-
Witam Asiu i wszystkie odwiedzające Cię dziewczynki
Dzięki piękne za odwiedziny A z netu korzystam tylko w pracy i nie nadążam czytać, także nie wpisuję się za często W przyszłym tygodniiu mam zmianę na popołudnie, to może będzie więcej osóbek na żywo...
Jeżeli jesteś zainteresowana to zapraszam w czwartek do Multifitness klubu na Ryszki 49 - wybieram się na pilates
pozdroofka
Grażyna
-
witam
czesc czytałam sobie własnie wasze wypowiedzi ( nawet te z wrezsnia) naprawde Wam GRATULUJE Trzeba miec naprawde silna wole zeby tak walczyc nie tylko z kilogramami ale i swoja słaba silna wola
Mozna sie dołaczyc? ja bardzo pragne schudnąc 8 kg Kiedys sporo schudłam ale miałam dosc długa przerwe w odchudzaniu i teraz chciałabym schudnać a mysle ze razem bedzie łatwiej
Bede sie meldowac co jakis czas i zdawac relacje z mojej walki trzymajcie sie ciepło i zycze dalsej wytrwalości i sukcesów w dązeniu do superlinii
-
Jestem z Tobo
Zamieszczone przez
ChudneSkutecznie
asiu
nie masz latek sporo...jesteś młoda i pełna życiowej energii...wykorzystaj to
Witaj Ja zaczelam diete wlasnie pare dni temu musze zchusc 14 kg ....nie poradze sobie sama ...Pomocy ....Bozena
-
Witam nowe forumowiczki na moim pościku: Gaygę678, Dewi i Gotkę. Dziękuję , że wpadłyście do mnie. Razem zawsze jest łatwiej.
Gayga678 bardzo dziękuję za zaproszenie na pilates , ale na razie nie skorzystam. Ja często pracuję popołudniami , więc już w te dwa wieczory - poniedziałek i środa , w które chodzę na aerobik, jest mi trudno wygospodarować wolny czas. Ale jak tylko będę miała trochę luzu, to napewno się wybiorę , bo nie byłam nigdy na pilatesie.
Dewi napisałaś , że musisz schudnąć 14 kilo, napisz coś więcej. Ile masz lat, jaki wzrost , co porabiasz. Postaram Ci się pomóc w walce z kilogramami , chociaż sama wiem iz nie jest to takie proste. Ja sama miałam częste wpadki , ale staram się zawsze podnosić i trzymać dietkę dalej.
Gotka oczywiście , ze możesz do Nas dołączyć Mamy tyle samo kilo do zgubienia. Mi zostało jeszcze osiem. Masz juz pewnie dosyć duże doświadczenie w odchudzaniu, więc możemy się nawzajem wspierać. Napisz coś więcej o sobie , żebyśmy się mogły lepiej poznać.
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i czekam na relację z "pola walki".
Buziaczki
-
hej dziewczyny
chyba cos sie zepsuła moja ticker factory , bardzo sie ciesze ze zostałam przyjeta do klanu
Wraz z Wami bardzo chetnie bede walczyc z tłuszczykiem , ale najpierw cos o mnie
obecnie waze 64 kg przy 163 cm wzrostu ale najwazniejszy krok mam za soba - tzn decyzje o schudnieciu 8 kg( teraz tak mowie ale moze sie okaze ze trzeba bedzie wiecej ) w tym roku bede miec 21 wiosen
Do walki z kg wybrałam diete 1000 kcal w tym metode "niełączenia "
najtrudniej mi nie jesc po 18
aha staram sie cwiczyc około 1 h w domciu (45 min rowerek stacjonarny, a reszta to brzuszki i cwiczenia na talie)
asia0606 pisałas cos kiedys o znacznym zmniejszeniu sie Twojego biusciku- znasz jakies metody na ujędrnienie? ja zawsze miałam duzy biust -106 cm w obwodzie a teraz 94 i taka zmiane troche po nim widac
zagladne tu jeszcze, zycze popołudnia bez pokus i z duza dawka ruchu
-
Asiu wpadam z życzeniami miłego dzionka!!
Super, że tak się potrafisz zmobilizować do ćwiczeń!! WOW!!
A chrom pomaga bardzo <mówi Ci to straaaaaaszny łasuch!!>, ale zaczyna działać po ok. 2 tygodniach.
To co, łączymy się dziś duchowo jedząc bigosik na obiadek! Ile Twój ma kalorii? Jak jak wyliczyłam, to taka sycąca, spora dosyć porcja ma ok. 300. - to tak z ciekawości!
POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO!
-
Witam Kochane dziewczynki.
Wczoraj z dietką ok + ćwiczenia 40 minut. Staram się codziennie dokładać nowe elementy do ćwiczeń lub zwiększać ilość powtórzeń , żeby dojść do 1 godziny ćwiczeń.
Aniu wczoraj ugotowałam sobie bigosik. Jest naprawdę chudziutki i pyszny. A szczerze mówiąc , to nie wiem ile jedna porcja ma kalorii.
A dziś humor mam bardzo kiepski. A to za sprawą mojej "drugiej połówki". Jesteśmy ze sobą 5 lat , od 9 miesięcy mieszkamy razem. I jest źle . Coraz gorzej. Częste kłótnie, ciche godziny , a nawet dni.
Na poczatku naszego związku było wspaniale. Mój K. wydawał mi się idealny. I jest ogólnie dobrym człowiekiem, ale ma strasznie trudny charakter. I chyba nie potrafimy sie już dogadać. Ja go dalej kocham ( On twierdzi , że też ) ale często nawzajem się ranimy.I we mnie coraz dojrzalsza robi się myśl o rozstaniu. Ale to jest tak cholernie trudne. Zamknąć za sobą drzwi , zostawić wszystko co wspólne i odejść. Jeszcze nie jestem 100% - owo gotowa na ten ruch, ale chyba nie ma innego wyjścia. A co potem ? Po 5-ciu latach zwiazku, człowiek boi się zostać sam. Każdy potrzebuje miłości, ciepła, przytulania. I w momencie odejścia wszystkie marzenia o rodzinie, dzieciach i wspólnej przyszłoaści z ta osoba zostaja zniszczone. I jak żyć dalej ??????/ Boję się tego bardzo, ale nasze rozstanie to chyba tylko kwestia czasu. Tak bardzo obawiam się tego , co będzie po rozstaniu. Samotność, smutek , ból serca....................
Przepraszam za ten smutny post , ale dziś juz na samą myśl o odejściu boli mnie żołądek , więc i nastrój beznadziejny.
A może któraś z Was przeżywała podobne rozterki i moze mnie wesprzeć dobrą radą.
Pozdrawiam Kochane
Buziaki
-
Witaj Asiu!!
Na poczatku gartuluje sukcesów w odchudzaniu i zycze dalszych!!Z pewnoscia Ci sie uda!!!Taki plan dietka + cwiczenia to najlepsze co moze byc
Co do Twojego problemu...hmm..to nie sa łątwe sprawy,wie to kazdy...
Tylko z Twojej wypowiedzi wynika ,ze juz wiesz od czego to wszystko zmierza.To sie czuje po prostu.Sama bedac w poprzednim zwiazku wiedzialam ze nie ma szans ,by on przetrwał.Przeciagałam troche moment rozstania,a moze probowałam zagluszyc głos ,który mówił ,ze cos jest nie tak.Jednak w koncu posłuchałam siebie i zakonczyłam tamta znajomość.Teraz wiem,że postapiłam dobrze.
Poza tym moze czeka Cie cos lepszego,moze ten obecny nie jest twoim przeznaczeniem i dopiero mozesz byc naprawde szczesliwa.To samo tyczy sie jego..moze on tez powinien byc z kims innym...
Nie znam sytuacji i w ogole wiec nie bede tu udawac zjadacza rozumow
Wsłuchaj sie w swoje serduszko i ono na pewno powie Ci co robic...
Pozdrawiam serdecznmie i mam nadzieje,ze wszystko sie własciwie potoczy!!
-
Witaj Cytrus.
Bardzo Ci dziękuję za mądre słowa. Ja chyba też podświadomie odsuwam moment rozstania , który myślę , że jest nieunikniony. A dlaczego go odsuwam ? Bo bardzo się boję samotności..........Nie wyobrażam sobie już imprez , świąt , czy weekendów w pojedynkę. Po 5-ciu latach razem wszystko się kojarzy z ukochaną osobą : miejsca,rzeczy, kawiarnie, dyskoteki,znajomi nawet programy telewizyjne. A myślę , ze na świecie jest coraz mniej wartościowych mężczyzn , w których możnaby było się zakochać. A nie chciałbym przejść przez życie samotnie. No cóż........................Jest mi ciężko ............ale będę się jeszce zastanawiać.
Pozdrawiam Wszystkich szczęśliwych
Buziaki
-
Asieńko - życzę Ci wszystkiego dobrego.. rozumiem Twoje rozterki i trzymać będę kciuki za Ciebie - podejmij decyzję, która będzie dla Ciebie najlepsza - myśl o sobie przede wszystkim!!
Życzę i Tobie szczęścia - a może masz je przy sobie, tylko trochę umknęła - jeśli tak - to byście je odnaleźli jak najszybciej. POZDRAWIAM I JESTEM PRZY TOBIE MYŚLĄ! PA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki