Wątek: Zielono mi czyli... to co mi w duszy gra ;)

Martuś cieszę się, że u Ciebie już lepiej, i że tak fajnie popichciłaś sobie u siostry. Widzę, że z Ciebie niezła specjalistka od tortów jest Koniecznie muszę kiedyś spróbować Twojego dzieła, ale to już jak troszkę schudnę Może jakoś koło 70 - tki, co Ty na to?
Buziaczkuję gorąco i życzę słonecznej środy!!! :P

Dziewczynki na wstępie chciałam podziękować wszystkim tym dziewczynkom, które trzymała kciuki za moje oczko , za modlitwy, dobre słowo i dodawanie otuchy, wielkie dzięki kochane!!! Chciałam Wam powiedzieć, że JUŻ CAŁA POWIEKA PODNIOSŁA MI SIĘ DO GÓRY !!!!! I jestem bardzo szczęśliwa, fakt jeszcze tez zez musi zniknąć, ale mam nadzieje że i tego wkońcu się doczekam . Koniecznie muszę jechać do docenta Moskały, pokazać mu moje oko i powiedzieć, żeby już nigdy nie odbierał nadziei pacjentom, bo to najgorsze co może dla nich zrobić! Jeszcze chyba nigdy nie byłam na tyle odważna, ale obiecałam sobie, że właśnie tak zrobie , że pojadę do niego i mu to powiem . I będę miała ogromną satysfakcję :P , bo to on powiedział i, że już nigdy nie będę widziała normalnie, że nie ma najmniejszyych szans, że jedynie operacja może mi pomóc... ahhh ale się rozpisałam, ale coż jestem taka szczęśliwa ...

No a wracając do dietki to nie wczoraj nie było wzorowo, no ale nie najgrzej... co ja zrobię , że mam brata chudzielca, który wiecznie mnie czyms kusi, w dodatku mowi, że jak ma coś zjeść sam to mu nie smakuje .. no i wczoraj przyniosl po kitikacie no i wszamalismy . No ale wczoraj przejechsłam na rowerku 55 min. 25km 704 kcal, więc nie jest źle..

Aneczko Mam nadzieję, że dzisiaj już nie masz żądnych dołków?? He??? Po co tracić czas na dołowania się, owszem nasz wygld wpływa na nasze samopoczucie - ja to chyba wiem najlepiej bo kompleksów mam od groma - ale przeciez nie to jest najważniejsze !! Trzeba cieszyć się życiem, zresztą komu ja to móiwę , mojej kochanej optymistce ? Wiem każdym ma swoj jakis gorszy dzień, ale mam nadzieje ze Twoj juz minął kochana ?
Właśnie zaraż ciaptam pod prysznic, będę robić piling kawowy , paznokietki też by się przydało i muszę się pochawalić, że poszłam dwa razy na solarium - od razu mi lepiej . Buziaczki Skarbie moj kochany!! Tobie przede wszystkim dziękuję za wsparcie i modlitwę, dziękuję kochana!!!!!

Stelluniu dzięki za dobre słowo . Wiem tak to już właśnie jest, że człowie sam się nakręca - nie ubiorę sie ladnie bo przeciez po domu wystarczą mi wyciągnięte dresy, po co makijaż itp., spoglądam w lustro i jestem wściekla na siebie, że tak okropnie wygladam i jak tu sie ludziom pokazac? i tak w kolko... Naszczęście u mnie nie trwa to długa, bo codziennie musze wyjsc z domu chocby na zastrzyk, wiec jakos sie staram...
Wiesz ja jestem na tyle okropna, że jak mam doła to np. wymyślam sobie rozne rzeczy, np. cala historie jak jaksa laska podrywa mojego faceta, potem jak mnie z nia zgadza itp. co doprowadza mnie do placzu, wiekszego dola, i tego, ze praktycznie bez powodu jestem na niego wsciekla.. wiem to chore i tak nie można, ale nic nie poradze, że czasem tak mam,kurde moze psycholog by mi sie przydal?? No ale na szczescie nie zdarza mi sie to częśto . Ojjj ale sie ropisalam . Dzieki za odwiedziknki u mnie, milo Cię znowu widzieć . Buziaki!!

Beatko kochana uśmiecham się juz do Ciebie szeroko !!! Właśnie dlaczego tak jest , że my kobitki mamy większe problemy z tymi sklonnosicemi do dolowania sie itp.?? Kurcze Ci nasi panowie czasem faktycznie muszą wiele znosić, przynajmniej moj ... mam wieczne kompleksy, jestem zazdrosna (nie chcialabym tego strasznie ), no i często rycz z byle powodu... Czasem to boję się, że on kiedyś tego nie wytrzyma... Właśnie to są moje wady które chciałabym w sobie zmienić... Ajjj znowu smęcę, a przecież jest już lepiej !!!
No nie wiem czy siostrzyczka ma ze mną dobrze, bo ta moja pomoc nie jest taka częsta (wczesniej nie mialalm az tyle czasu) , no ale zawsze jak poprosi to jestem - koncu trzeba sobie pomagac . Buziaki kochana, Tobie Beatko również gorąco dziękuję za trzymanie kciukow za moje oko, dzięki Beatko, nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne i cenne!!!!

SchudneSkutecznie GRATULUJĘ!!!!!!!!!!! Przepraszam, że tak pozno, ale szczerze !!! Serdecznie Ci gratuluję ... kiedy ja się broniłam ... oj nie tak dawno .. jeszcze raz SERDECZNE GRATULACJE!!!

Żabciu Specjalistka od tortów to może nie, ae przyznam , że lubię pichcić . A w nagrodę jak dobrniesz do 70-tki to zaprawszam na coś pysznego do mnie !! Pozdrawiam serdecznie!!!

Martunia cieszę się razem z Tobą

hurrrrrrrrrrrrrrra

naprawdę Słonko super

a teraz mykaj już pod ten prysznic Słonko jej, tak się cieszę

z tej radości wysłało mi się dwa razy

Słonko MIŁEGO DNIA

Zamieszczone przez marti

JUŻ CAŁA POWIEKA PODNIOSŁA MI SIĘ DO GÓRY !!!!! I jestem bardzo szczęśliwa

nawet nie masz pojęcia jak sie ciesze razem z Toba...az podskoczyłam z krzeszła z tej

SUPER

widze ze zarówno dla Ciebie jak i dla mnie tydzień ten rozpoczał się od dobrych wiaodmosci ....oby było tak zawsze

Zamieszczone przez marti

Koniecznie muszę jechać do docenta Moskały, pokazać mu moje oko i powiedzieć, żeby już nigdy nie odbierał nadziei pacjentom, bo to najgorsze co może dla nich zrobić! Jeszcze chyba nigdy nie byłam na tyle odważna, ale obiecałam sobie, że właśnie tak zrobie , że pojadę do niego i mu to powiem . I będę miała ogromną satysfakcję :P , bo to on powiedział i, że już nigdy nie będę widziała normalnie, że nie ma najmniejszyych szans, że jedynie operacja może mi pomóc

O TAK...powiedz mu to ....z dziką satysfakcja...sama bym tak zrobiła

całuski dużeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Martuś witaj słonko
najpierw muszę napisać jedno:
hurrrrraaaaaaaaaaaaaa
cudownie, wiedziałam, wiedziałam!!!!
i wiem, że wszystko skończy się dobrze, wszystko dojdzie do normy i Twoje śliczne oczęta będą zdrowe w pełni, zobaczysz
sory, że dopiero teraz wpadam do Ciebie, ale rano mieliśmy rodzinny kłopot, Teść mój wylądował w szpitalu, ale już jest spowrotem w domku... najedliśmy się strachu, bo on jest po jednym zawale, a to coś z serduchem było... biedaczek, jak wychodził ze szpitala, to go prawie nie poznałam, taki był wymęczony... ale już jest lepiej, teraz sobie wypoczywa w domu
całuję Cię bardzo mocno i życzę miłego dzionka

Witaj Marti
My znamy sie krotko wiec malo wiem o Twoich klopotach z oczkiem..ale z tego co przeczytalam widze ze z oczkiem jest juz dobrze wiec ciesze sie bardzo....Masz racje lekarze nieraz potrafia odebrac nam wiare...zrob wiec to co mowisz..Moze on sie zastanowi nad tym wszystkim i drugi raz zanim tak powie zastanowi sie bardziej...
Marti ja kiedys jak bylam duzo mlodsza potrafilam wszystko roztrzasac i rozkladac na czynniki pierwsze/tak na to mowilam hihihi/ naszczescie wiazalo sie to z moim postepowaniem wzgledem kogos lub wzgledem czegos....Tez sie meczylam ale jakos z wiekiem mi przeszlo..moze zwiazane to bylo ze brak bylo mi pewnosci siebie???Naszczescie nigdy nie bylam zbyt zazdrosna ale wiem jak to potrafi wymeczyc czlowieka...Mialam taka kolezanke ale ona tez teraz sie zmienila...Wiec nie martw sie to minie...
A jak ten dol Cie bierze a przed oczami widzisz te obrazy z inna laska to wtedy wlasnie sie wystroj ..wymaluj...dla samej siebie a pozniej dla niego Wygonisz zle mysli....
Buziaczki Ci przesylam i ciesze sie razem z Toba

Martuś bardzo się cieszę, że z oczkami już tak super
Ja dzisiaj tak szybciutko.....bo już padnięta jestem.
Buziaczki Rybko!!!

Martusia wpadam z życzeniami miłego dnia

gorąco Cię pozdrawiam
cały czas się bardzo cieszę tym oczkiem

i koniecznie do tego lekarza jedź i mu pokaż i przekaż, że nie wolno zabijać w pacjentach nadziei!!!!

buziaczki Słonko

Martuś, pozdrawiam Cię gorąco i życzę miłego dnia