Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Jeni oj z biegania nici. czuję sie okropnie po wczorajszym basenie, mięśnie pleców dokuczają okrutnie i nie skuszę sie na dalsze pastwienie się nad sobą.

dziś był duży obiad, za ktory dałam sobie 500 kcal. ale było bardzo miłe spotkanie z moją mamą chrzestną

dopisek.
zjadłam już jakieś 1200 i na tym koniec! koniec, koniec, koniec!
a za chwile ide z kuzynką na rolki. chwile sie przynajmniej poruszam

Julcyk- to ile Ty wczoraj pływałaś Mnie od pływania na szczęście nigdy żadne mięśnie nie bolą. Ale pobiegałam - 33minutki. A jakie cudowne świeże spaliny powdychałam :P Nie ma to jak berliński kanał, przynajmniej powietrze jest świeże
Ale to tylko na tyle jeśli chodzi o osiągnięcia dietkowe. A Tobie jak reszta dnia poszła?
Obiadkiem się nie przejmuj, mój często nawet bez okazji taki wychodzi i sama nie wiem dlaczego?
Fajnie, że spotkanie się udało

Buziaki!

ZWRACAM SIĘ Z SERDECZNĄ PROŚBĄ O
WSPARCIE FINANSOWE NA LECZENIE I REHABILITACJĘ DLA ROKSANKI .

www.roksana.pila.pl

TO ROKSANKA PRZED CHOROBĄ



TU ROKSANKA W CZASIE LECZENIA Z SIOSTRĄ.
MA PRZED SOBĄ OKOŁO ROKU LECZENIA

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA DIETKOWEGO

więc wczoraj było 20 minut jazdy na rolkach i 2 niegroźne upadki;P


dzisiaj półtorej godziny jogi. i jakieś 1300 kcal. bardzo duzo kawy, uzależniłam sie po prostu.
dopisek: poszlam wieczorem do kolezanki [mialam isc na basen, ale moja siostra odmowila;/ a mi sie nie chcialo jechac autobusem - powiedziala, ze jestem francuskim pieskiem] i ogladalysmy razem film. wypilam troche coca-coli. i oparlam sie andrutom i ryzowi dmuchanemu [czy jak sie inaczej to nazywa..]. mialam nawet moment kiedy pomyslalam, ze moze zjem kawaleczek andruta, ale stwierdzilam, ze jak zaczne jesc to nie skoncze a nie na tym polega dieta!!

nie mogę siedzieć już w tym domu!! bezczynność mnie zabija. od tego wszystkiego wpadam w marazm i jest jeszcze gorzej. jak dobrze, ze prace zaczynam w piatek. ciekawe jak to bedzie..[/i]

PODAJĘ AKTYWNY LINK DO ROKSANKI

PRZEPRASZAM ZA POMYŁKIE I KŁOPOT.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ŻYCZĘ UDANEGO DIETKOWO WEEKENDU.

Julcyku
dzięki za spotkanie

na razie szykuję się na urlop

Miłego weekendu

Pozdrawiam
***
Grażyna

ehh, a ja Ci jednak zazdroszczę tego nic nierobienia Jak sobie pomyślę ile mnie czeka po powrocie do Berlina...i ile powinnam zrobić tutaj, a mi się nie chce...ehh...a wakacji nie widać. No i do tego może jeszcze się skrócą również od końca
Ale tak czy inaczej - gratuluję oparcia się andrutom i ryżowi Andruty lubię, ale na szczęście nikt ze znajomych ich nie je Ja za to ostatnio wypijam hektolitry jogurtu z truskawkami, mniam I jakie zdrowe.
A dzisiaj 1100kcal więc jestem szczęśliwa, pokonałam złą passę, teraz będzie łatwiej

Buziaki! Miłego wieczorku!