Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Hi Julczyk, dziękulce za poradę! a że teraz masz gorszy do dietkowania okres, no cóż ... nie zawsze nam wszystko idealnie wychodzi, w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Mam nadzieję, że połkniesz szybko bakcyla do dietkowania i będziesz miała lepszy nastrój. Pozdrawiam serdecznie. :P

Do pracy zabieram sobie przygotowane wieczorem mniamaski w pudełku. Sprawdzają mi się pojemniczki po sałatce z MacDonalda (Precius wciągała dwa fishburgery a ja dwie sałatki ), ładnie się zamykają. Kroję sobie truskawki, czasem dosładzam ciut słodzikiem czy dodaję klajster kefiru/jogurtu, zamykam w pudełku i do torebki fioliowej (na wszelki wypadek). W drugim pudełku sałatka z pociachanych warzyw z łyżką oliwy - tak by móc spokojnie zjeść łyżką i zamknąć pudełko w każdej chwili (bo np klient). Do tego zawijaski z sałaty z wędliną lub jajo na twardo. No i pomidor, ogórki małosolne lub rzodkiewki - chrupane w kilka sekund w przerwach. Więcej pracy w domku wieczorem, ale mniej zachodu w pracy.
Sama buła zapycha, czopuje, a po godzinie znów głód dopada. Węglowodany jadaj rano, kiedy szybko je spalisz.

Julcyś życzę żeby problemy wszystkie szybiutko minęły.
A wieczorne jedzenie? Też mam z tym problem - teraz to przez te upały - w dzień gorąco - nie chce się jeść, a wiezorem jak się ochłodzi...
Ale nie damy sie!!

przez ostatnich pare dni tak przytyłam, że dziś ledwo w spódnice weszlam, która zawsze byla ok. jojo mnie dopadło na wlasne zyczenie. koniec z tym!! koniec z wieczornym jedzeniem. koniec z chlebem, bułeczkami, naleśnikami i innymi weglami. wyjątek płatki na śniadanie... jak najwięcej warzyw!!

dziś było w miare ok.

jestem wściekła.

Jesteś na siebie wściekła???To dobrze - wściekłosc pomaga sie pozbierać
Trzymam kciuki

na wadze ciut mniej, brzuch ciut mniejszy.
zjedzone 1300 kcal. w tym bulka z węglowodanów, bo myślalam, ze zemdleje w pracy. tak to warzywa i owoce plus płatki. i danio i serek wiejski i jajo.

ruchu bardzo mało. prawie cały dzień pracowałam na przymierzalniach czyli siedzenie lub stanie...

Zapamiętaj to uczucie wściekłości To bardzo ważne Przypomnij je sobie gdy łapki sięgną po coś niedozwolonego - wspomnienie pomoże je cofnąć i przemieścić w kierunku .. marchewki, kalarepki czy tp ..

Julkcyk, cieszę się, że się zebrałaś w sobie. Oby tak dalej. Niestety, jojo to.... ehh. Dobrze, że postanowiłaś działać. Ja się zawsze za późno budziłam.
Przepraszam, że ostatnio rzadziej zaglądam, ale staram się mniej czasu tu spędzać, a więcej nad nauką. Staram się, żeby coś z tego wychodziło

Buziaki!

hej...
jak na razie całkiem dobrze mi idzie. dziś czuje sie pełna a zjadłam jakieś 1200 kcal. w zasadzie wiekszość to warzywa lub owoce...
musze dodać jakiś ruch jeszcze. ale na razie nie wiem co... joga sie skończyla. basen się skończylo a ja przeważnie nie mam sił po pracy [dziś o dziwo tryskam energią]. jutro niestety też pracuję, a wieczorem robię grilla. boję się co to będzie, ale myslę, że same warzywka będa ok. zrobię sobię bób albo coś takiego i będę sobie skubać. albo sobię upiękę cukinię na grillu... trzymajcie kciukce

dziś w nocy bawie się w babysiting kuzynek... a rano wczesna pobudka o 7, bo ide do kościoła na 9, żeby tylko sie wyrobić do pracy na 10. [z kościoła bliziutko;P]

Rany, to łądny masz kołowrotek!
Ale z drugiej strony - wtedy mnie czasu jest na myślenie o jedzeniu
Trzymam kciuki za jutrzejszego dietetycznego grilla.

buziaki
Ula