Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Cudnie tu Aniu u Ciebie. Już nie mogę się doczekać na zdjęcia z imprezy. Zapowiada się dwódniowa, bo przecież tą po sąsiedzku też trzeba będzie zachaczyć.

Cieszę się, że jesteś taaaaka dzielna, ale że przedewszystkim spokojnie dietkujesz. Bardzo mądre podejście.

Ogromny buziak mknie do Ciebie z Warszawki

Magdzinku będziemy nad morzem!!



mogę spać z Toba w pokoju ?



Zastanawiam się... korale?...




Czy kapelusz? Co będzie bardziej pasowało?



To będą super dożynki..



Ahhh idę się wykąpać...



Aneczko nie gniewaj się! Głupawkę mamy!!

MIŁEGO CZWARTKU ANIU

Widzę,że trzymasz się dzielnie!!!BRAWO!!!!.Nie poddawaj się i dalej realizuj swoje postanowienia!!!!
PS.już nie mogę się doczekać foteczek z dożynek

Aniu, ale tu u Ciebie wesolutko i cieplutko
miłego dnia życzę i dużo słoneczka

Hej Słonka

widzę, ze macie fajny ubaw hehe.. normalnie rozwalacie mnie i teraz już koniecznie musicie na dozynki przyjechać! Martusia jasne ze w kapeluszu Ci będzie ślicznie , Madziu koniecznie w tych okularkach.. i spróbuj Ty z nieślubnym wrócić.. hehe, to się znów naśmiałam

A u mnie wczoraj było tak:
7.00 - jajecznica z 2 dużych jaj na małej ilości oleju
7.30 - kawa z mlekiem 1,5 %
10.00 - serek wiejski 150 g
12.00 - 2 nektarynki
16.00 - sałatka z pomidorów, ogórków, papryki
17.30 - rodzynki ok. 70-80 g
18.40 - talerz zupy kalafiorowej
22.00 - trochę deserku jogurtowo-galaretkowego z rodzynkami (ok 250 kcal) + łyżeczka dżemu truskawkowego
KALORYCZNIE - ok. 1300 kcal
ćwiczeń zero

Niestety wieczorem z pracy (z tej próby) wróciłam w fatalnym nastroju.. dowiedziałam się przez przypadek czegoś, co mnie zdołowało i znów zachwiło moim poczuciem wartości.. generalnie mam megadoła i wczoraj aż się w domu poryczałam, choć W. mnie pociesza i mówi, ze mam się tym nie przejmować.. no i na dzień dzisiejszy mam dosyć tej firmy, szefowej i w ogóle..
sorki, że znów żalę się Wam tu..

Jasna sprawa, ze to jedzenie o 22 to już było niepotrzebne, ale siedzielismy z W. gadalismy, on jadł kolację i tak mu skubałam jego deserek az zjadłam więcej niż pół.. nie wspomnę jaką miałam ochote na świeże bułeczki z dżemem.. ale ograniczyłam się do odrobiny dżemu..
Do tego wszystkiego doczekałam się w końcu tych dni.. to też potęguje moje złe samopoczucie..
podsumowując dziś jestem do niczego..

Ale postaram się nie marudzić więcej i przeżyć dzień mimo wszystko normalnie. Emocje zw. z pracą nie mogą wpływać na to co jem.
************************************************** **********

Madziu, Martusiu - dzięki Słonka za rozbawianie mojego wątku.. pękam ze śmiechy gdy widzę Wasze przygotowania do dożynek.. buziaczki Skarby!!

Aniu-Kaszaniu - nie, w niedzielę mnie nie będzie, starczy sobotnia imprezka.. buziaczki miłego dnia

Jolu - jeśli jakaś znośna fotka z dożynek będzie to wyślę, na razie mam za mały kubrak.. bo kobiety ze wsi się pierwsze rzuciły i co ładniejsze i większe zabrały.. kiecka tez krótka, jeszcze dziś moze coś dostanę, a jak nie to co.. będę w odpiętym.. jak ja będe wyglądać.. wcale mi się na te dozynki nie chce jechać.. oj, znów marudze.. sorki.. miłego dnia Jolu

Madziu-Szakalko - oj dzięki dziewczynom jest tu tak radośnie i kolorowo buziaczki i miłego dnia

BUZIACZKI SŁONKA, MIŁEGO DNIA WAM ŻYCZE

Wpadam tylko zyczyć kochanej Anusi

Aniutku kochany - miłego dnia, dużo uśmiechu na pysiu i zerowych problemów w pracy!!! Super Ci idzie z dietką, a na dożynkach na pewno będziesz wyglądać ślicznie i dobrze się bawić (nawet w niedopiętym kubraczku )

Buziaczki Słoneczko!!!

PS: My tu po to jesteśmy, żeby wysłuchać Twojego marudzenia i Cię wesprzeć

No, to widze, ze Anusie nasza trzeba znowu troszke rozweselic....Anus 1300kcal to baaardzo ladnie!! A co to sie stalo wczoraj, co to za jedza cie wkurzyla znowu, co?? czekaj my tam wpadniemy na te dozynki, to zrobimy porzadek z tym towarzystwem!

Tylko musimy byc grzeczne, bo nas...




i cala wies sie bedzie smiala z Anusi kolezanek



albo jeszcze gotowi nas przerobic na....



ale o to bedziemy sie martwic pozniej....zanim pojdziemy na impreze, trzeba troche pocwiczyc...



jeszcze wiecej pocwiczyc...


wypucowac sie



najesc



no a potem to juz sie tylko z goscmi witac bedziema




Anusia!! mam nadzieje, ze dzisiaj sie lepiej czujesz!!! Glowa do gory!!! Mnie tez moje wariatki wkurzaja!!!

Witaj Aneczko
wysyłam Ci z ranka mój pakuneczek pełen wiesz czego... dokładam podwójną porcję uśmiechu, żeby Twoja śliczna buziuchna się rozchmurzyła
nie przejmuj się złymi ludźmi, oni zwykle mają złe języki ... nie daj się dołować i nie pozwól im na manipulacje Twoim poczuciem własnej wartości... pomyśl, jest tyle osób na tym świecie, które Cię cenią, szanują i kochają ... i wiemy dobrze, co jesteś warta, jaką jesteś wspaniałą, mądrą i wrażliwą dziewczyną
więc pluń na to, co tam sobie niektóre podluchy gadają
całuję Cię mocno i życzę miłego i dietkowego dzioneczka

ps
i dziś już nie podjadaj biednemu W. jego deserku

Aniu żal się kochana, żal. Po to tu jesteśmy, żeby wysłuchać. A głupimi babami w pracy się nie przejmuj (wiem, że to łatwo tak radzić… ).

Aniu widzę, że sytuacja jest już naprawdę opanowana. A deserek w postaci jogurtu z galaretką nie jest zły. Zawsze to lepiej niż wcinać ciastka.

Pozdrawiam Cię i zyczę miłego dnia.