Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Julcyku - kolejnych 5 dni bez słodyczy to też dobrze, może następnym razem będzie 6 No i ten Big Milk to jeszcze ze słodyczy nie najgorszy

Ściskam, gratuluję ćwiczeń i zostawiam odrobinkę tutejszej jesieni

czesc dziewczyny!
po pierwsze to wlasnie przyszedł mój kuzyn i przyniósł mi paczke Choclairsów... i jak tu sie odchudzac... ale to nie tylko dla mnie a dla mojego rodzeństwa wiec dam im na pożarcie:D

po drugie musze Wam sie przyznać, ze wczoraj było bardzo ale to bardzo niedtetowo... zjadłam batonika [pierwszy raz od 2 miesiecy],zjadłam czekolade, zjadłam chipsy [pierwszy raz od okolo pół roku], piłam wino, wiśniówke...ogólnie rzecz ujmując byłam na kolacji halloweenowej i nie ograniczałam sie... a potem chcieli mnie upić:D ale na szczeście im sie nie udało... i dzisiaj tylko troche mnie głowa bolała...
a dziś wypiłam gorącą czekolade, bardzo słodką...

poza tym jeździłam dziś konno i pływałam:D coraz wiecej sie ruszam i wyrabia mi sie lepsza kondycja:D super!


postanowiłam, że skoro jutro jest 1 to trzeba to wykorzystać. pierwszy i wtorek... idealny czas na jakieś nowe założenia diety. może nie nowe, ale świerze... chce wreszcie porzestrzegać diety dłużej niż tydzień. widzieć rezulaty i schudnąć... dla siebie, dla koni...

dziś waga pokazała 75,4 kg. waga bez zmian... tzn w tygodniu chudne, ale w weekend znow przybieram... to nie jest dobre dla mojego organizmu, dla mnie...

musze sobie powiedzieć STOP! w jedzeniu. bo mnie nie gubi jakość jedzenia [moge nie jesć słodyczy, białego pieczywa...] ale ilość... i musze przerzucić sie z owoców na warzywa. bo jednak co za duzo owoców to niezdrowo...
no i oczywiście ruch... co do tego wątpliwości nie mam. ja po prostu kocham sie ruszać, jeździć konno, pływać... teraz zaczęłam chodzić na tą Joge [byłam raz...:/] i mnie zafascynowala... poza tym czuje nieodpartą chęć zatańczenia roch'n'rolla albo jakiego tańca towarzystkiego... ale partnera niestety nie mam:/ ale sama też moge...
poza tym mam w-f w szkole... i to chyba tyle tego ruchu. w domu nie jestem w stanie sie zmusić do dużej ilości ćwiczeń, ale chce sie zacząć rozciągać... tak okolo 5-10 minut dziennie. zeby zrobić kwiat lotosu...

to chyba tyle! bardzo ważne dla mnie jest Wasze wsparcie, więc wielkie buziaki i dziekuje:D

LISTOPAD BEDZIE MÓJ / NASZ!

Cóż za optymizm !!!! Oby tak dalej. Ja też mam takie postanowienie : 1 listopada. 1 dzień nowych, lepszych postanowień !!!
nie ma na co czekać, tylko do roboty....a Choclairsy faktycznie rzuć rodzeństwu.

Buźka!

phy...
tyle w Tobie zapału i woli walki...
pożyczyć troszkę

No to trzymam kciuki!
Lubię czytać takie posty - aż zarażasz zapałem :P :P
Buziaki przesyłam
Ula

PS. Raz na pół roku chipsy, czy raz na dwa miesiace batonik - to Ci chyba nie zaszkodzi

Julcyku, bardzo mi się Twoje postanowienia podobają i mocno trzymam kciuki za ich realizację. Sądzę, że dzięki temu, że tak kochasz ruch i tak dużo go w Twoim życiu, jesteś już na lepszej pozycji, teraz tylko ją wykorzystać i dołożyć do niej solidną dietę bez wpadek no, bez wielu wpadek, czasem każdemu sie zdarza )

Ściskam

Jucyś, super postanowienia
Ja też od pierwszego będe się więcej ruszać
dużo jesiennych buziaczków

wiec tak...
jedzeniowo dzień sredni... zjadłam 3 racuchy... troche za duzo... na szczescie juz sie skonczyly!
byłam na koniach:D wiec ruch był... za chwile sie porociągam...


poza tym musze sie pouczyc... nie chce mi sie...
jak to jest z ta matura? mam sie jej bac czy nie musze?

Ja Ci powiem - matury się i tak będziesz bać, chociaż nie musisz, bo ją zdasz śpiewająco
buziaki
Ula

Witam


Miłego weekendu
Całuski
***
Grażyna