Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Przepraszam, że z opóźnieniem, wczoraj rano składałam życzenie, ale mnie co moment wylogowywało i nie zdążyłam wszystkich odwiedzić. A potemjuż nie miałam dostępu do neta...
Życzenia składałam po kolei - jak nie leci - więc to, że kogoś odwiedziłam, a innego pominęłam, to nie kwestia sympatii - nie wiedziałam, ze tak się będzie coś biesić na tej stronce...
Dzisiaj więc nadrabiam zaległości

Julcyku, czyżbyś tak zacięcie rolowała na tych rolkach, że na swój własny wątek od prawie tygodnia nie masz czasu zajrzeć?

Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, że walkę z węglowodanami wygrywasz, a jeśli nawet jeszcze nie wygrywasz, to niedługo zaczniesz, no i że ta próbna matura z WoSu dobrze Ci poszła.

Aha, no i gratuluję 150-tej stronki

Uściski

pozdrawiam


***
Grażyna

cześć.
skoro już Triskell na mnie nakrzyczała, że sie nie zjawiam, to chyba czas najwyższy coś napisać...
nie było mnie bo wyjechałam na święta...

150 stron wątku. nie wiem czy śmiać się czy płakac...? waga po swiętach taka jak na początku odchudzania. powoli spada ale to jest jakies nieporozumienie!! nie potrafie się zdeterminować i a stałe zrzucić 9 kg... halo!

a z rzeczy przyjemniejszych... zapisałam się na Yogę na kurs dla początkujących. wczoraj pierwsze zajęcia. dzisiaj czuję mięsnie kręgosłupa.
byłam dziś na rolkach. i ogólnie mam zamair duzo się ruszać... w zasadzie juz zaczęłam. codziennie brzuszki. basen 3 razy w tygodniu, roli jak sie da....

ze spraw mało przyjemnych i mało dietowych. za 2 tygodnie dokłądnie mam pierwszy egzamin pisemny maturalny. musze przysiąśc porządnie nad książkami i powtórzyć wszystko. i stworzyć prezentacje na maturę ustną. więc mało bede na forum.

w majowym Elle znajduje sie "dieta na uda". mama powiedziała, że przechodzimy. jak mama tak powiedziała, to ja sie przyporządkuje opiera się ona na "zielonej zupie": i białku.

całuje

Julcyku, super, że zapisałaś się na jogę i w ogóle, że tyle aktywnosci fizycznej stosujesz/planujesz

A gdybyś miała trochę czasu, to napisz coś więcej o tej diecie na uda. Co to za zielona zupa?

Ściskam i trzymam kciuki, żeby na tym finiszu jak najwiecej potrzebnych na maturze wiadomości udało Ci się jeszcze przyswoić

składniki na 2 litry zielonej zupy:
500g kabaczka
500g całych porów
500g fasolki szparagowej
1 ząbek czosnku
1 mała cebula
pęczek pietruszki
sól

pokroić, włożyć do garnka, zalać, ugotować, zmiksować, dodać wody aby otrzymac ulubioną konstytencje



ostatnio czytałam wątek devoree, w którym doszła do wniosku razem z peszymistin, że bardzo ważne jest nie pić podczas i po posiłku, i trzymać się równych godzin jedzenia. bez podjadania, jeśc co 3 godziny około. i to bede sie starała wprowadzić w życie.

ide zaraz na basen.

od wczoraj piję na czczo wodę z cytryną. ponoć jest dobra.

Przynoszę troche plażowej motywacji


nareszcie
Pozdrawiam
***
Grażyna

szkoda tylko ,że oponka mi przeszkadza