Jestem, akcje zwaliłam. Waże teraz po wszystkich wpadkach 64,5 kg.
Korni gratuluje, jak Ty to dziewczyno zrobiłaś??
Co do spotkania to ja oczywiście stane na rzęsach, zeby się tam znaleść.
pzdr serdecznie
Jestem, akcje zwaliłam. Waże teraz po wszystkich wpadkach 64,5 kg.
Korni gratuluje, jak Ty to dziewczyno zrobiłaś??
Co do spotkania to ja oczywiście stane na rzęsach, zeby się tam znaleść.
pzdr serdecznie
OJ NACZYTAŁAM SIĘ O WASZYM SPOTKANIU I TAK MI PRZYKRO ŻE NIE MOGĘ BYĆ Z WAMI.NAPEWNO JESZCZE SIĘ SPOTKAMY.ASIU TOBIE ŻYCZĘ POWODZENIA JA ZNOWU CVOŚ ŻRE SŁODYCZE. MUSZĘ SIĘ ZA SIEBIE WZIĄŚĆ BO ZNOWU PEWNOIE WAGA FEST SKOCZYŁA. NIE POTRAFIE SOBIE ODMÓWIĆ.
WITAJ JAK BEDZIE TAK JAK OSTATNIO TO WOLE JUZ NA ZAPAS WIEDZIEC GDZIE JEST TEN"GrenWay"COBYM ZNOWU SAMOCHODU NIE SZUKALA HIHI. W TYM TO JESTEM DOBRA.
KOLOROWYCH SNOW !
ASIU SPOKOJNEGO WEEKENDU CI ŻYCZĘ.
DUŻO UŚMIECHU I RADOŚCI.
Asia plan spotkania mnie bardzo odpowiada...myślę, że będę mieć wolny cały dzień a przynajmniej tak bede się starała go zaplanować żeby móc jak nadłużej byc z wami
Jak ważenie? Ja jestem przerażona moją wagą...Asia tyję Mam strach w oczach...nie wiem co się ze mną stało...jeśli w porę się nie opamiętam to b ędzie bardzo źle.
Asieńko przed nami weekend...ja jadę na ślub i wesele więc raczej wesoło będzie...a Ty jakie plany???
Strasznie lubię czytać o tych waszych tańczach Od razu przypomina mi się mój kurs z Jarkiem...może powinniśmy do tego wrócić...
Asia duża buźka.
Asiu pewnie, ze warto o siebie walczyc caly czas, systematycznie, zeby nie bylo tak jak np. ze mna teraz. O Ciebie jestem spokojna! Buziaczki i milego dnia!!!
No i mamy piątek i weekend w perspektywie............. Ale się cieszę ...................
Wczoraj na aerobiku mieliśmy dużo ćwiczeń na brzuch i nogi i dziś czuję efekty..................
Dziś mam wolne popołudnie, czyli tak jak lubię w piątek : najpierw trochę ogarnę mieszkanie , a potem będę się zagłębiać lekturę „Super Linii”. Jutro K. idzie na rano do pracy, więc przedpołudnie będę sama............ W planach zakupy, sprzątanie mieszkania, farbowanie włosków i ćwiczenia................ Popołudniu idziemy na urodziny do mojej chrześnicy .......... Mała już ma 7 lat w co kompletnie nie mogę uwierzyć, bo niedawno się rodziła................Impreza szykuje się jak zawsze duża, bo na ok. 30 osób ......................
Z jedzeniem będę bardzo uważać, bo tam są zawsze same pyszności, ale torcika sobie nie odmówię................
A właśnie odnośnie jedzenia i niedietki.
Raport z ostatnich dni ( dla Zosi ) :
Dzisiejsza waga : 63,80 ( czyli dokładnie tyle, ile na suwaczku)
Ruch :
Poniedziałek : 30 minut na pośladki
Wtorek : godzina aerobiku
Środa : godzina tańca
Czwartek : godzina aerobiku
Piątek – niedziela : przez 2 wybrane dni ćwiczenia po ok. 30 minut w domu
Powiem Wam, że waga 63,80 bardzo mnie cieszy..................Jem prawie wszystko, ale to nie znaczy , że się nie pilnuję................. Nie jem , jak nie jestem głodna ( no może czasami ) i staram się jeść 3 godziny przed spaniem.................... Myślę, że bez regularnego ruchu , waga szybko poszłaby do góry................
Mam nadzieję, że w pewnym sensie już się ustabilizowała i może teraz pomalutku zacznie iść w dół........................Najważniejsze dla mnie jest to, żeby nie szła już w górę , a organizm poczuł, że nie musi oszczędzać każdej kalorii....................
Daniczku cieszę się, że tak o mnie piszesz............ U mnie teraz okres stabilizacji ( czyli nie ma diety i nie ma też rzucania się na jedzenie ). Jak ciągnie mnie do czegoś kalorycznego, to tłumaczę sobie , że dziś nie muszę tego jeść, bo nie jestem na diecie i jeszcze zdążę........... I takim sposobem odsuwam pokusę w czasie...............
Najmaluszku pomyśl o powrocie do tańca, bo to naprawdę niezłe ubaw i relaks............... Jeżeli J. nie lubi tańczyć, to zawsze możesz iść sama. U nas jest dużo zajęć , na których są same panie................. Co do spotkania , to w takim razie planuję cały dzień dla Was..................... W sekrecie powiem Ci, że może Marti do nas dołączy. W sobotę zajęcia w Katowicach kończy o 13.15. Co do tycia, to naprawdę nie wiem, co Ci poradzić..............Moja waga przez ostatnie 2 tygodnie szła w górę , a teraz w miarę się ustabilizowała............... Proponuję wrócić do codziennych ćwiczeń, na pewno to pomoże.............. Mam nadzieję, że wesele się uda i będziecie się bawić do białego rana.
Halinko spróbuj odmówić sobie słodyczy , bo niestety działają tak, że po zjedzeniu jednego , chce się ciągle więcej..............Ja jak kupuję słodkie , to w malutkich ilościach na jeden raz. Jakbym kupiła więcej , to i tak by się nie utrzymało.....................
Psotulko GrennWay jest niedaleko centrum, więc jakoś sobie poradzimy.................. Tam nie ma gdzie zaparkować, więc i tak z Panem Romanem będziesz musiała umówić się w centrum.
Agentko teraz masz więcej czasu , ( chociaż na pewno wolałabyś , żeby było go mniej ) , więc bardzo liczę , że stawisz się na spotkaniu w Katowicach.........................
Lunko bardzo się cieszę , że będziesz na spotkaniu............. Mam nadzieję, że uda Ci się namówić Patii, bo ostatnio brak Jej na forum.............. A szkoda, bo to taka sympatyczna dziewczyna.
Korni dziś ja mam lenia i kompletnie nie chcę mi się nic robić.................. Szef gdzieś pojechał a ja liczę godziny do weekendu i buszuję na forum............................ Na spotkaniu będziemy podziwiać Twoją szczuplejszą figurkę....................
Słoneczka weekend zaczynam z uśmiechem na buzi.........................
Wam tego samego życzę :P :P :P :P :P :P
Buziaczki
Hmmm wolny piatek Hmmm, a ja dzis na zajecia biegusiem I caly wieczor w milym naukowym towarzychu A co do spotkania to BARDZO CHETNIE SIE WYBIORE jesli tylko nie bede miala jakis rodzinnych planow zwiazanych z swietem... Ale zrobie wszystko i bede sie starac Tylko ja sie kompletnie gubie na slasku
hehehe, mam nadzieję ze cos będzie widać tzn różnicę między teraz a wcześniej
co do lenia to ja też mam...ale muszę zrobić to co muszę a tego mam sporo...uuuu....kiedy nadrobię to co może poczekać?? chyba jak już nie będzie mogło
z ruchem masz idealnie i świetnie że ci waga nie rośnie mimo nie-dietkowania....super! o to chodziło...a ruch ma tez wiele innych zalet niż tylko odchduzanie, ale o tym to sama dobrze wiesz zresztą ja też musze, tzn chcę dziś dywanować, a jutro wracam na rowerek...chyba ze sobei płuca wykaszlam...ale mnie męczy
dobra asiu, miłego weekendu ci życzę leniuchowania i w ogóle
Asiu ja nie wiedzialam co to jest ten Green Way w Polsce ,az reszcie poszukalam o nim w necie
Bardzo zazdroszcze wam tego spotkania,ale rowniez i ciesze sie ze wy sie spotkacie ,bo takie spotkanka musza byc wspaniale
Pozdrawiam i zycze miluskiego weekendu
Zakładki