-
Wróciłam już ze spaceru, nawet mnie jakoś nie zmoczyło ( za bardzo )
zrobiłam już zapiekankę z cukinii, ziemniaków, pomidorów, cebuli, kiełbaski i żółtego sera i właśnie włożyłam ją do piekarnika zaczyna cudnie pachnieć w mieszkaniu, mmm
na bazarku zakupiłam wspaniałe pomidory, teraz zajadamy się pomidorami w ogromnych ilościach, bo są takie pachnące i pyszne, no i taniuchne
kupiłam też przepyszne śliwki dąbrowickie, chlebek ciemny taki babuni, czy tam dziadunia już nie pamiętam
brzuch mnie boli niemiłosiernie, ale cóż, taki los kobiety, jak to była łaskawa zauważyć Tiffany
Kasiu Cz. u nas na Bielanach ulewa była ogromna, ale potem się przejaśniło troszkę, więc ja nie czekając aż przestanie padać myknęłam na bazarek tam złapał mnie jeszcze jeden deszcz, ale schowałam się pod parasol jakiegoś miłego pana sprzedawcy akurat wybierałam pomidory, więc łachy mi nie robił
Bogdziu rozumiem Cię dobrze, bo sama w dzieciństwie cierpiałam na tę przypadłość i moje chłopaki też, ale już powyrastaliśmy z tego jednak po wypadku został mi lęk przed szybką jazdą i ta fobia podejrzewam zostanie mi do końca życia, szkoda, bo to bardzo utrudnia mi życie i kontakty z rodziną na szczęście do mojej Siostry mogę jechać pociągiem, tym jakoś mogę jechać i nawet zapominam o prędkości
KasiuOskubana większość fotek to dzieło młodego, choć Teść też sporo z nich zrobił ... dzięki za pamięć, pozdrawiam i też życzę wspaniałego dnia
Tiffany ano tak, taki już nasz marny los ... a wiesz, u mnie teraz nawet słonko wyszło, i bardzo ciepło, chyba ok 30stopni, tak przynajmniej odczuwałam jak wracałam objuczona pomidorami i śliwkami z bazarku
Gosiu ooo, no to fajne miejsce sobie wybraliście na podróż poślubną ... a my z moim Misiem jak przystało na oryginałów, wybraliśmy się w podróż poślubną nad nasze polskie morze nie byłoby w tym nic zabawnego i dziwnego, gdyby nie był to koniec stycznia :P ale było cudownie i gorąco
-
Beatko, fotki super. A jaki sentyment mnie ogarnał
Powiedziałam męzowi że na 5 rocznice odwiedzamy Grecję (byliśmy w podróży poślubnej).
Pozdrawiam
-
Bike, ale mnie nakręciłaś na greckie smaki. Bakłażan drogą kupna nabyty, ser kozi jak i reszta ingrediencji również. Oj, pojem w weekend. Znalazłam nawet wielkie oliwki nadziewane różnościami.
A dziś najlepsza niespodzianka - kolega, któremu ostatnio ciągle rejsy do Aten wypadają, przywiózł mi miód z orzechami. Lepiej nie mógł trafić.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
To jeszcze po sąsiedzkiej znajomości...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
właśnie otworzyliśmy wielki słój figowej marmolady od ciotki z Grecji, jeeeeju, jakie to dobre
zaczęliśmy też kozi ser żółty, mmm...
Ewuniu no właśnie, oglądałam przecież te Wasze cudne fotki z podróży koniecznie musicie zrobić powtórkę
Selva sąsiadko, my narazie mamy pełną jeszcze lodówkę z różnościami greckimi, co ja zrobię jak to się wszystko pokończy dobrze, że oliwki można dostać normalnie w sklepach, bo oliwki to moja namiętność ... miód z orzechami, brzmi cudnie, od razu mi się bakława ( inaczej sarlija ) przypomina ... sama tę śliczną fotkę z lotu ptaka zrobiłaś
-
My też się zajadamy pomidorkami, ale z dziadki mojego kochanego Dziadziusia :P :P
Nie ma lepszych na całym świecie: pachnące, aromatyczne, czerwoniutkie, takie słoneczne i co najważniejsze mamy pewność, że niczym nie pędzone i nie pryskane
Och, jakie wczoraj jadłam przewspaniałe śliwki, niestety pani sprzedająca nie znała ich nazwy.
Były duże i tak cudownie słodkie i soczyste, że aż mi się w głowie kręciło, jak je jadłam
I pestka bezproblematycznie odchodziła od reszty, no cud świata
Znam figową marmoladę Pycha!!!!
Przywiozłam sobie takową z Tunezji 2 lata temu w tym roku w Egipcie wcinałam na śniadanie, i jeszcze daktylową wcinałam :P I miód czarny, to była rozkosz dla podniebienia
-
Własnoręcznie.
Ale dziś była kiepska widzialność, nawet takie chwile - choć i tak 'mętne' - zdarzały się rzadko.
Nad stawy Brustmana nie wolno...
Dziś było głównie tak:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Kasiu Cz. uwielbiam te smakołyki, a że siostry mojego Teścia to świetne gospodynie, to z tym większym smakiem wsuwamy te ich wyroby mam też oregano i liście laurowe zbierane i suszone przez jedną z ciotek, pachnie to nieporównywalnie piękniej niż te kupowane w sklepie oliwki też mam takie robione domowe, wielkie i aromatyczne jak mi się coś jeszcze przypomni i odpakuję kolejny pakunek, to napiszę
Selva sory za moje gapiostwo, ale czy Ty jesteś pilotem może bo jeśli tak, to będę miała kolejne pytanie, ale o tym potem ... i jeszcze jedno, czemu nie wolno nad stawy Brustmana
-
Takim malutkim...
A nie wolno, bo to miasto.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki