Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Anikas9 Ale masz fajosko!!!
Urzadzanie wlasnego mieszkania z lubym i wyczekiwanie na slub bedac juz prawie o dyche chudsza. No po prostu bajka. Jedziecie potem od razu na poslubna? Dacie rade skonczyc te remony i wprowadzic sie od razu po slubie?

I znow zrobilysmy dokladnie to samo Ja tez weszlam na wage ale wazenie i mierzenie jutro wiec jutro podam wyniki bo ja slowna jestem hejjjjj No dobra ale tobie mala ... to ja ... GRATULUJE Normalnie Ania idziesz jak burza ... co mnie cieszy bo to oznacza ze moja biedroneczka nie zdechnie z utesknienia A pozniej bedziemy sobie - po twoim slubie utrzymywac wage i bedziemy ladne, zgrabne i powabne A jak przyjedziecie w wakacje to pojdziemy na ciacha I nie ma ze nie ... I do sauny tyz mozemy coby wypocic te ciacha No dobra ale jeszcze nic nie planuje bo do wakacji hohohoooooo czasu. Zycze ci milego dzionka - napewno bedzie taki bo rola "przynies podaj pozamiataj" jest najwazniejsza rola przy remoncie Wiem wiem tak se trza tlumaczyc No ale ... wiesz praca na swoim to juz idzie z gorki i prosze mi ladne mebelki powiesic i postawic w kuchni bo jak przyjade wam gotowac light to ma mi sie podobac Chociaz znajac ciebie i siebie to pewnie bedzie mi sie podobac

czesc Aniu!
Tobie też życzę miłego dnia...
opisz prosze troche wystrój swojego nowego mieszkanka. zebyśmy sobie mogly wyobrazic jak mieszkasz:D
ja mam duży domek:D bardzo ładny, stary, ze starymi meblami... po pradziadku.
na szczescie jeszcze mam pare lat przed soba do zamążpójścia więc nie bede musiala sie zegnac z moim pokojem:D

Zamieszczone przez motylisek

GRATULUJE Normalnie Ania idziesz jak burza ...

ja też Ci gratuluje z całego serducha .....
super Ci i dize i oby szło tak do ostaniego zbędnego kilogramkia

Hej, hej

Anulka, no naprawdę pogratulować
Bo jak tu sie nie cieszyć

A remoncik ja też przeżyłam i to naprawdę cieszy, sama latałam z wałkiem i farbą jak wiatr po pustym sklepie Kości bolały ale było warto, teraz jest ładnie i przytulnie

Pozdrowionka

Hej Babeczki!!
Wpadłam na obiadek do domku i nie mogłam nie zajrzeć na forum uzależnienie wychodzi!! Ale zaraz mykam do naszego domku

Muszę Wam powiedzieć, że - uwaga uwaga - mój wybredny Misiek KUPIŁ GARNITUR!! Kamień z serca!! Normalnie bylam w szoku, że mu się wszystko podobało - bo jak pamiętam tamten cały dzień, który zmarnowaliśmy szukając gajerka to mi się włosy jeżą na głowie.. Jest grafitowy, bardzo ładny, super na nim leży - do tego biała koszula, musznik <na razie zamówiony, bo nie było kolorku> - nie no super!!

Zrobię już podsumowanie dzisiejszego dzionka:
JEDZONKO:
śniadanie (9) - omlet z 3 jajek + pół papryki + cebulka na oleju
przekąska (między 12 a 13,30) - ok. 50 orzeszków pistacjowych - za dużo wiem , ale ja uwielbiam pistacje i tak z tej radości po kupnie garniturka kupiliśmy sobie i wszamaliśmy razem całą paczkę
obiad (16) - cały talerz ugotowanej fasoli szparagowej
jestem pełna jak balonik i chyba już dziś nic jeść nie będę
ĆWICZENIA:
na razie w planach - ale zobowiązałam się w AKCJI CHUDNESKUTECZNIE Z ĆWICZENIAMI TO NA PEWNO ZROBIĘ 100 BRZUSZKÓW, no i jeśli się wyrobimy to z Misiem planuję iść na 21 na basen. No i prace sprzątające - trochę kaloryjek spalę!

Takasobie witaj! - niestety nie zdążymy wyremontować się do 5 lutego, bo jeszcze tam dużo pracy zostało, no ale myślimy, że max. 2 tygodnie po ślubie gniazdko powinno być gotowe Zobaczymy jak to wyjdzie! No a chudsza jestem na razie 7 kilosków (od połowy listopada - w sumie mogłoby być lepiej, no ale i tak się straaaaasznie cieszę!!). Pozdrawiam!!

Aguś - dzięki za gratulacje - cosik z Twojego dobrego humorku czuję, że 70 jest na pewno!! No a po moim ślubie to ja jeszcze będę walczyć - bo wiesz, w planach jest i u mnie 70!! No a wtedy podejmę decyzję, czy jest ok, czy jeszcze walczyć o lepszą siebie Tak jak Ty wywalczyłaś Mała!! Naprawdę jestem po wrażeniem!!! Mykam zaraz do mieszkanka - do tej mojej najważniejszej roli Trzymaj się Słonko - ciekawe jak Ci idzie nauka!!?? No i opieprzyć mnie musisz - drugi dzień z rzędu przeginam z orzechami!! Buuu.. niegrzeczna Ania

Hej Julcyk - na razie o naszym mieszkanku mówimy "ruderka".. Jak będzie gotowe to opiszę - na razie sa gołe ściany, wczoraj zaczęliśmy kłaść kafelki w naszej maciupkiej łazience. W ogóle jest na I piętrze w bloku, mamy 2 pokoje (takie średnie) i bardzo malutką kuchnię, łazienkę i przedpokój. Ale tak się z tego mieszkanka cieszymy, że aż brak słów!! Twój domek musi być śliczny - mi takie stare bardzo się podobają!!

ChudneSkutecznie - dzięki za gratulacje!! Mam nadzieję, że i moje odchudzanie będzie skuteczne i na zawsze! A wstrętne jojo mnie nie dogoni i utracone kilogramy nie wrócą! Pozdrawiam Cię - muszę wpaść do Ciebie zobaczyć jak tam rozwija się Twoja akcja!!

WItaj Agusiu u mnie!! Dzięki za gratulacje i ciepłe słowa. Trzymaj się Plażowiczko dzielnie!!

Dobra Misie - mykam - znów się rozpisałam cała ja! Trzymajcie się Słonka!! pa :P

czesc aniu

gratuluje spadku wagi
no jestem po wrazeniem raz kolejny brawo tak 3mać

ciesze sie rowniez z tego ze Twoj wybranek dokonal udanego zakupu garnituru
juz mi sie rysuje przed oczami wasz obraz .....bedziecie sliczna parka na waszym slubie bez dwuch zdan

u mnie wszystko dobrze

pozdrawiam

W. bedzie pieknym panem mlodym a ty piekna panna mloda Ehhh prosze o zdjecia juz teraz Pamietaj o mnie U mnie na poscie zmiany ... Zobaczysz jak przyjdziesz do mnie wieczorkiem ... Jutro dodam wymiarki i pamietaj ZE ZAWSZE BEDE PRZY TOBIE I Z TOBA W TEJ WALCE ( i mam nadzieje ze nie tylko ... ) Pozdrawiam sloneczko :*

Witaj Aniu...
Motylisek ma racje bedziecie piekna para.. napewno dzis bedziesz padnieta po tych porzadkach...ale mieszkanko pewnie lsni... Zycze Ci milej i spokojnej nocki.... [/b]
Gratuluje Ci spadku kiloska..........

Co ty robisz jak ja nie sprzatam nie spie i sie nie ucze - wiec napewno ty tez tego nie robisz Mam nadzieje ze nas odwiedzisz szybciutko