Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Witajcie dziewuszki
ja już po spacerku, w Wawce jest piękna, słoneczna pogoda... wprawdzie jest dość chłodno, ale jak na tę porę roku nie jest tak źle
dietka idzie mi całkiem nieźle, choć przyznam się że dziś się skusiłam na jednego pawełka... ale zostawiłam go sobie z wczoraj, chłopaki jedli wieczorkiem, a ja uznałam, że lepiej jak zjem go dziś na drugie śniadanie... a zamiast pawełka wczoraj wieczorem sobie sporo potańczyłam i poćwiczyłam


Uleńko... e tam zaraz boska ... poprostu tak uważam, szarogęsi się toto w mojej łazience jakby było conajmniej arystokracją... nie mam nawet do niej zaufania, kto wie, czy dobrze wskazuje wagę... choć wolałabym z dwojga złego, żeby mi dodawała niż ujmowała... buziaki przesyłam

Lunko... zatem będę czekała na jakiegoś mailika... wiesz, tą wagą to ja się w sumie nie mam prawa martwić, bo jeśli stoi w miejscu to i tak jest dobrze... a swoją drogą, to tylko moja "zasługa" że stoi a nie spada... pozdrawiam cieplutko

Psotulko... ale fajny ten piesio... jamniczkowaty jakiś, no nie ... a ten wierszyk, to Twojego autorstwa??... ja jakoś nie mam zdolności poetyckich, niestety... całuję mocno

Aneczko... wysyłam pakuneczek słoneczny, bo w Wawce jest go dziś sporo... bardzo się cieszę, że bierzesz się powolutku za swojego leniuszka, ja też już swojego zwalczyłam... wdrożyłam się już do codziennych ćwiczonek i staram się nie omijać z błachych przyczyn ani dnia... pozdrawiam gorąco


Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 2 kanapki z siemieniem, wędliną drobiową, pomidorem i cebulą
IIś: pawełek
o: mała porcja babki ziemniaczano-marchewkowo-cebulowej + ogórek kiszony
p: 3 orzechy włoskie
k: 2 jabłka
dużo herbatki pu-erh

ruch:
dużo spacerków
wieczorne tańce i ćwiczonka

życzę Wam miłego dzioneczka

Dzien dobry Beatko!!!
Wpadam z pozdrowionkami i podziekowaniami za wszystkie e-maile, ktore mi przesylasz. Ja tez Ci kilka wyslalam a dzisiaj wyslalam Ci zdjecia juniora. Napisz jak dojda.
Buzka!!!

Kasieńko, dzięki
junior jest rewelacyjny, ale rośnie ten Twój skarbek
pozdrawiam ciepluśko

Czesc Beatuś, praca w pojedynke to wariactwo, na śniadanie mialam czas dopiero o 11.30... I to z doskoku, chyba mnie wykonczy ta praca jestem zmeczona, jutro jeszcze jacys Hiszpanie przyjezdzają - szok! Pozatym dostałam "smycz" od prezesa (komóre) - niezbyt mnie to cieszy - ba jak sie nie ma komorki sluzbowej to w nie wolne i po pracy jest sie WOLNYM, a tak zawsze istnieje zagrozenie, że ktoś będzie czegoś chciał...
A tak na marginesie - to pieknie dietkujesz, ja mogę Ci tylko pozazdrościc...

Hej Beatko! Ten Pawelek to napewno pyszny byl, jak tak odkladalas zjedzenie go
Beaciu, zycze ci juz super weekendu, bo niedlugo uciekam...
U nas jest 18 stopni...wiec cieplo idzie w wasza strone....

Gosiu... eee, no to jutro masz dość przyjemny dzionek, hihihi muszelki jakieś przyjeżdżają ... a z tą komórką to rozumiem, to jest bardzo przydatne urządzenie ale prywatnie, bo już służbowo zaczyna być urządzeniem uciążliwym... pozdrawiam cieplutko

Magdalenko... życzę Ci super zabawy na tym wyjeździe, korzystaj ile się da ... tylko nie daj się tym ciasteczkom, co to kiedyś o nich wspominałaś... a pawełki były kiedyś moim nałogiem i namiętnością, której teraz nieczęsto się oddaję... buziaki

Ale sie uśmiałam, nawet nie pomyslalam pod tym kontem... Pewnie beda to jacyś starsi panowie znajac zycie - jeden z nich na imie Jesus...

Cześć Beatko

Jeśli chodzi o Pawełki, takie powyżej 18-tego roku życia....to tę namiętność uważam za całkiem rozsadną dietetycznie......I oddawaj się tej namiętności jak najczęściej....

A te z toffi i w czekoladzie......to po....


Całuski Asia

WITAJ BEATKO

KIEDYS PISALAM WIERSZYDLA ALE TO BYLO DAWNO DAWNO TEMU.......CZASEM NAPISZE JAKAS RYMOWANKE . TE WIERSZYKI NIE SA MOJE ALE SZUKAM JE DLA CIEBIE.
BEATKO -no pewnie że lekko, łatwo i przyjemnie zgubimy nasze kilogramki

Witaj Beatko

Wzięłam przykład z Triskell i postanowiłam na forum wklejać tylko własnego autorstwa zdjęcia i właśnie chodzę po forum i czytam zaległości i wklejam fotki jesenne
Dla Ciebie jesienna różyczka