócisz jak będziesz chciała, ale pamiętaj, że ktoś w Chorzowie bardzo w Ciebie wierzy.............
Luneczko życzę szybkiego odzyskania sił i powrotu do zdrowia.
Korni ma nadzieję, że trzy tygodnie akcji wykorzystasz efektywnie .................. Jakbyś potrzebowała wsparcia w trudnych chwilach dietki, to zawsze służę czasem i pomocą.............
Słoneczka życzę miłego popołudnia, a tym czasem wracam do pracy
Buziaczki :P :P :P
Asia
DZIĘKI, będę pamiętaćJakbyś potrzebowała wsparcia w trudnych chwilach dietki, to zawsze służę czasem i pomocą.............
a co do dietki, to przekonuje mnie chyba to co triss kiedyś napisała o wpływie księżyca, że jakoś jak go ubywa to jest łatwiej? albo odwrotnie, ale ogólnie pamiętam że jakieś 2-3 tyg temu wszystkie walczyłyśmy jak lwice...a teraz stękamy...no cóż...trzeba się nie dać
Asiu
musze wrócić do zasad akcji, bo co prawda staram się, ale wychodzi mi raczej ,że nie do końca stosuję wszystkie ograniczenia - najwyżej będę kibicem, a może uda mi się pochwalić jakimś spadkiem na 20 października no i jak ja jesten szczuplutka, to Ty jesteś już w ogóle chudzielec dobrze,że miałam bluzę i schowałam basiorek
Buziaki
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Asiu nie wierzę, ze tak naprawdę to prawda...
nie wierzę i juz!! nie zgadza mi się to w żadnym razie z Tobą i jestem przekonana, ze wytwasz ten 4 tydzień.. NIE ODPUśCISZ i wygrasz z głodkiem (fizycznym czy tez psychicznym...) no wierzę wi Ciebie tak bardzo, ze Ci mówię no i kciuki swoje dokładam, zebyś nawet o tym ciachu, ciastkach czy czymkolwiek podobnym nie myślałanajlepiej nie wstawałabym z łóżka.............. A jakby obok stała kawa i dobre ciacho, to nic mi już więcej do szczęścia nie potrzeba.........
Asiu dziekuję za troskę..
To smutne, ale masz rację, ze spokojnie mogłoby być juz tyle na mojej wadze ile napisałas..... ale nie chce o tym myslec, bo się od razu dołuję...........
moze trudno w to uwierzyc (znasz mnie juz tyle i wiesz dokładnie jak wygląda moja dieta.............) ale ja naprawdę nie odpuszczam, tylko po prostu nie mam co dzień czasu aż tyle na forum...... stąd nie robię przerwy od forum (będę tu i tak ile tylko się da ), i od dietki.... nie będę sobie folgować, juz i tak sobie za bardzo pozwoliłam...
Asiu a o spotkaniu pamiętam........ chyba sama o tym kilka dni temu napomknęłam......
pozdraiwam tego kochanego Ktosia z Chorzowa, który we mnie wierzy...... martwi się i troszczy........ a ostatnie zdanie do tego posta będzie juz na priwa..........
KOCHANIE JA ZNOWU ZAWODZE MOTAM SIE W TYM WSZYSTKIM DOBRZE,ZE JESTES
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
Zakładki