-
Witam Was dziewuszki
Dziś mnie troszkę połamało, bo zaczęły się TE DNI... a u mnie dwa pierwsze dni są niezbyt przyjemne, wyłączają mnie niemal z codziennych moich zajęć... na pewno nie będę ćwiczyła tak intensywnie jak zwykle, ale już dziś sobie chwilkę potańczyłam...
zrobiłam dziś doświadczenie z wagą... sprawdziłam wreszcie ile przybieram w czasie TYCH DNi... w niedzielę ważyłam się i było 71 kg... dziś się zważyłam i jest prawie 74 ... no ale nie przejmuję się, bo tak było zawsze, wiedziałam że przybieram sporo na wadze, ale nie sądziłam że aż tyle ... na szczęście to chwilowe
Kasiu Danik ...
ja wiem, że powinnam się zdecydować na tą operację...
czasem mam takie przebłyski rozsądku, zwłaszcza w czasie ataku, a potem mi jakoś przechodzi... wiem, że muszę, ale jakoś trudno się za to zabrać...
a fotki posłałam Ci przed chwilką znowu, każdą osobno, pojedynczo bo myślałam że to coś pomoże... i znowu przyszły jakieś dziwne informacje zwrotne...
może Ty masz u siebie jakieś ograniczenia objętościowe jeśli chodzi o pocztę przychodzącą... no nie wiem, te moje fotki są spore...
pozdrawiam ciepło
Marti ...
dziękuję bardzo za wyczerpujące wiadomości o tej operacji, postaram się to wykorzystać ... bo na przykład nie wiedziałam że można poszukać sobie takiej prywatnej kliniki, która by miała umowę z NFZ... dzięki za to wszystko, może jak sobie też znajdę takie miejsce, to jakoś łatwiej będzie mi przezwyciężyć strach...
wiesz, ja do szpitali państwowych od pewnego czasu mam wręcz awersję...
mam straszne wspomnienia i uważam je za umieralnię...
rozbawiło mnie to jak napisałaś że masz te swoje kamyczki ... ja wg usg mam dwa spore, więc koraliki mi z nich nie wyjdą, co najwyżej mogę sobie zrobić kolczyki ...
obiecuję, że jak się już zdecyduję na ten odważny krok, to będziesz o tym wiedziała pierwsza ...
całuję i życzę miłego dzionka
Justyś ...
dziękuję za pięknego maila, to jest dla mnie bardzo ważne... wiesz, to jest przedziwne uczucie, poznałam na tym forum tak wspaniałe osoby, stałyście się jakby częścią mojego życia... bardzo często łapię się na tym, że rozmyślam o Was... zastanawiam się co się dzieje u Justysi... czy wszystko dobrze się układa...
to się już stało dla mnie naturalne, że myślę o Was jak o bliskich, w końcu rozmawiamy za pośrednictwem tego forum codziennie, wiemy o sobie sporo... dzielimy się smutkami i radościami... to jest bardzo ważne dla mnie...
życzę Ci kochanie miłego dzionka,
skoro nie poszłaś na ten film, to sobie odpocznij troszkę
Anamat ...
dziękuję kochanie, Ty jak zwykle zabiegana ...
pozdrawiam cieplutko i życzę więcej odpoczynku
Stella9 ...
nie dziwię się że oczka się kleją, ja o tej porze co Ty pisałaś już dawno spałam grzecznie w swoim łóżeczku ...
buziaczki przesyłam
Anikas9 ...
no i znowu się dziewiąteczki spotkały ...
już kiedyś tak było że Stella i Ty pisałyście u mnie obok siebie i przy tej okazji dowiedziałam się że 9 to jakiś szczęśliwy numerek ...
całuję mocno
-
czesc, pozdrawiam cie serdecznie z malego mego serduszka, pa :P
-
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 4 tekturki z siemionkiem i serkiem
IIś: otręby śliwkowe z miodem i jogurtem naturalnym
o: plaster pieczonej piersi indyka, surówka z kapusty piekińskiej i kukurydzy
p: 3 mandarynki, jabłko, 1 tekturka z siemionkiem i wędliną
herbatki i woda z cytryną
ruch:
poranny taniec
południowy spacerek
chwilka wieczornego tańca
-
Martalku, witam Cię i życzę miłego dzionka ...
oj, a serduszko to coś mi się zdaje że Ty masz jednak wielkie
-
WITAM BARDZO SERDECZNIE MYŚLĘ ŻE JESZCZE ZDAŻE U CIEBIE NAPISAĆ ZANIM GŁODOMOR PRZYJDZIE MAM NADZIEJĘ ZE W TYMMIESIĄCU OKRES NIE DA CI SIĘ SZCZEGÓLNIE WE ZNAKI JA TEŻ TERAZ PRZECHODZĘ TĄ KOBIECĄ PRZYPADŁOŚĆ ALE U MNIE POZA KRWAWIENIEM NIE MA INNYCH DOLEGLIWOŚCI ITP NA SZCZĘŚCIE........ CO DO TEJ OPERACJI TO PAMIĘTAJ ŻE TO PRZECIEŻ DLA TWOJEGO DOBRA I DLA TWOJEGO ZDROWIA A ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE DOBRA SKOŃCZE POŹNIEJ BO WŁAŚNIE PRZYSZEDŁ
-
Justyś, pewnie, pewnie nakarm tego swojego głodomora ... a wiadomo ogólnie, że mężczyzna jak głodny to zły ... a poważnie mówiąc, to jest wielka przyjemność zrobić coś do jedzonka swojemu facetowi, prawda ... i żadna zakochana kobieta nie czuje się wtedy jak pck, czy caritas ... po prostu z tej miłości to byśmy im nieba przychyliły a co dopiero te parę głupich kanapek, nie ...
buziaczki
-
Hej Bike!!
Wskakuję do Ciebie tak szybciutko, jestem jeszcze w pracy, ale już sił nie mam dzisiaj do tych papierzysków
Wy tu tak sobie piszecie o jedzonku dla mężczyzn a ja się zastanawiam, czy dam radę być dobrą żonką - bo ja to gotować nie umiem za bardzo.. no ale jestem pełna nadziei, że się nauczę! Ale wiem, co to za radość, gdy smakuje to, co się ugotowało!! Kilka razy mi się udało nawet cosik upichcić takiego, że W. jadł ze smakiem.. no ale to było kilka razy w ciągu ostatnich 7 lat.. a teraz będę musiała co dzień cosik kombinować.. O kurcze, ale jestem dziś głodna zbiliżają się i mojeg "trudne dni" a wtedy to bym zjadła konia z kopytami!!
Pozdrawiam Cię serdecznie!! Podziwiam za to jak ćwiczysz.. ja to ciągle oporna jestem do tego... ech... ale jak czytam jak prężnie ćwiczycie i Ty, czy Celebrianna, Ewa, Marti - w ogóle wiele wiele osóbek z dietki, to mi głupio się robi i choć troszkę próbuję..
Jak to się stało, że pokochałyście ćwiczenia?? Bo ja jakoś nie mogę.... papa, MIŁEGO DNIA!!
-
Anikas9, ja myślę że z tym gotowaniem to samo przyjdzie, z czasem ...
ja jak wychodziłam za mojego Miśka, to nawet zwykłej zupy nie umiałam ugotować i pamiętam jak on się poświęcał i z uśmiechem połykał te świństwa ...
jak to sobie przypominamy to mamy niezły ubaw ...
nawet nasze wspólne pierwsze ciasta piekł nam on ...
w moim rodzinnym domu wychodziło się z założenia, że w młodości trzeba się wybawić i wyszaleć, a na pracę i tak przyjdzie czas ...
no i dlatego po ślubie dopiero się wszystkiego uczyłam i dobrze ... i tak się człowiek potem w życiu nastoi w tej kuchni ...
a jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja na początku też byłam leń...
zaczynałam od wypraw rowerowych przez całe lato prawie codziennie... a ćwiczyć zaczęłam właściwie od września chyba tak częściej i to mi już weszło w krew ...
polubiłam ćwiczenia i tak chyba już zostanie ...
całuję
-
no chyba będę zmykać, bo mam ochotę sobie potańczyć troszeczkę, zobaczymy jak to będzie, bo czuję się dziś jak przekłuty balonik
DOBRANOC
-
Jestem pod wielkiem wrażeniem, tak dużo udało ci sie juz zżucić kilogramów. Poczytałam sobie troszke wój wątek niestety nie cały (strasznie dużo tego) ale dzięki temu co widze coraz bardziej wierzę że uda mi się również
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki