Cześć Bikuś !!!
Też bym chciała zobaczyć twoje zdjęcia co prawda część z nich widzialam u mojej mamy ale to nie to samo
Poślę ci mojego maila na priv jak możesz to napisz mi swojego to też poślę ci moje aktualne :P
Życzę miłej niedzieli
hej Beatko!
czy dobrze się domyślam czy instnieją jakieś koneksje rodzinne między Tobą a Ewcią?
mam nadzieję, że komputer po złożeniu będzie działał może nawet lepiej jak do tej pory. U nas w domu zawsze był taki problem, że komputer był zawalony grami mojego szanownego brata tak że ledwo dyszał, chociaż pamięci nie miał aż tak mało. Od kiedy młody ma swój komputer (sam se zarobił na niego to przynajmniej docenia!) jest trochę lepiej, ale i tak jeszcze wszystkiego nie wykasował... u siebie nie ma neta to ciągle na ten cos zgrywa menda...
Buziaki wielkie!!!
Witajcie dziewuszki
Nic mi dziś nie wyszło z planów jakie miałam... wczoraj wieczorem dostałam ataku kamicy i do piątej rano nie spałam... w związku z tym nie pojechaliśmy na cmentarz, ani chłopaki nie pojechali na giełdę po monitor... i taki mam dziś rozbity ten dzień, najpierw odsypiałam a teraz chodzę jak pijana
Ewuś ...
no pewnie skarbie ...
dobrze że się tak stało, bo dzięki temu poznałam takie fajne osóbki ...
całuję MTMWP:*:*:*:*
Kamilko ...
na razie figa z dwóch kompów z przyczyn jak wyżej ...
ale co się odwlecze, to jak mówią starożytni Indianie "nie uciecze" ...
buziaczki :*:*:*:*
Kasiu ...
dzięki kochanie ...
a ja Tobie życzę miłego, niedzielnego wieczorku ...
pozdrawiam cieplutko
Kuleńko ...
to super, że się zdecydowałyśmy tu na forum pisać, bo dzięki temu się poznałyśmy ... to jest niezaprzeczalna korzyść, prawda ...
a pomysł z grupowym zwolnieniem się od Salvatore już był przez nas omawiany w pracy, chłopaki niestety są jedynymi żywicielami swoich rodzin i pomysł upadł ...
i dzięki za komplement ... ja myślę jednak że w zbliżeniu dojrzałabyś pewne różnice ...
całuję mocno
Justyś ...
nie muszę Ci skarbie mówić chyba jak się cieszę z Twojego powrotu, witaj ...
co do techno to jest to takie light techno, młody powiedział mi że to jest m.in. jakiś Scooter, a to podobno takie niby techno, więc doskonale nadaje się do tańca ...
młodzi na półrocze wypadli moim zdaniem bardzo dobrze, ten starszy relatywnie troszkę jakby lepiej, ale i młodszemu niewiele da się zarzucić ...
a Salvatore nie jest warta nawet jednego Twojego spojrzenia, nie mówiąc o jej dorywaniu przez Ciebie ...
schudłam znów jeden kilogramek, ja tak wolniusio sobie gubię wagę bo chciałabym aby to było już na zawsze...
dzięki kochanie za tak długi pościk, jesteś niesamowita ...
pozdrawiam ciepło
Uluś-Żabuś ...
wiem kochanie, że jesteś ostatnio bardzo zajęta i tym bardziej dzięki za odwiedzinki
...
ale mi się dostały komplementy od Ciebie, ale z tą laską to już przesadziłaś ...
życzę miłego niedzielnego wieczorku
Julcyś ...
udało mi sie wpaść dziś, ale nie mam pojęcia czy zdążę Was poodwiedzać ...
komp jest nadal jeden ...
a wiadomo z czym to się wiąże ...
pozdrawiam cieplutko
Aneczko ...
obiecuję że jeszcze dziś dostaniesz te fotki, nie znałam Twojego adresiku wcześniej...
i mam nadzieję że dostanę Twoje, chociaż troszkę już widziałam... śliczna z Ciebie czarnulka ...
i widzę że zmieniłaś sobie też obrazeczek, to zdjęcie jest bardziej wyraźne ...
lepiej widać Twojego uśmiechniętego buziaka ...
no i gratuluję tej 80-tki, brawo ...
życzę miłego wieczorku
Zabiegana ...
rzeczywiście mnie i Ewcię łączą pewne więzy rodzinne, ale nie więzy krwi ...
to więzy bardzo ważne ...
a na kompa przyjdzie nam jeszcze chwilkę poczekać o czym napisałam wyżej...
tak więc jeszcze chwilkę trzeba będzie poczekać na ten luz przy kompie...
buziaczki
Plan dnia:
ś: rooibos, 2 tekturki z wędliną
o: ryż, surówka wielowarzywna i plasterek pieczonego schabu
p: jabłko, otręby o smaku śliwkowym z jogurtem naturalnym
chyba nie mam siły dziś na żaden ruch
BIKUŚ,
witaj słonko. Za maile dziękuję, a przede wszystkim za tą fotkę z klasowego spotkania.
W jakimś poście się , an czyjeś pytanie, opisywałaś i tak właśnie sobie Ciebie wyobrażałam
Moje oczęta dostrzegły, że uciekł Ci kolejny kilogram
GRATULUJĘ
Do tego co się u Ciebie działo w ostatnich dniach będę potrzebowała trochę czasu na poczytanie, bo nazbierało się tego sporo, że hohohohoho
Papatki
Beatko - gratuluję zgubienia kolejnego kilogramika!!!
Jesteś niesamowita!!
Buziaki
Ula
Beatko- jak widzę to z tej uśmiechniętej buzi na szkolnym spotkaniu niedługo wiele nie pozostanie. Waga spada Ci jak szalona , może trochę przystopujesz i dasz choć troche dogonić sie koleżankom. Koniecznie musisz posłać aktualne zdjęcie , już oczami wyobrażni widzę jaka z Ciebie laska
D
O
B
R
A
N
O
C
Witajcie moje rosomaczki
No, zaczęłam dzisiejszy dzionek od wyprawy po gazetę z ogłoszeniami ... ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym zamiast iść całą drogę nie biegła i to na dodatek okrężną drogą ... w końcu trzeba jakoś spalać te nadmierne kalorie, nawet jeśli się jest już bezrobotną, prawda
Jaduś ...
no, nareszcie się pokazałaś ...
wiesz, cieszę się że tak sobie mnie wyobrażałaś, przynajmniej Cię nie zawiodłam ... a tak poważnie, to prawie wszyscy z osób które mnie wcześniej nie widziały po zobaczeniu fotek twierdzą tak samo jak Ty... coś w tym jest ... hihihi...
kilogramek mi uciekł, i nawet nie wiem kiedy ...
staram się jeść normalnie, nie przesadzam z dietką... na przykład do wczorajszego planu powinnam dopisać jeszcze 2 kostki czekolady i 2 łyżki miodu... ...
ale staram się codziennie uprawiać jakąś formę ruchu i nieczęsto bywają dni kiedy się tego nie trzymam...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka
Kuleńko ...
dzięki kochanie, ja też się cieszę ...
nie mam może jakichś spektakularnych wyników, ale za to mam szansę dobrnąć do tych wymarzonych 55 kg przed czterdziestką ...
w każdym razie, na weselichu mojej chrześnicy mam nadzieję bawić się już jako szczuplutka osoba... a na razie nic nie słychać żeby się na wesele zanosiło, więc szansa jest spora ...
całuję mocno
Dorfuś ...
dziękuję za komplementy ...
w każdym razie, jakiekolwiek nie byłyby rezultaty mojej walki z nadwagą, uśmiechać się będę zawsze, to jest raczej pewne jak 2 razy 2 to cztery ...
ja po prostu jestem taka śmieszka...
wiesz, z tym spadkiem wagi to u mnie jest tak że ona sobie stoi, stoi i stoi... i to bywa tak nieraz przez prawie miesiąc... aż nagle dostaje kopa i spada ...
nie mam nic przeciwko temu że spada ...
ale z tą laską, to jednak niestety przesada ...
ale wierzę że jeszcze kiedyś będę znowu laską, czego i Wam wszystkim życzę ...
całuję i pozdrawiam cieplutko
Nandunia ...
dziękuję kochanie za pamięć ...
życzę Ci milutkiego dzionka
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 kromki chleba z siemionkiem i wędliną
IIś: jabłko
o: plaster pieczonej piersi indyka, sałatka z buraków i cebuli z dod. majonezu
p: otręby śliwkowe z jogurtem naturalnym i miodem
ruch:
poranne biegi
południowe: twisterek i tańce
wieczorne ćwiczonka
Zakładki