Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

brak ruchu. i okolo 1500 kcal jak nie wiecej. staczam sie;/
czerwona lampka już się świeci. muszę zacząć się kontrolować bardziej!!

dzisiaj chciałam wszamać coś bardzo słodkiego i wysokokalorycznego. uratował mnie fakt, że niczego takiego w domu nie mam. ale zjadłam Big Milka. i troche nasion słonecznika i dyni, i miód i powidła śliwkowe. nie dużo, ale jednak...

kontroluj się Julcyk!! pamiętasz? Twój żołądek to nie śmietnik!!

Oj Julcyk Co prawda 1500 to nie tragedia, bo nadal poniżej limitu,ale wiem co czujesz. Trzymaj się!!! Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

jeszcze chciałam napisać, ze jutro jestem zaproszona na kolacje urodzinową do przyjaciela. więc muszę sobie zrobić debet kalorii rano jakichś, żeby nie zjeść za dużo. i obiecuję, że nie zjem dużo. sobie i Wam.
jeśli bedzie ciasto [żadnych jeśli, na pewano będzie, bo jego mama piecze pyszne ciasta albo sam coś zrobi...] to zjem 0 lub 1 kawalek.

ide jutro na zawody rodzinne plywackie.

I Ty też w tych zawodach bierzesz udział? Jeśli tak to trzymam kciuki mocno

I za urodzinki też Żebyś dała radę. Zresztą dasz, wierzę w Ciebie

zawody - 2 miejsce na 6.
dzieki temu jakies 20 minut plywania.

do wieczora jakies 800 kcal. na kolacji dalsze 800. tak na oko. w sumie moglo byc duzo lepiej!

NIE WIEM CO TO ZA ZAWODY ALE GRATULUJE 2 MIEJSCA /CHYBA PLYWANIE /

ZYCZE WYGRANEJ W WALCE Z POKUSAMI I KILOSKAMI W TYM TYGODNIU

gartuluję wysokiego miejsca

zawody pływackie.

Julcyku to z Ciebie taka plywaczka??? Alez Ci zazdroszcze i gratuluje oczywiscie!!!

Gratuluje Juleczko! :*

Wpadne wieczorem bo dopiero wróciłam z miasta i jeszcze nic dzis nie jadlam :*