-
39/42 dni
Witajcie Słonka
Wczorajszy dzień był przeciętny pod względem dietki, bo byłam w markecie na zakupach i niestety znów skusiłam się na co nieco. W ogóle zauważyłam, że na II fazie jest mi o wiele gorzej. Nie ciągnie mnie do pieczywa, ale do słodyczy. Nie potrafię tego opanować, ale cały czas walczę.....................................
Mama i siostra sa już na II fazie , ale też coraz więcej sobie pozwalają ,więc waga pewnie stanie w miejscu.
Moje wczorajsze menu:
*5.30 - jajecznica z 2 jajek z cebulką
*10.30 - jogurt naturalny ze zbożami
*12.30 - jabłko
* 15.30 - jogurt naturalny
* 17.30 - kebab domowej roboty w stylu SB
*OK 19.00 - 20.00 - malutka gałka loda jabłkowego , orzeszki solone ( sporo)
* W ciągu dnia - 3 kostki czekolady, 5 małych ciasteczek bezcukrowych
Kurcze te słodycze mnie przesladują. Mogę nie zjeść obidu i kolacji, ale trochę słodkiego zawsze. Chyba znów zacznę brać chrom , chociaż poprzednim razem wcale na mnie nie działał.Dziewczyny nie wiecie przypadkiem czy te ciastka bezcukrowe można jeść w II fazie. Bo ja je jem , a wcale nie wiem , czy wolno.........
A na loda skusiłam się przez siostrę, bo Ona już też dawno nic dobrego nie jadła i jak zobaczyła w markecie , to już się nie mogła oprzeć. A ja głupia pomyślałam , ze jak Ona zje , to ja też...............
W zwązku z tym , że II faza SB idzie mi bardzo opornie , a kilogramy napewno nie lecą w dół ( czuję to po ubraniach ), a być może nawet w górę, planuję powrót na I fazę. Zdaję sobie sprawę , że drugi raz nie będzie tak łatwo , ale będę walczyć.
Od 23 maja idę na tygodniowy urlop, a po urlopie wracam do I fazy. W czasie urlopu chcę jechać na wieś do kuzynki, a tam niestey zawsze ciasta domowej roboty, grile, zapiekanki.........Nie wiem , jak ja to przezyję.........Najlepiej byłoby wogóle nie jechać, ale przecież nie można z powodu diety rezygnować z życia towarzyskiego..........
Ale już jest postaniowione , że od 30 maja zaczynam I fazę SB ( planuję 3 tygodnie) i zaczynam od nowa 6Weidera....................
Magdalenko takie wpadki niestety każdemu się zdarzają. U mnie kiedyś najwiekszą wpadką w czasie diety 1000 kcal , było jedzenie płatków Gold Flakes z miodem i orzechami. Jadłam jak wariatka , całą paczkę na raz, chociaż nie raz było mi już nie dobrze. Ale obawiam sie , że nawet teraz , mając przed sobą taką paczkę , pewnie bym ją pochłonęła..................Magdusiu ważne , żebyś dziś już nie powtarzała wczorajszego błędu , i jadła same zdrowe rzeczy. Trzymam kciuki.......
Paulinko niestety środa była trochę gorsza , ale nie było aż tak źle. Mam nadzieję , że długo wyczekiwana randka , będzie bardzo udana.......Tego Ci z całego serduszka życzę.........
Aniu mam nadzieję , że się do mnie uśmiechasz, bo jesteśmy jak dwa odbicia w lustrze...........I pamiętaj , że musimy razem dzielnie dietkować..........Cały czas o Tobie myślę..............
Dziewczyny postanowiłam sobie , że muszę dojść do rozmiaru 36. Obecnie noszę spodnie 38 ( oj dawno nie miałam takiego numeru) i górę 40. Może nie wyrobię się do wakacji, ale wiem , że w końcu osiągnę ten rozmiar. Muszę, bo to było moje marzenie od ponad 10-ciu lat..............
A dziś idę na konferencję - szkolenie na godz. 17.00. Obawiam się , że bedzie tam jakiś poczęstunek. Muszę się bardzo trzymać, bo po pracy jestem przeważnie bardzo głodna , a konferencja napewno potrwa do wieczora............
Dziewczyny życzę wszystkim miłego dnia
Buziaczki
Asia :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
Asiula moje Odbicie
A może my siostry bliźniaczki co... ? Moze w innym wcieleniu byłysmy hihi
Bo naprawdę jesteśmy bardzo podobne i bardzo podobnie wszystko przeżywamy... Skarbie jestem w szoku ale to już wiesz, że jestem hihi
Asiu kebab SB........... jejku co to - brzmi smaaaaaaacznie.....
Lodzik tez pyyyyyyyszny
Asiula dietkuj!
Na pewno jak będziesz u kuzynki, to super dzielna nie bedziesz, ale nie rób sobie czasem wyrzutów.. nie objadaj się, ale może SB troszkę odpuść, a po urlopie wracaj do nas szybciutko Skarbie na pewno dojdziesz do celu - 38 rozmiar to moje marzenie cichutkie hihi.. na razie jak 40 mi się uda osiągnąć będę happy! Ale Ty Skarbie na pewno niedługo już będziesz nosić ciuszki 36, na mur beton!
Asiu nie podoba mi się pomysł z tym urlopem z czysto egoistycznych pobudek - co ja bez Ciebie tu zrobię! ale cieszę się, że sobie odpoczniesz, Słonko bardzo się cieszę, myślę, ze dobrze Ci ten wyjazd zrobi! a poza tym to mamy komórczaki i poczta smsowa działać będzie na pewno!!!!!!!
Trzymaj się dziś na tej konferencji! Pozdrawiam Cię gorąco i uśmiechnięcie
dziekuje, ze jesteś.. za rozmowę, zrozumienie.. pa Skarbie
-
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
Asiu dziękuję za ten dzień...
Miłego popołudnia Słonko i do jutra!!
-
Asia... godzina 22.. sernik...
jutro szczegóły
porządnie daj mi w pupę......(porzadnie!!!) bo nawet wcale wielkich wyrzutów nie mam....
jest ciuuuuuuuuutkę lepiej........ mój "maczo" odpuszcza
Do jutra Słonko!!!
-
40/42 dni
Witajcie Słonka w piątkowe przedpołudnie
Moje wczorajsze menu:
* 5.30 - 4 plasterki sera żółtego 17 % + 2 ogórki konserwowe
* 9.30 - jogurt owocowy light + grahamka
*12.00 - jabłko, jogurt naturalny
*15.30 - jogurt naturalny z ziarnami
*20.00 - 2 kromki pumpernikla z serem żółtym light, 2 kostki czekolady, 3 ciastka bez cukru, trochę orzeszków, jabłko
*21.00 - kakao z mlekiem 0,5 % i słodzikiem
Na szkoleniu był poczęstunek na końcu , więc nie zostałam , żeby mnie nic nie kusiło.......Do domu wróciłam o 20.00 głodna jak wilk, no i zjadłam za dużo słodkiego i orzeszków. Jestem na siebie okropnie zła, bo jem nawet wtedy , kiedyjestem już najedzona.
Mam wrazenie , że waga mi podskoczyła ( na razie się nie ważę) , bo czuję się cały czas najedzona i pełna. A nie mam tyle siły , żeby ograniczyć te słodycze.
Coraz bardzie brakuje mi motywacji. Muszę nad nią solidnie oporacowac i od poniedziałau porzadnie - bez żadnych grzechów i wpadek - wziąść się za odchudzanie. Bo będzie naprawdę źle..................
Generalnie podsumowując prawie trzy tygodnie II fazy , oceniam ją na 2 z minusem. W tym czasie był długi majowy weekend z wieloma wpadkami.....................II faza wyrażnie mi nie służy..................Albo ja jestem coraz słabsza.............Następnym raz przy przejściu na II fazę ograiczę jeszcze limit kalorii , to 1000 dziennie , bo niestety każdą kalorię ponad to , mój organizm z niezwykłą czułością sobie magazynuje.
Aniu w końcu dziś obejrzałam zdjęcia. Ty już wcale nie jesteś Słonko gruba. No i zazdroszczę Ci długich nóg.................
Pytałaś o kebeb, Ja go zrobiłam z pity pszennej ( Gayga mnie uświadomiła dopiero , ze można go jeść w III fazie) i napełniłam go pieczarkami , cebulką i fasolą czerwoną. To wszystko zostało podgrzane w piecu i polane schłodzonym sosem z jogurtu naturalnego z odrobiną musztardy. Dla mnie pycha , i wcale nie brakowało mi w tym mięsa.
Aniu ja do końca lata muszę osiągnąć numer 36 i koniec. A jesienią i zimą będę pracować na wyrzeźbiebiem sylwetki ( może się zapiszę na siłownię) i nad utrzymaniem wagi........
Aniu dziękuję Ci za nasze codzienne rozmowy - opowiadania. Daje mi to bardzo dużo siły i wywołuje prawdziwy uśmiech na twarzy. Jesteś mi bardzo , bardzo bliska..............
Dziekuję Ci , ze jesteś................
Życzę wszystkim udanego weekendu. Niestety czuję w kościach , że mój będzie niedietkowy , bo motywacja zmalała .............nawet nie wiem z jakiego powodu. Chyba tak , bez powodu........Ale będę walczyć z pokusami , a przepiękne słoneczko , na pewno mi w tym dopomoże......
Buziaczki
Asia
-
Witaj Asieńko
Nie przejmuj sie chwilowym spadkiem motywacji - ja tak miałam w ubiegłym roku po przejściu II fazy, w pewnym momencie odpuściłam sobie, jadłam ogólnie zgodnie z SB, ale bez ciągłego kontrolowania i ku mojemu zaskoczeniu - SCHUDŁAM kolejne 2 kg niewiadomo jak w dalszym ciągu ruszałam się - dużo rowerku i spacerów i jakoś tak samo poszło...Może w Twoim przypadku faktycznie czas na przerwę, oczywiscie bez całkowitego powrotu do starych nawyków, ale również na lekkie "odpuszczenie" sobie - choćby na urlopie....
Pozdrawiam Cię serdecznie - zajrzyj na Przepisy SB
Całuski
Grażyna
-
Hej Asiu..
Ja to tak myślę, że Skarbie odpuść trochę w weekend, tzn. nie rób sobie wyrzutów, odpocznij "psychicznie" od tej presji, czyli diety, kurde - a nawet idź na pizzę czy ciacho z K!
Zbierz się, bo wiem jak to jest, gdy wyrzuty męczą, a jednak sięga się po słodkie......
A w poniedziałek wracaj na plażę ładnie......
Skarbeńku na pewno Twój plan zrealizujesz, na mur beton, bo jesteś dzielna
Zobaczysz, że 36 szybciej zaczniesz nosić, niż Ci się wydaje!! Ja w to wierzę Skarbie!
Asiu dzięki za komplement hihi.. ale jestem jeszcze przy kości sporo.. ale już dużo mniej niż kiedyś! Nogi długie są, ale cycuszki malutkie hihi.. zamienimy sie ??
Asieńko ja też Ci dziękuję.........za wszystko!
MIŁEGO DNIA SKARBIE, melduj się w poniedziałek na plazy, ale weekend ciutkę odpuść, skup się na rozmowie i przebywaniu z K...
-
Asienko...kurcze mi tez jakos motywacja troche spadla!! nie wiem dlaczego! Tez byla dzisiaj czekoladka & Co. ....troche mnie to martwi, bo nawet jeszcze w polowie drogi nie jestem. Mimo zlych perspektyw mam nadzieje, ze twoj weekend bedzie dietkowy..czego Tobie i ..sobie samej zycze!!! Przesylam buziaczki weekendowo-dietkowe. Magda
-
Asiula wielkie pozdrowionka ślę w sobotni poranek!
Miłego weekendu Ci zyczę, bardzo miłego i uśmiechniętego!
Mam nadzieję, że dacie z K. z siebie wszystko, by szczęśliwie razem żyć - cieszcie się czasem, który macie dla siebie!!!
myślę o Tobie i trzymam kciuki za dietkę.. ja cosik się boję, że nie dam rady dietkwać w weekend, ale z całych sił spróbuje.... a nawet jeśli nie, to w poniedziałek rano ładnie meldujemy sie n aplaży dobrze??? pa Słonko
-
Miłego weekendu Asieńko
Całuję
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki